Święta!!!

90 3 0
                                    

Uwaga! Ten rozdział jest Specjalny na Święta Bożego Narodzenia. 

Święta to czas wspólnego świętowania w gronie rodziny i przyjaciół. To czas radości przekazywania najbliższym pozytywnych uczuć. Każdy z Nas pragnie przeczyć te święta najlepiej jak się da. Przy ozdobionej choince śpiewać wspólnie kolędy. Siąść przy stole i spożyć cudownie aromatyczne potrawy, ciesząc się sobą wspólnie. W normalnej rodzinie tak właśnie powinno być. W normalnej, lecz rodzina składająca się z super bohaterów to już inna historia.

- Pamiętasz co Ci mówiłam!?

- Coś było o świętach, może też o jakiś spotkaniu. A o co dokładnie się pytasz?

No jasne, cały Wujek. Mówisz Mu by zaprosił kilka osób, a ten co odwala!? Zaprasza połowę miasta na święta! Oszaleć idzie z Nim!

- Miałeś zaprosić kilka osób! Kilka!

- No i zaprosiłem. A co kogoś pominąłem?

- Czy kilka osób to połowa miasta?

-Bez przesady, tak z jedna czwarta to na pewno.

- Tak faktycznie, to wielka różnica!

- Uspokój się. Złość piękności szkodzi.

Nim jednak człowiek zdarzy odpowiedzieć już ktoś Ci przewie wpadając dosłownie przez drzwi.

-Tony możesz mi powiedzieć co ma znaczyć taka liczba gości!?

- Oh, Pepper. Pomyślałem, że im Nas więcej tym lepiej.

-Tony to czas z rodziną i najbliższymi przyjaciółmi, a nie kolejny bankiet.

- Poprzednim razem nie protestowałaś.

-Ale jeśli dobrze wiem tym roku miała Isabella mieć decydujący głos na wszystko. Taki był układ. 

- No dobrze, dobrze. Może troszeczkę przesadziłem. Dobrze odwołam tych co naprawdę nie potrzeba ich tu.

- Nie!

- Czyli chcesz by tu byli, Lili?

-Nie w tym rzecz. Tu masz listę i tylko Ci mają być nikt więcej.

-Ale tu jest raptem z około 40 osób.

- Tak najbliższe osoby. I nikt więcej.

- O rany, to będą najmniej zabawne święta.

- Już tak nie marudź. Zobaczysz będzie fajnie.

- Mam co do tego złe przeczucia.

Zostało kilka godzin do świat. Wszystko wydawało się iść w dobrym kierunku, lecz pewnie znacie to przysłowie? Nie chwal dnia przed zachodem słońca.

No właśnie. Okazało się że brakuje kilku rzeczy. A szczególnie prezentów które miały być dla gości i rodziny. Tak też  udałam  się do tego pokoju gdzie schowane zostały prezenty. Pod pokojem znajdowało się piętro niżej laboratorium w którym Wujek testował nowo zrobioną zbroje. Wszystko szło idealnie. Wydawało się że nic już nie trzeba robić. Że ta zbroja będzie już ukończona. Wpadki zdarzają się nawet najlepszym.  Szczęśliwa szłam zobaczyć czy wszystko na swoim miejscu by potem przenieść te wszystkie prezenty.

PrzepowiedniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz