Avengers

523 12 8
                                    


   Lot był udany. Szczególności, jak mogłam trochę lepiej przyjrzeć się Kapitanowi. Blondyn o niebieskich oczach i dobrze zbudowanej sylwetce. Miał na sobie koszulę w kratkę i kurtkę ze skóry koloru ciemnego brązu. Spodnie były ciemne, materiałowe.  Pierwszy raz widziałam Go, kiedy pomagałam w poszukiwaniach. Gdy razem z ekipą poszukiwawczą wynajętą przez Wujka zobaczyliśmy tarczę, to byliśmy pewni że znaleźliśmy coś co od dawna długo czekało.  Całkiem sprawnie nam poszło przywrócenie Kapitanowi funkcji życiowych, które były bardzo słabo wyczuwalne. Tylko dzięki serum przeżył. Tak więc gdy wysiadałam podeszła do Nas, Agentka Romanoff.

-Agentka Romanoff, Kapitan Rogers- w skrócie przedstawił ich Coulson.

-Miło mi- powiedział Kapitan.

-Cześć. Wzywają Cię na mostek, zaczęli poszukiwania- Natasha.

- To na razie- Coulson.

  Natasha po chwili zauważyła mnie. Jedynie uśmiechnęła się do mnie.  Jakiś czas temu miałam okazję Ją spotkać. W końcu przez pewien czas " Pracowała u Wujka". Dopiero potem się dowiedziałam, że jest Agentką T.A.R.C.Z.Y.

Szłam za Nimi nie odzywając się. Nie lubiłam przeszkadzać w rozmowie. No chyba, że byłam zmuszona wtrącić swoje trzy grosze.

-Straszny zrobił się szum jak Cię znaleźli w tym lodzie. Coulson mało spazmów nie dostał. Prosił Cię już o autograf  na kartach z Kapitanem Ameryką? - spytała Natasha.

-On, zbiera karty?- spytał z zaciekawieniem Kapitan.

- Zabytkowe, Jego oczko w głowie- odparła Natasha.

Idąc tak za Nimi, zauważyłam mężczyznę. Czyżby to Bruce Banner ?  Podchodząc bliżej byłam już pewna, że to Doktor fizyki jądrowej oraz specjalista w promieniowaniu gamma.

- Panie Doktorze- krzyknął Kapitan.

Odwrócił się i ruszył w naszym kierunku.

-A tak, Cześć- Banner. Uściskali sobie dłonie.

W końcu się spotykamy- Banner. Zmierzył Kapitana spojrzeniem.

Doktor Banner zauważył mnie. Posłał mi szeroki uśmiech. Poznał mnie.

-Mówią że znajdziesz ich zgubę- Kapitan.

-A, co jeszcze o mnie mówią?- Banner, lekko się zmieszał.

-Reszty nie słuchałem- Kapitan.

-Pewnie dziwnie się czujesz? - Banner, lekko rozejrzał się ręka delikatnie wskazał wokół siebie przestrzeń zajmowaną różnymi odrzutowcami, maszynami i ludźmi. 

-Nie, akurat To wydaje mi się znajome- odparł Kapitan.

-Panowie proponuję byśmy zeszli pod pokład. Tu zaraz nie będzie czym oddychać- Natasha.

  Spojrzeli na Nią, po sekundzie usłyszeli hałas oraz głos z megafonu " Załoga w gotowości". Rozglądając się pewnie się zastanawiali co się dzieje?

-To okręt podwodny?- Kapitan.

-Nie źle, chcą mnie zamknąć w metalowym pudle i zanurzyć w wodzie- Banner.

Podchodzimy bliżej krawędzi. Nie zdają sobie sprawy, na czym się znajdujemy.

  Natasha stanęła z tyłu. Ja podeszłam bliżej Kapitana i Bannera. Spojrzeli Oboje w dół. Wiedziałam, że zobaczą turbiny.

PrzepowiedniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz