Piszesz i lubujesz się w tym "okropnym" gatunku, jakim jest fanfiction? My też! Dlatego tym razem przychodzimy pełne chęci, by podzielić się radą i przeczytać Twoją twórczość. Zapraszamy do naszych fanfikowych recenzji!
„Bursztyn i lód" widziałam już naprawdę niezliczoną ilość razy na Wattpadowych grupach na Facebooku czy na naszej ukochanej platformie. Mogę powiedzieć, że ta historia za mną dosłownie chodziła i w końcu mogę sobie pozwolić na zapoznanie się z nią oraz jej zrecenzowanie.
Z góry też pragnę przeprosić KarMail za czas oczekiwania na recenzję, jednak, jak się okazało, niektóre rzeczy w moim prywatnym życiu nie były tak łatwe do przeskoczenia, jak mogło się na początku wydawać.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Okładka jest bardzo prosta w wykonaniu – znajduje się na niej Gellert Grindelwald oraz tytuł i nazwa Autorki. Wygląda na łatwą i szybką do zrobienia, ponieważ wystarczyło znaleźć odpowiednie zdjęcie w Google grafice i wkleić napis. Mimo że w taki sposób da się stworzyć coś świetnego, to ta grafika nie zachwyca. Brakuje jej czegoś, co mogłoby przyciągnąć spojrzenie potencjalnego czytelnika pośród innych okładek na Wattpadzie.
Tytuł „Bursztyn i lód" jest dobrze widoczny. Jednak nie potrafię ocenić która czcionka – obecna czy wcześniejsza – jest lepsza. Z jednej strony fajnie, że okładka ma więcej koloru, aczkolwiek żółty kolor jeszcze bardziej podkreśla zwyczajność napisu na losowej grafice z Google. Pozostanę wierna tej niebieskiej, która według mnie prezentowała się lepiej. Bardzo się cieszę, że Autorka dodała swoją nazwę na okładce i nie będzie możliwości, że jakaś losowa osoba podkradnie okładkę i użyje jej jak swojej.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Opis jest średniej długości oraz pozwala nam na zapoznanie się z najważniejszymi wątkami opowiadania. Już w pierwszym zdaniu poznajemy imię i nazwisko głównej bohaterki – Amberly Miles. Dalej dowiadujemy się, że atmosfera historii skupi na strachu, grozie i mrocznych tajemnicach, które będą oddziaływać na Krukonce.
Mogę powiedzieć, że opis bardzo mnie zachęcił do zapoznania się z treścią opowiadania. Smaczku dodają pytania umieszczone na końcu. Niby trochę zdradzają, czego możemy się jeszcze spodziewać po „Bursztynie i lodzie", ale niczego nie tłumaczą ani nie spoilerują.
