Rozdział 12 ~ Koniec unikania!

6.9K 403 35
                                    

W vanie siedziałam pomiędzy Belle a Zaynem i cały czas rozmawiałam o komiksach z czarnowłosym chłopakiem. Reszta patrzyła na nas, jakbyśmy oszaleli, ale mi podobał się ten luźny temat. Zwykle o tego typu rzeczach mogłam rozmawiać tylko z starszym bratem, a nie widziałam go tak często, jakbym chciała. Cieszyłam się, że obok mni jest jeszcze jedna osoba, która lubi zbierać i czytać komiksy. Pod koniec naszej rozmowy ustaliliśmy, że gdy tylko wrócimy do domu z trasy, pożyczę mu parę dobrych komiksów.

"Przypuszczam, że mieliście fajny dzień" powiedziała Phebs, uśmiechając się słodko, a my pokiwaliśmy głowami.

"Wreszcie poznałem jej plan dotyczący dwnastu kotów i nie moge się doczekać, aż zacznie go realizować" odpowiedział Zayn, uśmiechając się szeroko i przytulając mnie. Poczułam na sobie czyjeś spojrzenie, ale nie odwróciłam się, bo wiedziałam, że wtedy spotkam oczy Nialla, a teraz starałam się go unikać. "Jak dla mnie najlepszym imieniem dla kota jest Panna" dodał, a ja lekko uderzyłam go w ramię.

"Znowu chcesz się kłócić? Nie zadzieraj ze mną i z moim Strzelcem, przyajcielu" ostrzegłam go i obydwoje wybuchliśmy śmiechem. Nasi przyjaciele wydawali się zaniepokojeni, co sprawiło, że zaczęliśmy się śmiać jeszcze bardziej. "Nawet nie wiecie, co tracicie" powiedziałam do nich, sceptycznie kręcąc głową. "I to teraz jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. Prawda, Zayn?" zapytałam, podnosząc na niego wzrok. Nasze oczy sie spotkały. Pokiwał głową, a ja uśmiechnęłam się do pozostałych. "Widzicie?"

Harry i Liam, którzy siedzieli z Phebs przed nami, przewrócili oczami, jednak cały czas się uśmiechali. Tak samo jak my, oni też dobrze spędzili czas, zwiedzając i robiąc zakupy.

Dojechaliśmy do stadionu i zostaliśmy zaprowadzeni do środka przez grupę ochroniarzy. Po chwili byliśmy w gigantycznej garderobie, wypełnionej ogromnymi lustrami. Było w niej pełno stylizacji dla chłopców, a także krzeseł i butelek wody. Był też wielki stół po brzegi wypełniony jedzeniem. To chyba było najlepsze, z całej garderoby. Phebs i Belle poszły na rozpoznanie terenu - to ich słowa, nie moje - i wyszły, odprowadzane ostrzeżeniami, że jeżeli nie będą uważać, zgubią się na gigantycznym stadionie. Ja zostałam z chłopcami, pożerając tyle czekolady, jakbym jutro miał być koniec świata. Zayn był przy mnie cały czas, a ja unikałam Nialla. Próbowałam ze mną porozmawiać kilka razy, ale zawsze znajdowałam jakąś wymówkę i uciekałam w ramiona Zayna, który dzisiaj był nie tylko moją przytulanką, ale też i tarczą. Nie chciałam dzisiaj przebywać blisko Nialla, bo dzisiaj byłam naprawdę zachwiana emocjonalnie. Za dużo wczoraj myślałam o naszej pokręconej relacji i teraz bałam się, że znowu wszystko mogę zepsuć swoim zachowaniem. Chciałam spędzać z nim czas, ale gdybym to zrobiła, zraniłabym się jeszcze bardziej, a cierpienia miałam już serdecznie dość.

Chłopcy zostawli poproszeni o przyjście na próbę dźwięku i powiedzieli, że mogę iść z nimi. Wolałam jednak zostać w garderobie i pograć w gry video. Drzwi cicho się za nimi zamknęły i zostałam sama, ale po chwili znowu się otworzyły i blondyn wbiegł do pomieszczenia, o mało co nie przyprawiając mnie o zawał. Podskoczyłam na kanapie i spojrzałam na niego z zaskoczeniem. Nie mogłam nic z siebie wydusić, dlatego to on odezwał się pierwszy. "Dlaczego mnie unikasz?" zapytał, a moje serce na chwilę się zatrzymało.

"Ja.. Ja cię nie unikam" skałamałam, próbując unikać jego spojrzenia, ale nie mogłam. "Dlaczego tak myślisz?"

"Hm, no nie wiem. Może to przez to, że za każdym razem, kiedy próbuję z tobą porozmawiać, ty niemalże uciekasz ode mnie, jakbym był na coś chory!" wytłumaczył gniewnym głosem, a ja wyczułam sarkazm w jego głosie.

"To nie tak" wyszeptałam, bo nie nie wiedziałam, co innego mogę mu powiedzieć. Rzeczywiście go unikałam. Chciałam to wszystko z siebie wyrzucić, powiedzieć mu, jak bardzo to wszystko jest pokręcone, jak bardzo chciałabym go przytulić, jak bardzo chciałabym, żeby objął mnie ramionami w talii i jak bardzo chciałam go pocałować. Chciałam powiedzieć mu o wszystkim, co do niego czułam, ale nie mogłam. "Ja tylko.." spróbowałam, ale nie mogłam wydusić z siebie słowa.

Backfire [Niall Horan] || Pierwsze Polskie TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz