Piszesz i lubujesz się w tym "okropnym" gatunku, jakim jest fanfiction? My też! Dlatego tym razem przychodzimy pełne chęci, by podzielić się radą i przeczytać Twoją twórczość. Zapraszamy do naszych fanfikowych recenzji!
Tytuł: Zakochana w Marionetkach. [OCxKankuo] ~ Naruto | Zakończone
Fandom: Naruto
Status: Zakończone
Po dość długiej przerwie w końcu przysiadłam. Przyznam, że ciężko mi się było zabrać za czytanie. No, ale po kolei.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Okładka nijak nie kojarzy mi się z fafiction z Naruto, w sumie nie kojarzy mi się z niczym. Choć może trochę z tymi tapetami na komórki, które dawno temu zamawiało się z tylnej strony gazety TV. Czcionka z serduszkiem też jakoś nie nastawia mnie optymistycznie – ze wszystkich trzech okładek, które widziałam, pierwsza, szara, była jeszcze najlepsza, choć nie twierdzę niestety, że rewelacyjna.
Co jednak wręcz odstręczało mnie od zajrzenia w historię to opis. A raczej jego... forma.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ja naprawdę wiele rzeczy rozumiem, ale tak de facto całą uwagę skupiają na sobie te słodziutkie emotki, przez które całość wypada mocno dziecinnie i raczej nie nastraja pozytywnie do lektury. Brak ogonka, przecinków i jak i sam całokształt. Kolejne opko o dziewczynie-shinobi, ale nie można opędzić się od wrażenia, że będzie zbyt słodziutko.
Kolejna rzecz – akapit numer dwa. Nie przyznajemy się, że nie wiemy, jak się coś pisze, nie w opisie przynajmniej. I betowanie na koniec – no okej, niektórzy tak mają, ale raczej sprawdza się to u osób, które czeka dołożenie kilku przecinków i akapitów, a nie gruntowny remont.
Żebranie o gwiazdki i komentarze, okraszone słowami dzięki temu. Wiem, że na Watt szuka się atencji, ale nie trzeba brzmieć tak desperacko.
Nie zostałam w najmniejszym stopniu zachęcona do wgłębienia się w lekturę, a szkoda.
Po zerknięciu w pierwszą notkę zostałam przywitana tytułem Postacie! (Szczególnie dla tych co nie ogl Naruto). Trochę zaczęłam się w tym momencie załamywać. Postacie to postacie, niepotrzebny ten nawias. Sądziłam, że zobaczę jakieś karty postaci, ae, no cokolwiek. W praktyce dostałam słowniczek pojęć, a nie postacie. Dopiero pod koniec notki wypunktowane zostały postaci i ich role, nie mam w sumie pojęcia, po co i dlaczego, ponieważ czegoś takiego powinnam dowiedzieć się z treści samego opowiadania.
