sen

2.7K 69 2
                                    

... i zasnęłam wtulona w mojego skarbach
Pov. Julka
*** Poniedziałek***
Wstałam o 5:30 bo na 7 mam do szkoły szybko się ubrałam i pomalowałam. Zeszłam na dół gdzie czekała na mnie mała niespodzianka. W kuchni był szatyn. Chyba mnie nie zauważył więc zeszłam po cichu ze schodów i przytuliłam go od tyłu ale on mnie odepchnoł. Nie wiedziałam co mu jest wczoraj jeszcze mnie przytulał a dziś takie akcje. Postanowiłam się dopytać co mu odwala albo co gorsza czy ja mu coś zrobiłam?
J: Kacper co jest?
K: ...
J: Kacper czy coś zrobiłam?
K:......
J: Kacper do cholery!
K: co się wydzierała na mnie!
J: zadałam ci pytanie! - powiedziałam trochę przestraszona ale nie dałam tego poznać po sobie. Kacper nigdy się tak nie zachowywał.
J: zrobiłam ci coś?
K: nie. Poprostu już mnie nie interesujesz I tyle!
J: I tyle?
K: tak i tyle. Nie poświęcasz mi już tyle czasu co wcześniej. Z nami to koniec rozumiesz małolato?
J: nienawidzę cię! - i wyszłam z domu się przewietrzyć. Momentalnie moje oczy się zaszkiły i zaczęłam płakać.
W tym momęcie ktoś mnie zaczoł szturchać i się obudziłam na szczęście był to tylko sen. Koszmarny sen.
K: Julka okej?
J: zostaw mnie!
K: coś ci zrobiłem? - powiedział widziałam że jest zmieszany
J: to ty nie pamiętasz
K: czego? - zapytał zamartwiomy
J: czyli to był tylko koszmar - odetchnęłam z ulgą
K: Julcia opowiesz mi co ci się śniło?
Nie chciałam mu mówić ale wiedziałam że może mi jakoś pomoże ale na pewno będzie mnie wspierał.
Pov. Kacper
Kiedy spałem sobie smacznie. Obudziła mnie Julka która się wierciła. nie wiedziałem co jej jest więc ją obudziłem. Zapytałem jej czy wszytko jest okej ale ona  się na mnie wydarła. Wiedziałem że coś jej się niedobrego śniło dlatego poprośiłem żeby mi opowiedziała mi swój sen może wtedy poczuje się odrobinę lepiej. Po opowiedzeniu mi tego snu nie wiedziałem co mam zrobić więc tylko ją przytuliłem a ona zaczęła płakać.
K: Julcia już nie płacz. To był tylko zły sen. Wiesz że bym tak nie zrobił. Kocham cię
J: ja ciebie też kocham i wiem że to był tylko sen ale boję się że to może stać się prawdą - zaczęła mocniej płakać
K: Julka spójrz na mnie - podniosłem jej brodę żeby na mnie spojrzała - kotek wiesz że cię kocham i nigdy takiego czegoś nie zrobię. Jesteś najlepszym co mnie mogło spotkać w życiu i nie wyobrażam sobie bez ciebie życia po prostu by nie był sensu dalej żyć bez mojej królowej serca
J: jak ja cię kocham. Też jesteś moją kochaną małpeczką i moje życie też by bez ciebie nie maiło sensu. Kocham cię nad życie Kacper.
K: dobrze idź dalej spać jak nie będziesz mogła pamiętaj że obok ciebie jestem zawsze ja i pomogę ci. Tylko powiecie słowo
J: dobrze - położyłem się a Jula położyła głowę na mój brzuch a ja obiołem ją ramieniem i wziołem jej rękę i splotłem nasze palce. Widać było że blądynka po moich słowach się uspokoiła tylko nadal nie wiem czemu Julka myślała że tak zrobię za mocno ją kocham żeby ją zranić lub skrzywdzić z tymi myślami zasnołem.

pierwsza miłość ship julka kostera x kacper błoński {ZAKOŃCZONE}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz