(13) Tamaki

12.2K 283 27
                                    

Uniwersum: Boku no hero academia
Zamówienie: ZupelnieZwyczajna
[D.U]-Data urodzin
🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋
[T.I] [T.N] od dwóch lat jest dziewczyną Tamaki'ego. Wie, że chłopak jest strasznie nieśmiały, co jej się podoba... Jednak chciałaby ona przeżyć swój pierwszy raz, czego chłopak strasznie się boi.
🐙🐙🐙🐙🐙🐙🐙🐙🐙🐙🐙🐙
[D.U], urodziny [T.I]. Jubilatka właśnie poprawiała ostateczny strój, przygotowany na tę okazję. Kiedy już wszystko było gotowe, podeszła do chłopaka, który siedział roztrzęsiony na podłodze, pod ścianą w salonie. Dziewczyna podeszła do niego i przytuliła do siebie.
- Tami, już spokojnie.
- A-ale t-t-t-tu...
- Nie będzie aż tyle osób. Generalnie będzie skromnie.-dziewczyna próbowała uspokoić swojego chłopaka. Wiedziała, że boi się on ludzi, zresztą ona sama nie przepada za tłumami.
- K-k-kto b-będzie?
- Cóż... Będą osoby, z którymi znasz się z U.A i nie tylko.
- T-t-to z-z-znaczy?
- Będzie Kirishima, Midoriya, Mirio i Hado... Prawdopodobnie jeszcze Fat Gum. Wszystkich znasz.
- M-mhm.
- Chodź, przebierz się z tych dresów.
- D-dobrze.-kiedy Tamaki poszedł przebrać się do sypialni [T.N], rozbrzmiał dzwonek do drzwi. Dziewczyna od razu poszła otworzyć.
- Fat! Jednak jesteś!
- No, jakoś mi się udało. Najlepszego! Ile to już 20?
- Tak i dziękuję. Chodź do salonu, jak tylko wszyscy przyjdą dam coś do jedzenia.-przepuściła bohatera i zamknęła drzwi. Kiedy już byli w salonie blondyn wręczył jej torbę z prezentem.- Nie trzeba było.
- A, gdzie masz Amajiki'ego?
- Przebiera się.-odpowiedziała. Kiedy usłyszała kolejny dzwonek ponownie poszła otworzyć drzwi.
- Sto lat!
- Dziękuję, Mirio i Hado.-zaśmiała się i wskazała by poszli do salonu. Sama natomiast ruszyła do pokoju, gdzie już sporo zajmowało przebranie się Tamaki'ego. Weszła po cichu do pokoju i zauważyła Amajiki'ego patrzącego z rumieńcami na zdjęcia stojące na półkach z książkami.- Tami, żyjesz?
- [T-t-t.I]...
- Chodź już, prawie wszyscy przyszli.- powiedziała spokojnie i łapiąc chłopaka za rękę, ruszyła do pomieszczenie gdzie byli wszyscy, którzy narazie przyszli.
- Hejka, Tamaki!
-H-hej, Hado...-chłopak cały czas miał spuszczoną głowę. [K.W]włosa uśmiechnęła się i poszła do kuchni zrobić herbatę. W między czasie usłyszała pukanie do drzwi.
- Tamaki, otworzysz?!-krzyknęła z kuchni. Usłyszała ciche kroki, co oznaczało, że granatowowłosy ruszył do drzwi. Chwilę później usłyszała jak w stronę kuchni idzie Tamaki.
- T-to M-mi-doriya i K-kirishima.
- Dobrze. Idź z nimi usiądź.
- Nie p-potrzebujesz tu pomocy?
- Kochany jesteś, ale dam radę.-patrzyła na sylwetkę wychodzącego z kuchni chłopaka. Kiedy woda się zagotowała zalała herbaty i zaniosła do salonu.
- Najlepszego, [T.N].-zaczął uśmiechnięty Izuku,podając jej średniej wielkości pudełko.
- Dziękuję, Izuku!-przytuliła go. Poczuła na sobie wzrok Tamaki'ego. Zerknęła na niego i zauważyła jak stoi ze spuszczoną głową.
- Sto lat, [T.I]!-krzyknął czerwonowłosy i podał dziewczynie niedużą torebkę.
- Bardzo wam wszystkim dziękuję. Poczekacie tutaj chwilkę?-kiedy skinęli głowami, jubilatka pociągnęła za rękę ciemnookiego.-Tami...Spójrz na mnie.
- T-tak?
- Wiesz, że nie musisz się bać? Nie zostawię cię.-złapała go za ramiona i pocałowała w policzek.-A teraz, podaj mi ciasto z lodówki!
- D-dobrze...
Około 4 godzin później
Cóż, to chyba jasne... Był alkohol, nawet sporo alkoholu. Czy Tamaki pił? Tak. Jak go do tego zmusili? Cóż, jubilatka troszeczkę zadziałała na jego psychice. Cóż po prostu wypowiedziała kilka słów-"Za moje zdrowie nie wypijesz? Smutno mi teraz", tak [T.N] czuła się głupio tak go podkręcać... Czemu? Bo okazuje się, że Amajiki ma bardzo słabą głowę. Już po 6 kieliszkach był mocno pijany. Ale... Z drugiej strony stał się odważniejszy. Ale może wróćmy do imprezy... Jest już prawie północ, oczywiście wszyscy bawią się bardzo dobrze, jednak mimo wszystko przyjęcie dobiegało końca.
- Wybacz, [T.I], ale muszę się zbierać, jutro idę do roboty.
- Spoko, Midoriya. Dzięki, że w ogóle przyszedłeś.
- W sumie to ja też się zmywam, jeszcze raz najlepszego...- i tym sposobem wszyscy opuścili mieszkanie dziewczyny. Jubilatka usiadła na przeciw Tamaki'ego. Uważnie przyjrzała się jego twarzy. Wyglądał tak samo jak zawsze. Wyglądał jakby wcale nie pił... Jednak jego odwaga pokazała prawdę...
- Chodź, Tami, idziemy spać.-powiedziała i ruszyła do sypialni, gdzie chwilę później zjawił się również Amajiki.
- Kocham cię, [T.I].-mruknął i zainicjował długi pocałunek. Na początku dziewczyna była zaskoczona postępowaniem ciemnookiego, jednak stwierdziła, że w sumie to czemu ma nie oddać tej czułości, biorąc pod uwagę to, że na następny raz zapewne będzie czekać całkiem sporo.
- Też cię kocham, Tami.-szepnęła i jedną ręką złapała jego kark, za to druga powoli zaczęła rozpinać jego koszulę. "Raz się żyje" stwierdziła rozpinając kolejne guziki górnej odzieży chłopaka. Usłyszała ciche mruknięcie, a po chwili usta granatowowłoswgo znaczyły szyję 20latki. Dziewczyna jednym ruchem pozbyła się koszuli Tamaki'ego, a następnie miała zamiar rozpiąć swoją koszulę, jednak poczuła jak ręce jej ukochanego ja wyręczają.
- Mmm... Przestać?-mruknął czując jak [T.I] błądzi dłońmi po jego nagim torsie.
- Nie.-odpowiedziała łącząc ich usta w namiętnym i długim pocałunku, podczas którego pozbyła się spodni granatowookiego. Czuła jak chłopak prowadzi ją w stronę łóżka. Nie opierała się, wiedziała, że w końcu do tego dojdzie i cieszyła się, że jej pierwszy raz będzie w jej urodziny.
20latek ostrożnie położył dziewczynę na łóżku i zawisł nad nią patrząc w jej [K.O] oczy. Ponownie wpił się w jej usta. Dziewczyna mruknęła cicho z zadowoleniem i pogłębiła pocałunek. Czuła jak ręce bohatera wędrują do zapięcia jej 3/4 spodni, po czym delikatnie, ale szybko się ich pozbywa. Warknął cicho kiedy pozbywał się jej rajstop. (Hehe...Antygwałty( ͡ᵔ ͜ʖ ͡ᵔ)-dop.aut)
- Tak...bardzo... Cię... Kocham...[T.I].-szeptał między pocałunkami.
- Wiem, Tami.-odpowiedziała spokojnie z uśmiechem. Może faktycznie nie powinna dawać mu alkoholu, jednak przynajmniej stał się on odważniejszy. Kiedy już oboje byli w samej bieliźnie, dziewczyna zmieniła ich pozycje tak, że teraz ona siedziała na jego brzuchu. Spojrzała na niego i uśmiechnęła się zwycięzko. Pochyliła się i zaczęła znaczyć szyję chłopka mocno czerwonymi śladami.
- Mrrr...-mruknął cicho czując co robi dziewczyna. Cóż, faktycznie to [T.N] dominowała w ich związku, jednak co najwyżej złożyła krótki pocałunek na jego szyi by go zawstydzić, nigdy nie zrobiła mu malinki, ale... Zawsze musi być ten pierwszy raz, nie?
Poczuła lekkie zawahanie ze strony chłopaka, kiedy ten położył ręce na jej biodrach. Kiedy nie zauważył żadnego sprzeciwu, przeszedł dłońmi do zapięcia jej stanika. Powoli błądził dłońmi w pobliżu zapięcia, co chwilę o nie zachaczajac palcami. [T.I] kiwnęła głową na zgodę i zainicjowała głęboki pocałunek, podczas którego Amajiki(dosyć niepewnie) pozbył się górnej bielizny [T.N]. Młoda kobieta czuła, że Tamaki jest coraz bardziej zawstydzony sytuacją, jednak nie przerywał pocałunków ani nie zatrzymał dłoni, które błądziły po jej kształtach. Czuła jak ciemnowłosy lekko się spina, a później ponownie znalazła się pod nim. Uśmiechnęła się podczas pocałunku i przygryzła wargę chłopaka. Amajiki, w chwili przypływu odwagi, pozbawił ukochaną ostatniej części ubioru, następnie pozbywając się swoich bokserek. Dziewczyna zauważyła lekkie zawahanie w jego oczach,w końcu wiedział on, że to jej pierwszy raz... Jego w sumie też.
- Nie bój się... Chwilę mnie po boli i przestanie. Kochanie, jestem gotowa.-szepnęła, gładząc kciukiem policzek granatowookiego.
- D-dobrze.-odpowiedział. Wziął głęboki oddech i łącząc ich usta powoli w nią wszedł. Usłyszał zduchony jęk dziewczyny, a następnie  jej łzy spływające po jej twarzy, mocząc również jego poliki. Starał się nie zestresować tym za bardzo. Czuł jak [K.O]oka przyciąga go za kark i kiwa lekko głową na znak, że może zacząć się ruszać. Czując język dziewczyny w jego ustach, zaczął powoli się wycofywać i pchać, powodując ciche stęknięcie u partnerki. Przez chwilę robił to niepewnie, jakby bojąc się, że zrobi jej krzywdę, jednak po kilku minutach nabrał pewności i trochę przyspieszył. [T.I] podobało się to, że Tamaki nie ruszał się zbyt szybko, chcąc skończyć jak najszybciej. Robił to powoli, przyzwyczajając ją  do wszystkiego, dodatkowo starał się zadawać jej jak najmniej niepotrzebnego bólu.
- Mmm... Możesz... Przyspieszyć.-jęknęła w jego usta. Poczuła jak chłopak wykonuje jej prośbę. Co prawda trochę się wachał, ale, by odwrócić trochę jego uwagę, dziewczyna cały czas go całowała, oczywiście robiąc tylko krótkie przerwy na zaczerpnięcie oddechu.  Po kilkunastu minutach oboje czuli jakby byli blisko szczytowania.
- [T-t.I]... Chyba zaraz...
- Ja też, Tamaki...-kolejne kilka chwil później [T.N] poczuła coś ciepłego rozlewającego się w niej, Amajiki pchnął jeszcze kilka razy, po czym doszła również dziewczyna. Ciemnowłosy wyszedł z niej, cały czas patrząc w jej oczy. [K.W]włosa "na ślepo" wzięła jakąś koszulkę, która okazała się należeć do chłopka, i założyła ją. Tamaki założył bieliznę i położył się obok dziewczyny, która od razu ułożyła głowę wygodnie na jego torsie.
Następnego dnia [T.N] wstała wcześniej od chłopaka. Kiedy obudziła się, zauważyła, że teraz to chłopak spał z głową ułożoną na jej mostku. Uśmiechnęła się delikatnie i zaczęła bawić się miękkimi włosami Tamaki'ego. Poczuła jak lekko się wierci, po czym spojrzał na nią i automatycznie pokrył się rumieńcem.
- Czy...
- Tak, Tami. Ale spokojnie, nie zrobiłeś mi nic. Nie masz się czego bać.
- N-na p-pewno?
- Oczywiście. Właściwie to mam propozycję?
- J-jaką, [Z.I]?-spytał jakby ze strachem.
- Zamieszkajmy razem.-chłopak jedynie kiwnął głową na potwierdzenie i ponownie wtulił się w ciało dziewczyny.
💜🦋🦋💜🦋🦋💜🦋🦋💜🦋🦋
Heya! Mam nadzieję, że nie zawaliłam, w końcu to Tamaki... Cóż przyznam, że cholernie ciężko mi się to pisało, ale sądzę, że wyszło nieźle.

Lemony z anime [ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz