(4)Bakugou

23.5K 360 110
                                    

Uniwersum: Boku no hero academia
Ok... Więc ten lemon zawiera sytuację dosyć specyficzną i jednocześnie kontrowersyjną, więc proszę o nie hejtowanie mnie przez to. Po prostu uznałam, że tego typu sytuacje mogą się pojawić... Oczywiście rozdział nie jest w całości oddaniem prawdziwej historii.
PS. Dedykacja dla Kiki_Stone_Lotos
💥💢💥💢💥💢💥💢💥💢💥💢
[T.I] to uczennica klasy 1D. Jest wzorową uczennicą. Dogaduje się z większą częścią szkoły. [T.N] jest ulubienicą nauczycieli. Jednak ma kilka sekretów.
💣💣💣💣💣💣💣💣💣💣💣
[K.W]włosa siedziała właśnie na ostatniej lekcji, a jednocześnie na zajęciach, z których jest najlepsza z 1 rocznika- na języku angielskim. Słuchała tego co mówił Present Mic, ale jednocześnie myślała, jak zdobyć pieniądze. Niby wystawiła ogłoszenie, że pomoże we wszystkim, jeśli tylko będzie potrafiła...ale przecież nie zawsze ktoś będzie potrzebował jakiejś pomocy. Gdy tylko zadzwonił dzwonek, ogłaszający koniec lekcji, [K.O]oka włączyła telefon, by sprawdzić, czy może, ktoś nie zareagował na ogłoszenie. Pojawiła się tylko jedna wiadomość...

Nieznany: Bądź w sali wychowawczej 1D, o 15:50.

Dziewczyna, wiedziała, że może to być tylko żart, ale wolała zaryzykować.
Pov. Reader
- Proszę pana...
- Tak, [T.N]? I mów mi Present Mic.
- Dobrze... Więc... Czy mogłabym zająć tę salę dzisiaj o 15:45?
- Przecież to za dwie godziny. A, wy nie skończyliście?
- Tak, skończyliśmy, ale uczeń z innej klasy poprosił bym mu dzisiaj pomogła.
- Dobrze. Idź do dyrektora Nezu, dziesięć minut przed zajęciem sali.
- Dziękuję. Do widzenia.
- Do zobaczenia.- wyszłam ze szkoły i skierowałam się w stronę domu... Właściwie, to bardzo małego domu, pod miastem. Weszłam do domu i od razu wyjęłam książki ze szkoły, no wszystkie oprócz angielskiego. Może się przydać. Wzięłam wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy i wyszłam z domu, zamykając drzwi na klucz. Wróciłam do szkoły, gdzie byłam idealnie 12 minut przed 15:45. Ruszyłam do gabinetu dyrektora, skąd wzięłam klucz do sali. Otworzyłam salę i weszłam do niej. Mam jeszcze 10 minut. Odłożyłam torbę, przy biurku nauczyciela i odwiesiłam swój płaszcz. Kiedy odpisywałam mojej przyjaciółce, na wiadomość o spotkaniu się z nią, do sali ktoś wszedł...
Pov. Bakugou
Ile można czekać, na ten cholerny dzwonek?! Siedziałem na ostatniej lekcji i czekałem na koniec. Mam nadzieję, że dziewczyna coś potrafi, nie lubię marnować czasu. Nareszcie... Dzwonek. Wstałem ze swojego miejsca i ruszyłem do drzwi.
- Bro, idziesz z nami na pizze?-zapytał gówniany fryz.
- Zapomnijcie! Idioci, mam lepsze zajęcia.
- Jakie?
- Nie wasz, zasrany interes!
- Stary, spokojnie. Ok, widzimy się w poniedziałek. Narka.- kiedy poszli, ruszyłem do sali 1D. Otworzyłem cicho drzwi i zobaczyłem [K.W]włosą dziewczynę, na oko w moim wieku, która pisała coś na telefonie. Obok biurka stała torba, czyli to pewnie ona. Szkoda, że nie dodała zdjęcia do ogłoszenia.
- Hej, idiotko! Ty jesteś [T.I] [T.N]?!
- Umm... Tak. A ty? Nie przedstawiłeś się...-mówiła dużo ciszej niż ja. Przyjrzałem się jej. Spódniczka od mundurka sięgała do połowy uda, koszula była idealnie dopasowana, a wszystkie guziki zapięte. Czerwony krawat był idealnie zawiązany. Na koszuli miała jeszcze szarą kamizelkę. Wyglądała ładnie.
- Bakugou.
- A, imię?
- Narazie, niech cię to nie obchodzi.
- Umm... Niech będzie.-zadzwonił jej telefon.- Tak? Jak to? Dobrze... Tylko, że jutro będę mogła tylko do 12:00... Mnie również. Do zobaczenia jutro.
- Mam pytać?
- Pracuję w weekendy... Jako opiekunka... Do dzieci i do zwierząt.
- Jasne.
- Emm... To w czym mam ci pomóc?-spytała, a ja tylko zamknąłem drzwi na zamek od środka.
- Na kolana.
- Co?-była zbita z tropu.
- To co słyszysz. Masz mi pomóc w dobrym samopoczuciu.
- Ale... To...
- W ogłoszeniu napisałaś, że za pomoc bierzesz 995 yenów(w przybliżeniu ok.35 zł- dop.aut). Ja dam ci za to 1990 yenów.(około 70 złotych - dop.aut).
- Ale to jest...
- Nic ci się nie stanie.- powiedziałem i oparłem ją o ławkę.
- Dobrze.-widziałem jakby wstyd w jej oczach, ale szczerze to mało mnie to obchodzi. Stać mnie nawet na to, żeby dać jej jeszcze dwa razy więcej. Poza tym chciała pomóc, to niech pomaga w moim samopoczuciu. Dziewczyna powoli klęknęła na oba kolana. Miała całe czerwone poliki. Spojrzała na mnie, jakby myślała, że to głupi żart. Kiwnąłem głową, żeby kontynuowała. Odpięła pasek, a później moje spodnie. Widziałem jak lekko się trzęsie.
Narrator
Dziewczyna niepewnie odchyliła bokserki chłopaka, odsłaniając jego przyrodzenie. Zamknęła oczy, chcąc się uspokoić, jednocześnie lekko całowała członka Bakugou. Chłopak musiał przyznać, że samymi pocałunkami już nieźle jej szło. Kiedy poczuł, jak delikatnie bierze go do ust, cicho zaczerpnął powietrza. Gdy miała go już w ustach zaczęła ruszać powoli językiem. Nie wiedziała jak to robić, jednak słyszała jak kiedyś jej brat o tym rozmawiał przez telefon ze swoim przyjacielem i o tym opowiadał. Starała się robić to delikatnie. Czuła się źle robiąc coś takiego, jeszcze za pieniądze. Kiedy przejechała językiem po czubku penisa, Bakugou stęknął. [K.O]oka chciała przestać, myśląc, że coś źle zrobiła, jednak blondyn przycisnął jej głowę bliżej swojego ciała. Na tyle blisko, że jej czoło stykało się z jego podbrzuszem. Poczuła jakby zaraz miała się dławić, jednak nie mogła przerwać, kiedy czerwonooki trzymał jej głowę, do tego poruszając swoimi biodrami. W kącikach ust dziewczyny było widać ślinę, której było za dużo w ustach. [T.N] czuła jak przyrodzenie Bakugou zaczęło robić się twardsze i grubsze niż na początku. Mogła się domyślić, że zaraz chłopak może dojść. Chciała to już skończyć... Niezbyt chciała by chłopak doszedł w jej ustach.
- Kurwa! Dopłacę ci, tylko zrób to tak, żebym doszedł!-starał się ukryć jęk. Dziewczyna płakała... Z jednej strony przez to, że zaczynało brakować jej tlenu, z drugiej strony przez to, że chłopak ma zapłacić jej za to, że zrobiła mu dobrze. Jednak, skoro już to zaczęła, to musi to skończyć. Nadal poruszała językiem po penisie, którego miała w ustach. Czuła pulsowanie... Wiedziała, że chłopak zaraz dojdzie. Po kilku ruchach języka, poczuła coś lepkiego i słonego. Była wręcz zmuszona połknąć to, co miała w ustach. Nie chciała tego... Płakała. Kiedy już całą sperma opuściła Bakugou, chłopak wyjął swoje przyrodzie z ust [K.O]okiej. Ubrał się, czytając poprawił strój i dał jej 2843 yeny.(około 100 zł-dop.aut).
- Ja...
- Mówiłem, że dopłacę. Masz kasę. A, jeszcze jedno.
- Słucham...
- Za tydzień, w tym samym miejscu, w tym samym czasie.
- Ale...
- Nara.-odpowiedział blondyn i wyszedł...
Pov. Reader
Po wyjściu Bakugou, cały czas siedziałam na podłodze i płakałam. Co jeżeli ktoś się dowie? Nie... To nie możliwe. Po kilku minutach wstałam i zabierając torbę ruszyłam w stronę domu. Idąc przez park w stronę metra, minęłam blondyna. Przyspieszyłam kroku i chwilę później byłam już w metrze. Kilka minut później weszłam do domu.
- [T.I], gdzie byłaś?
- Mamo... Byłam w pracy.
- Dobrze, idź odpocznij.-weszłam do pokoju i od razu padłam na łóżko. Ja nie chcę więcej!
Druga klasa
Narrator
Jest już druga klasa liceum. Czy coś się działo? Oczywiście! Jeszcze zanim zaszło coś między [T.N] a Bakugou, chłopak podobał się [K.W]włosej. Przez pierwszą klasę nikt ich nie odkrył, tyle dobrego. Co prawda, dziewczyna nie czuje się najlepiej oszukując rodziców skąd ma pieniądze. Właśnie czeka jak blondyn opuści salę, by mogła w spokoju wyjść do kina z przyjaciółką. Kiedy już wyszła z sali zauważyła jakiegoś chłopaka, który biegł w kierunku wyjścia... "O nie"pomyślała. Wyszła ze szkoły, gdzie czekała już na nią przyjaciółka. Cały wypad martwiła się zauważonym chłopakiem. Niestety jej przypuszczenia były trafne. Już w poniedziałek duża część szkoły odwróciła się od niej.
- Ej, dziwka! Obciągniesz w kiblu?!
- O co... O co ci chodzi?-spytała z bólem w oczach. Domyślała się, że chodzi o to co robi z Bakugou.
- Dawaj, mała. Szybki numerek. Dużo bierzesz?-zapytał drugi chłopak.
- Czemu... Czemu zadajecie te pytania mnie?
- Dobrze wiemy, że jesteś małą kurwą.- odpowiedzieli, a dziewczyna uciekła ze szkoły. Pierwszy raz... Od zawsze. Biegła przed siebie.
Teraz może o naszym Jeżu... Jest już tak naprawdę półrocze drugiego roku, a nasz jeżyk zorientował się, że [T.I] ,którą traktował rzeczowo, nie jest mu obojętna. Czuł coś do niej. Jednak nie powie jej tego. Tak samo jak ona nie przyzna się, że kocha blondyna.
OK, wróćmy do [T.N]. Wiedziała, że musi wrócić do szkoły, w końcu dzisiaj przenoszą ją do innej klasy. Wróciła po dzwonku i od razu weszła do swojej sali. Akurat miała lekcje z Midnight. Do sali w pewnym momencie przyszedł dyrektor Nezu.
- [T.N] [T.I], chodź już.
- Tak, jest.-wstała i wyszła za dyrektorem. Szli w ciszy aż do sali, gdzie lekcje miała 2A.
- Poczekaj tu, zaraz zawoła cię twój nowy wychowawca.-dziewczyna skinęła głową na znak tego, że rozumie, co mówi do niej dyrektor. Czekała chwilę pod ścianą, aż usłyszała głos.
- Klaso 2A, od dzisiaj mamy nową osobę w klasie. Wejdź do sali.
- Dzień dobry...
- Przedstaw się klasie i zajmij miejsce.
- Emm... Jestem [T.I] [T.N], chodziłam do klasy D... I mam nadzieję, że się dogadamy.- powiedziała dosyć cicho, ale i tak ją każdy usłyszał. Kiedy szła na swoje miejsce, minęła ławkę dobrze znanego jej blondyna. Zajęła miejsce i notowała co mówił nauczyciel... "Nie... Nie mogę z nim być w klasie!" myślała. Cały dzień martwiła się... Tym, że chodzi do klasy z Bakugou i tym, że złapano ich na czymś, czego nie powinni robić. Od samego początku czuła się trochę jak kobieta lekkich obyczajów, ale kiedy teraz jest wytykana, czuje się jak zwykła kurwa. O tak pod koniec dnia wróciła do domu i nigdzie nie wyszła.
Trzecia klasa
Pov. Reader
Znowu to samo... Znowu byłam umówiona z Bakugou... Znowu już miał wychodzić... Mam już dosyć. Znowu dał mi kasę. Zmieniłam się od pierwszej klasy. Dosyć. Może powinnam być wzorowa. Może wytrzymywałam przez cholerne półtora roku. Ale koniec tego!
-Bakugou. Czekaj.- cały czas siedziałam na piętach.
-Co?-spojrzał na mnie jakbym zabierała mu minuty, które kończą mu życie.
-

Lemony z anime [ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz