Piszesz i lubujesz się w tym "okropnym" gatunku, jakim jest fanfiction? My też! Dlatego tym razem przychodzimy pełne chęci, by podzielić się radą i przeczytać Twoją twórczość. Zapraszamy do naszych fanfikowych recenzji!
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Okładka urzekła mnie od pierwszego wejrzenia – od razu weszłam w charakterystyczną, futurystyczną atmosferę serii. Jest utrzymana w spójnym klimacie przydymionych niebieskości i zawiera typowe dla D:BH wstawki; plus za modernistyczny wieżowiec w tle i przejrzyste, estetyczne napisy. Chciałabym pochwalić także staranność - wszystko zostało wykonane w wysokiej rozdzielczości, przez co dobrze się prezentuje zarówno w powiększeniu, jak i odsłonie mobilnej.
Z czysto subiektywnej perspektywy - zazwyczaj nie lubię podawania wyglądu postaci „na talerzu", jednak tutaj oprawa faktycznie pomogła mi zobrazować sobie główną bohaterkę, za co finalnie byłam wdzięczna.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Opis jest krótki, ale dopracowany i schludny w charakterystyczny dla historii sposób. Zachęcił mnie, przyznaję bez bicia. Jedyne, czego zmianę bym rozważyła, to treści dopisku - more human than human nie zawiera „trochę romansu", lecz jest romansem w pełnym tego słowa znaczeniu.
Dodatkowo chciałabym zwrócić uwagę na przyjemny szczegół – branding historii jest estetyczny i spójny; spodobało mi się zarówno wprowadzenie z GIFami bohaterów, jak i elementy graficzne używane w rozdziałach.
FABUŁA, KLIMAT, BOHATEROWIE
Historia rozpoczyna się dość klasycznie – główna bohaterka, Orla Banks, przebywa w areszcie, do którego trafiła po uderzeniu policjanta (oczywiście chodzi o naczelnego chama gry, Gavina Reeda). Na wolność wypuszczają ją porucznik Hank Anderson oraz jego mechaniczny partner Connor, który od pierwszych chwil zdradza ewidentne zainteresowanie dziewczyną. Całość rozgrywa się po dobrym zakończeniu gry; androidy są wolne, żyją i pracują razem z ludźmi, choć ich sytuacja prawna i polityczna wciąż nabiera formy.
