♛ 1.2 ♛

1K 117 168
                                    


• ━━━━━━━━━━━━━━━━ •

Han Jisung spojrzał na zdjęcie chłopaka ze zdziwieniem i przerażeniem. On sam nie spodziewał się udziału tej samej płci w Eliminacjach. Rzucił matce zmartwione spojrzenie, ale ta jedynie uśmiechała się ciepło i chwyciła swojego męża za dłoń. Nawet przez ułamek sekundy nie dostrzegł zmartwienia na jej twarzy. Wszyscy w tym pałacu byli aktorami idealnymi, bez żadnej skazy.

Musiał udawać, że wszystko szło według planu. Taką miał przecież rolę.

Westchnął i odwrócił się w stronę kamer. Za nimi dostrzegł podekscytowane twarze. Matka zawsze powtarzała, że dla ludu musi poświęcić wszystko. A on będąc przyszłym królem, był na to gotowy od małego. Nawet nie wspomniał jej o Minju, którą darzył szczenięcą miłością. Gdy nadeszła pora show, musiał się z nią rozstać. Niestety to zadanie było trudniejsze, niż można by się spodziewać, gdyż dziewczyna na co dzień mieszkała pod pałacem jego rodziców, będąc córką ich najbliższych przyjaciół .

— I to na tyle, kochani — rzucił Seokjin po kilkunastu minutach, gdy losowanie już się zakończyło. — Oto nasze piękne kandydatki oraz warto wspomnieć, nasz pierwszy przystojny kandydat na rolę męża. Już w tym tygodniu zaczną przyjeżdżać do pałacu, a my z niecierpliwością tego oczekujemy. Zapraszamy was na piątkowe wydanie Biuletynu, podczas którego skupimy się na dokładniejszym poznawaniu kandydatek oraz kandydata.

Seokjin odwrócił się w stronę Jisunga, dając mu do zrozumienia, że teraz jego kolej.

— Jestem niezmiernie zaszczycony mogąc gościć w naszym pałacu wszystkie kandydatki. Już nie mogę doczekać się, aż wszystkie poznam i zakocham się w którejś z nich. Mam ogromną nadzieję, że poddani także pokochają tę samą uczestniczkę co ja — powiedział z ogromnym uśmiechem na twarzy, nawet nie zwracając uwagi na to, że ominął w tym wszystkim chłopaka, który także zjawi się w pałacu, dopóki ojciec nie posłał mu piorunujące spojrzenie. — Albo kandydata.

Doskonale wiedział, że była to wpadka, która nie powinna się wydarzyć. Chłopak mógł poczuć się w ten sposób urażony, a on bardzo tego nie chciał, by ktoś przyjeżdżał do jego domu z niezadowoleniem. Z resztą jako książę nigdy nie mógł pozwalać sobie na wpadki. Każdy go bacznie obserwował.

— Pamiętajcie, by śledzić wszystko na bieżąco — odezwał się Seokjin, ratując księcia od dalszego monologu. — Dobranoc, Avelin!

Czerwone światełko kamery zgasło i dopiero wtedy Han Jisung odetchnął. Przetarł oczy ze zmęczenia i stresu, a po chwili ktoś wepchnął mu w dłonie zdjęcia z informacjami o kandydatkach i kandydacie. Jeszcze raz spojrzał na to wszystko i poczuł jak żółć zbliża mu się do gardła. Wolałby szukać żony w normalny sposób, tak jak każdy inny człowiek to robił.

Upewnił się, że wszyscy goście, którzy mogliby roznosić niepotrzebne plotki odeszli i wtedy skierował się do grupy Seokjina, która zajmowała się usuwaniem niewłaściwych zgłoszeń. To oni odpowiadali za przyjmowanie danych z różnych prowincji i za zawartość uren.

— Jakim cudem natrafiłem na zdjęcie chłopaka? — spytał spokojnym głosem, mimo że w środku gotował się niesamowicie. Nie był zadowolony takim obrotem sprawy. Nawet przez chwilę nie przyszło mu do głowy, że będzie musiał brać chłopaka pod uwagę. Doskonale też wiedział, że nie będzie mógł go wydalić od razu po tygodniu, bo poddani pomyślą, że od samego początku miał do niego uprzedzenia.

Nikt nie odważył się mu odpowiedzieć. Nikt tak naprawdę nie wiedział, skąd znalazło się tam zdjęcie Lee. Każdy z nich był pewien, że wszystkie niewłaściwe zgłoszenia zostały usunięte.

Eliminacje || minsung ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz