𝓖𝓻𝓪𝓷𝓲𝓬𝓪 𝔃 𝓖𝓸𝓻𝔂𝓮𝓸
Będąc na wygnaniu Książę Damahai dojechał do granicy z Goryeo. Tam, w małej gospodzie spotkał Sanggung Yeon i Eunucha Gona- dawną świtę Cesarzowej Hae.
Kiedy się zameldował, Sanggung poprosiła go o rozmowę na osobności. Zdziwiony popatrzył na eunucha, a gdy ten skinął głową, Damahai za nią poszedł.
Był to pokój na końcu korytarza. Książę niepewnie otworzył drzwi i wszedł do środka. Zanim zdążył coś powiedzieć, Yeon zamknęła szybko drzwi i zakryła mu usta ręką.
- Wybacz mi Mój Panie, ale musiałam to zrobić. A teraz obiecaj, że nie krzykniesz nawet jeśli się odsunę- przez chwilę czekała na jego odpowiedź. W końcu skinął głową, a dama dworu się odsunęła.
- Przecież to...
⛩⛩⛩
𝓚𝓸𝓶𝓷𝓪𝓽𝔂 𝓚𝓸𝓷𝓴𝓾𝓫𝓲𝓷, 𝓜𝓲𝓮𝓳𝓼𝓬𝓮 𝓹𝓸𝓫𝔂𝓽𝓾 𝓜𝓲𝓡𝓪𝓷
Tego samego dnia, gdy najmłodszy brat Cesarza został przez niego wygnany do Goryeo, MiRan obudziła się, czym zdziwiła wszystkich medyków i całą służbę. Już wszyscy myśleli, że Hae tego nie przeżyje. Była w takim złym stanie przez ostatni tydzień, że nie dawali jej szans na wybudzenie.
Była Cesarzowa zdziwiła się, gdy zauważyła, że obok nie ma nikogo z jej świty. Martwiło ją to, że od teraz będzie musiała sama sobie radzić.
Wstała z posłania i powolnym krokiem wyszła z Cesarskiego Szpitala. Niespodziewanie na zewnątrz spotkała się z Cesarzem. Jego Wysokość widząc ją w samej bieliźnie, od razu ściągnął z siebie kamizelkę i wręczył jej by się nią okryła. MiRan niepewnie chwyciła ją w dłonie i zarzuciła ją sobie na plecy.
Od razu poczuła się jak 10 lat wcześniej, gdy pierwszy raz spotkali się na targu w Goryeo. Jego Wysokość odwiedzał z ojcem miejsca, gdzie dobrze szedł handel zagraniczny. Ówczesny Cesarz szukał czegoś, co należało od wieków do jego rodziny i wtedy siedemnastoletni Togto poznał niewiele od siebie młodszą MiRan.
Przez kilka dni, kiedy Cesarz i Książę przebywali w Goryeo, Togto mógł spotykać się ze swoją nową przyjaciółką, którą kilka lat temu uczynił Cesarzową.
-Chodźmy do moich komnat- MiRan na początku chciała odmówić, ale tego nie zrobiła. Bez słowa pokiwała głową i ruszyła za nim.
Utrzymywała między nimi dystans trzech kroków. Jego Wysokość co jakiś czas odwracał się i patrzył na nią. Czuła to, ale bała się podnieść wzroku. Nie chciała żeby ich spojrzenia się spotkały. Nie po ostatnich wydarzeniach, ponieważ mogła nie wytrzymać i dać się sprowokować.
⛩⛩⛩
Kiedy dotarli do komnat Cesarza, MiRan zdziwiła się, ponieważ nikogo nie było ani przed wejściem, ani w środku. Zaniepokojona spojrzała na Jego Wysokość. Togto uśmiechnął się i zaczął powoli się do niej zbliżać. Zamarła. Nie miała pojęcia co robić. Po prostu stała. Gdy ich ciała dzieliło tylko kilka centymetrów, Cesarz nachylił się do jej ucha i wyszeptał:
- Dlaczego to zrobiłaś?- Szybko się wyprostował i spojrzał w jej jeszcze bardziej niż wcześniej zdziwioną twarz.- Dlaczego ukryłaś naszego syna w karczmie niedaleko granicy z Goryeo?
Wydaje mi się, że już powoli zaczynam wam rozjaśniać całą sytuację. Chociaż z drugiej strony patrząc to jeszcze bardziej namieszałam i chyba jeszcze nie raz to zrobię.
CZYTASZ
Cruel Palace [ZAKOŃCZONE]
Historical FictionPałac to nie miejsce, gdzie znajdujesz przyjaciół i spokój. To miejsce, gdzie każdy walczy z każdym. Ojcowie zabijają synów, a synowie ojców. Konkubiny chcą nawzajem się wykończyć. Ale jedynym osobami których wszyscy chcą się pozbyć i zająć ich miej...