#35. CONSTANTINE † - normal_psycho

172 10 11
                                    

Autor: -felixo

Tytuł: CONSTANTINE †

Fandom: DC

❝ Na wszystko zostanie wydany wyrok

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

❝ Na wszystko zostanie wydany wyrok. (...) oto przychodzi On z dziesięcioma tysiącami świętych, aby dokonać sądu nad nimi. ❞

John Constantine był wybrańcem, choć osobiście wolał mówić o sobie jako przeklętym. Strzegł bram ludzkiego świata przed dobrem i złem, którzy związani paktem równowagi i pokoju, wysyłali neutralnych do przeważania szali życia. Tak, jak Bóg stworzył i wyznaczył ludzi do rozumienia słowa nauki, tak stworzył i wyznaczył mężczyznę do tego, aby ganił synów nieba i piekła, którzy zrodzeni ze zmieszanej krwi, odbierali jego stworzeniom szansę na zbawienie.

Zaś dusze zmarłych wołały i skarżyły się. Ich skarga dotarła aż do bram niebios, bo nie mogli przemóc niegodziwości popełnianych na ziemi. I choć Lucyfer pozostał cierpliwy, proroctwo zaczęło dążyć ku spełnieniu.

Miało nadejść oczyszczenie, które ludzie znali pod nazwą apokalipsy, a przeklęty wybraniec miał przeciwstawić się dobru i złu, aby wyznaczyć własne pojęcie sprawiedliwości. W swoim własnym stylu.

Ponownie znajduję się w sytuacji, gdy recenzowana praca jest mi dość dobrze znana. Pomimo braku znajomości kanonu, postać samego Constantine'a jest mi na tyle bliska, na ile opisywał mi go w wielu rozmowach Autor. Mimo wszystko zwlekałam z ponownym wejściem w świat wyciągnięty z uniwersum DC i szczerze powiem, że sama nie wiem, czy wyszło mi to na dobre.

Jednak zanim zacznę prowadzić tu niepotrzebne wywody, wtrącę parę słów o tym, co jako pierwsze rzuca się w oczy. Okładka jest bardzo estetyczna i pomimo jasnych odcieni błękitu ma w sobie coś, co sprawia, że zdaje się znacznie głębsza i mroczniejsza. Przez to bez zaglądania w opis byłam w stanie zgadnąć, iż będę miała do czynienia z historią, mającą bardzo krótką drogę do kryminału apokaliptycznego. Skoro już wspomniałam o opisie, to Autor zasługuje na ogromne owacje, bowiem zaledwie tak krótkim tekstem, będącym próbką jego stylu, zainteresował mnie po raz kolejny. Użyte określenia w tych trzech akapitach zdecydowanie zachęcą wielu fanów tajemnic i thrillerów do zaglądnięcia do środka, w pogoni za wątkiem demonów, końca świata, jak i człowieka, mogącego to wszystko zatrzymać.

Jednak, czy fani takich wątków, skuszeni wstępem, nie zawiodą się wraz z kolejnymi rozdziałami?

Prolog jest naprawdę interesujący, a zawdzięcza to mieszaninie mroku, ostrego humoru Johna i doskonałej budowie zapowiedzi końca świata, która w tekście wypada niesamowicie twardo. Da się odczuć, że nawet Ojciec Wyatt - mający wizję ksiądz - nie chce wierzyć w to, co ma nadejść. Taki rodzaj przystawki przed głównym daniem niewyobrażalnie zaostrza apetyt, a, osobiście, wraz z każdą linijką przyspieszałam tempo czytania. Pragnęłam poznać niemal natychmiast wszystkie odpowiedzi, a najmniejsza wskazówka mogąca wskazać mi, z czym będę mieć do czynienia przez najbliższe dwanaście rozdziałów, była przeze mnie chwytana niczym lina, będąca ostatnią nadzieją na przeżycie.

Alko Recenzje |fanfiction|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz