🅒🅗🅐🅟🅣🅔🅡 🅣🅦🅔🅝🅣🅨 🅣🅦🅞

125 15 10
                                    

𝓦𝓲𝓮𝓵𝓴𝓪 𝓢𝓪𝓵𝓪

     Dzisiaj za zgodą Cesarzowej, Konkubina Oh miała opuścić na stałe Pałac i daleko wyjechać. Do jej eskorty został przydzielony jeden z cesarskich strażników, ale SuMin nie zgodziła się. Chciała odejść, jednak pod pewnym warunkiem. Razem z nią odejdzie Daesai.

     O dziwo Cesarz od razu się zgodził. Może doszedł do wniosku, że tak będzie dużo lepiej dla Pałacu i dla niego samego, ponieważ nie będzie miał kto mu zaszkodzić.

⛩⛩⛩

    Spakowana i gotowa do drogi, udała się do komnat Cesarza, by się pożegnać. Złożyła mu pokłon. Już miała wychodzić z jego komnat, gdy Cesarz ją zatrzymał. SuMin nagle odwróciła się i spojrzała na niego zdziwiona.

    Podszedł do niej i wręczył jej coś. Nadal ją obserwował. Speszona otworzyła pakunek i się uśmiechnęła. Złoto.

- Starczy by zacząć nowe życie w innym miejscu- powiedział. Konkubina Oh przyjęła prezent z wdzięcznością. Znów się ukłoniła i tym razem już wyszła z jego komnat.

   Po drodze do jeszcze należących do niej komnat wpadła na Cesarzową Wdowę. Kobieta miała przyklejony do twarzy szeroki uśmiech.

- Nareszcie nadszedł dzień, gdy opuszczasz to miejsce- powiedziała z triumfem.- Niedługo pozbędę się wszystkich i to ja będę rządzić u boku mojego syna.

- Jeszcze się przekonamy Cesarzowo- odparła Oh, po czym pewnym krokiem weszła do komnat.

    Wzięła swoje rzeczy i wyszła na zewnątrz. Daesai już stał i na nią czekał.  Obok niego koń skubał trawę. Szybko pokonała dzielącą ich odległość i rzuciła mu się na szyję. Od razu objął ją i razem zrobili kółko. Postawił ją na ziemi, a potem złączył ich usta w pocałunku.

⛩⛩⛩

𝓚𝓸𝓶𝓷𝓪𝓽𝔂 𝓒𝓮𝓼𝓪𝓻𝔃𝓸𝔀𝓮𝓳

     MiRan była niespokojna. Nie mogła znaleźć sobie miejsca. Minął tydzień odkąd Man Bae opuścił Pałac i słuch po nim zaginął. Nikt nie miał pojęcia, co się z nim stało. Wszyscy zastanawiali się, gdzie wojownik jest i co robi.

-Moja Pani!- Do jej komnat nagle wpadł Eunuch Gong. Był przerażony. Złapał szybki oddech i ukłonił się.

- Man Bae... On...- Eunuch nie mógł wydusić składanego zdania.- Man Bae nie żyje...

- Co?- Czarka, którą Cesarzowa jeszcze przed chwilą trzymała w dłoni, wypadła jej i uderzyła o blat stolika, a potem rozpadła się na kilka kawałków.- Nie... to nie możliwe... Jak?

    Eunuch usiadł na jednym z wolnych krzeseł. Wziął kilka głębokich oddechów, po czym zaczął mówić. Cesarzowa słuchała go bardzo uważnie.  Nie śmiała mu przerywać. Kiedy skończył, przechyliła dzbanek i duszkiem wypiła jego zawartość.

- Kto to zrobił?- Spytała, a Eunuch głośno połknął ślinę.- Mów! Kto to zrobił?!

- Podejrzewam, że Cesarzowa Wdowa może być w to zamieszana, Moja Pani.

    Więcej nie trzeba było jej mówić. MiRan wstała i chwiejnym krokiem ruszyła do wyjścia z komnat. Postanowiła złożyć Cesarzowej Wdowie niezapowiedzianą wizytę...

Kto lubił naszego kochanego Man Bae? A kto go nie lubił? Co Was w nim denerwowało, a co w nim lubiliście?

Jak myślicie, jak historia się potoczy? Czy skończą się wojny pomiędzy Cesarzową, a Cesarzową Wdową i Konkubinami?

Czy Daesai i Oh SuMin dopną swego? Czy może jednak ktoś im przeszkodzi?

Kto wygra, a kogo będzie można nazywać przegranym?

Cruel Palace  [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz