Rozdział 15 ~ Strategie

6.6K 374 29
                                    

Mogłam się go zapytać, czy czuł do mnie to samo co ja do niego. Mogłam schować się w jego sypialni i zaczekać, aż będzie rozmawiał o swoich uczuciach z jednym z chłopców. Mogłam sprawić, żeby był zazdrosny o jakiegoś pierwszego lepszego chłopaka - do tego celu niestety nie mogłam wykorzystać pozostałych chłopców z zespołu. Mogłam sprowadzić na siebie jakieś śmiertelne niebezpieczeństwo i zobaczyć jego rekację. Mogłam udawać, że umieram, a moim ostatnim życzeniem jest poznać jego uczucia... Tak, to pierwsze było najtrudniejsze do zrobienia. I tak, mówiłam to sarkastycznie. Zapytanie go było najszybszym i najłatwiejszym wyjściem, ale nie potrafiłam tak po prostu przed nim stanąć i się go o to zapytać. A jeśli by po prostu odpowiedział nie, albo zaczął śmiać mi się w twarz! Nie mogłam podjąć takiego ryzyka, moje poczucie własnej wartości nie było na to gotowe. I nigdy nie będzie. Moim ostatnim wyjściem było zapytanie o to pozostałych chłopców, błaganie ich o pomoc. Jedynym z nich, z którym czułam się na tyle komfortowo, żeby o tym porozmawiać, był Zayn. Może to przez to, co powiedziałam mu podczas Dnia Zayna, albo może dlatego, że potrafiłam z nim rozmawiać o wszystkim. Sama nie wiem. Bez względu na powód, mogłam zaufać mu w takiej sprawie.

"Jestem głodna" powiedziałam do Nialla, kiedy nadal chowaliśmy się na schodach. "Pewnie oni już się zmęczyli i nas nie szukają" dodałam, wydymając wargi jak mała dziewczynka. Spojrzał na mnie przez ramię z małym uśmiechem.

"Okej, chodźmy, ale bądź ostrożna. Tak na wszelki wypadek. Chodź za mną!" znowu złapał mnie za rękę, wychodząc ze mną na korytarz. Skierował się do jednego z pokoji, który by najprawdopodobniej jego pokojem. Nie było tam strasznego bałaganu, ale nie było też czysto. "Zamówimy coś przez room service. Może być?" zapytał, podchodząc do telefonu stojącego na szafce nocnej. Pokiwałam głową z uśmiechem i wskoczyłam na jego łóżko. "Jakieś specjalne zamówienia?"

"Po prostu jedzenie. Umieram z głodu. Zjem cokolwiek" odpowiedziałam, wyjmując komórkę z kieszeni i biorąc się za sprawdzanie e-maila. Słyszałam, jak Niall składa zmówienie, a po chwili poczułam, jak siada obok mnie.

"Co robisz?" zapytał, patrząc na ekran mojej komórki. Skończyłam z e-mailem i teraz sprawdzałam Twittera. "Masz Twittera! Dlaczego mi nie powiedziałaś?" Zerknęłam na niego i zobaczyłam na jego twarzy udawany ból.

"Bo twittuje same głupoty. Kiedy jestem zła, albo podekscytowana, albo szczęśliwa, albo smutna. Nie namawiam ludzi, żeby mnie obserwowali ani nie chce, żeby ktoś to zrobił tylko dlatego, że znam was. Dlatego nie zdradzę ci mojej nazwy" pokazałam mu język.

Rzucił mi wyzywające spojrzenie i nim zdążyłam zareagować, wyrwał m telefon z dłoni i odbiegł z nim. "NIE!" krzyknęłam, zrywając się na równe nogi i rzucając się za nim, chociaż i tak pewnie było już za późno.

"Oh, nie martw się. Masz, nie chcę, żebyś przeze mnie cierpiała, kochanie" powiedział, odwracając się i oddając mi moją komórkę. Spojrzałam na niego ze zdezorientowaniem, ale wzięłam ją i schowałam do kieszeni, byle jak najdalej od Nialla. "Co teraz chcesz robić?" zapytał nagle. Przez chwilę patrzyłam na niego nieufnie, ale potem przestałam o tym myśleć.

"Hmm, nie wiem. Moglibyśmy poszukać reszty albo zostać we dwójkę tutaj i pooglądać film albo pograć w karty." Osobiście, to wolałam zostać z nim tutaj i może pooglądać jakiś film. Miałabym wtedy wymówkę, żeby się do niego przytulać.

"Jestem za filmem" powiedział, a ja uśmiechnęłam się szeroko. Wyjęłam jego laptopa i zaczęłam na nim szukać jakiegoś fajnego filmu. Miał naprawdę dużo tytułów, a ja miałam akurat ochotę na coś fajnego: Thora. Kiedy zobaczył, co wybrałam, spojrzał na mnie z zaskoczeniem, a ja tylko się uśmiechnęłam.

Backfire [Niall Horan] || Pierwsze Polskie TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz