Autor: ame-no-tenshi
Tytuł: Ikigai
Fandom: Naruto
Status: zakończone / +18: nie
Na starcie pragnę przeprosić, że tyle mi to zajęło. Najpierw walczyłam prywatnie, a potem w końcu dostałam robotę i cóż... powiedzmy, że wysysa ona ze mnie życie. Powoli zaczynam jednak wracać do żywych, a więc i tutaj.
Nie mogę powiedzieć, abym była fanką tego typu okładek, głównie dlatego, że kojarzą mi się z tym, iż autor po prostu nie ma chęci zrobienia czegoś więcej, niż tylko skleić co nieco w Paint. Zaraz potem przypominam sobie, że nie każdy musi umieć i spuszczam trochę z wygórowanych oczekiwań, by spojrzeć na oprawę graficzną po raz drugi, tym razem z lekkim przymrużeniem oka. Tak było też w tym przypadku — okładka nie powala, nie powiem, aby przyciągnęła mój wzrok, ale jest estetyczna w minimalistycznym stylu. A to wystarczy, aby zachęcić sporą część potencjalnych czytelników.
Jeśli chodzi o opis, to miałam podobne odczucia. Jest on ładny, przemyślany i choć nie zarysowuje fabuły, to jednak daje radę. Wpasował się nawet w moje gusta, więc podeszłam do lektury z wyważonym entuzjazmem. Jedyna moja uwaga tyczy się ostatniego zdania, w którym strasznie razi mnie: blizny nigdy nie znikną, które zamieniłabym na blizny miały nigdy nie zniknąć, aby zachować spójność.
Bohaterką opowiadania, z którą przyszło mi obcować, jest Hina Katagiri — mieszkanka Wioski Mgły o smutnej przeszłości. Zostaje ona oddelegowana przez Mizukage, by pełnić funkcję przewodnika Kazekage podczas jego pobytu w Kiri. I to by było na tyle wstępu.
Miałam spory kłopot z przebrnięciem przez początek historii, ponieważ wiele spraw wydało mi się wręcz absurdalnych i wyciągniętych z... czeluści. Na jakiej podstawie Mizukage mogła stwierdzić, że Gaara i jakiś — przepraszam za określenie — random z jej wioski są sobie przeznaczeni? Widziała go na zlocie Kage, brał udział w wojnie i tyle. Nie mieli większych interakcji, więc tak naprawdę nie zna go od strony innej niż ta shinobi. Wydało mi się to wielce nienaturalne i po prostu dziwne. Mei wspomniała, że to dlatego, iż Kazekage nie ocenia ludzi przez pryzmat przeszłości, ale bądźmy szczerzy, wiele postaci tego nie robi, choćby Naruto. Co więc wyróżnia Gaarę? Jego imię w tytule opowiadania?
CZYTASZ
Alko Recenzje |fanfiction|
RandomPiszesz i lubujesz się w tym "okropnym" gatunku, jakim jest fanfiction? My też! Dlatego tym razem przychodzimy pełne chęci, by podzielić się radą i przeczytać Twoją twórczość. Zapraszamy do naszych fanfikowych recenzji!