Rozdział 8 ~ Zburzyć mury

7.5K 437 19
                                    

Wieczorem Belle, Phebs i ja siedziałyśmy w naszym salonie. Wcześniej chłopcy zostawili nas same, żebyśmy mogły w spokoju przedyskutować pomysł pojechania z nimi w trasę. To było szalone, to było ekscytujące, to było nowe, to było inne, ale jednocześnie to było też trochę przerażające. Ja chciałam jechać, ale jednocześnie chciałam zostać w swoim własnym łóżku, jak najdalej od Nialla jak to tylko możliwe. Uwielbiałam wszystkich chłopców, naprawdę, ale moje uczucia do blondyna stawały się coraz silniejsze każdego nastęnego dnia i tym samym robiły się coraz bardziej pokręcone. Tak wiem, mówiłam że skończyłam z facetami, że będę żyła pełnią życia, ale nie zawsze dostajemy to, czego chcemy. Nie chciałam darzyć Nialla jakimiś szczególnymi uczuciami, ale nie mogłam się powstrzymać, bo im lepiej go znałam, tym bardziej go lubiłam.

Ale to co czułam było najmniejszym z naszych problemów.

Phebs wyglądała na naprawdę nieszczęśliwą, siedząc na kanapie, obejmując nogi swoimi ramionami i chowając twarz w swoje kolana. Belle była po jej prawej; ja byłam po jej lewej, próbując ją jakoś wspierać w tej sytuacji. Cóż, ja nie byłam jednyną z nas, która zakochała w jednym z chłopców. Moja kochana przyjaciółka bardzo polubiła Liama, ale on miał dziewczynę, którą bardzo kochał, co dotkliwie ją raniło. Phoebe była słodką dziewczyną. Zawsze martwiła się bardziej o innych niż o samą siebie. Była nieśmiałą osóbką, która nie wiele mówiła o tym co czuje i czego pragnie. Miała najpiękniejszą duszę, jaką kiedykolwiek widziałam i czułam jak moje serce rozpada się na kawałeczki, kiedy widziałam ją pogrążoną w rozpaczy. Ona nigdy nie powiedziałaby Liamowi, co do niego czuje. Nigdy! Nawet gdyby nie miał dziewczyny, i tak by mu tego nie powiedziała. Wcześniej chodziła na randki tylko dlatego, że to chłopcy ją zapraszali - nigdy z jej inicjatywy. Raz ja przysłużyłam się temu, że poszła na randkę.

Mogłaby przyjaźnić się z Liamem. To byłoby dla niej świetne. Zresztą Phoebe była szczęśliwa, dopóki chłopcy nie zaskoczyli nas wiadomością, że ich dziewczyny, czyli Eleanor i Danielle też jadą w trasę na kilka dni. To ją zabijało. Wiedziała, że będzie musiała patrzeć na Liama ze swoją dziewczyną, a ich romantycznego zachowania nie potrafiłaby znieść.

Przytuliłam ją mocno, podczas gdy Belle delikatnie głaskała ją po plecach. Blondynka pociągąła nosem, nieznacznie drżąc. "Będzie dobrze, Phebs. Nie musimy z nimi jechać, jeśli nie chcesz" powiedziałam spokojnym głosem.

Belle natychmiast mi przytaknęła. Kiedy powiedziałam jej, że chłopcy zaproponowali nam pojechanie z nimi w trasę, jej jedynym warunkiem było, że wróci kiedy tylko Dan pojawi się znowu w kraju.

"Nie chce, żebyście przez mnie tu zostawały, dziewczyny" zaprotestowała szeptem.

"Już dobrze, skarbie" powiedziała moja druga przyjaciółka. "Jeżeli ty nie chcesz jechać, to my też nie pojdziemy. Jesteśmy przyjaciółkami, nie możemy jechać gdzieś same" złączyła dłonie całej naszej trójki, żeby pokazać jak bardzo jesteśmy ze sobą związane. Phebs zaśmiała się cichutko, a ja się uśmiechnęłam.

"Ale ja też chcę jechać. Po prostu nie chcę zobaczyć go z Danielle" wymamrotała, a ja przytuliłam ją jeszcze mocniej.

"Rozumiem, ale może to pozwoli ci przestać o nim myśleć w ten sposób" zasugerowałam, sama jednak nie byłam do końca o tym przekonana. Wmawiałam sobie, że widok Nialla z dziewczynami, o wiele lepszymi ode mnie dziewczynami, pozwoli mi odsunąć od siebie moje trudne uczucia do niego, ale wiedziałam, że była to rozpaczliwa myśl. Nie było tak łatwo zapomnieć o kimś, nawet jeżeli te uczucia nie były aż tak głębokie.

"Może, ale napewno będzie mnie to boleć i nie wiem czy dam radę." Ja też w to nie wierzyłam. Ona była bardzo delikatna, krucha, nie była gotowa na złamane serce. Żyła historiami, które przeczytała w książce. Tymi chłopakami, którzy kochali tak bardzo, że wydawało się to niemożliwe w prawdziwym życiu. Miała bardzo wysokie wymagania co do mężczyzn i do to tej pory ją chroniło, ale Liam zburzył wszystkie mury, które ją chroniły i teraz Phoebe cierpiała, ponieważ on nie zrobił tego, bo chciał być z nią. Zrobił to przez przypadek.

Backfire [Niall Horan] || Pierwsze Polskie TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz