Pov. Julka
Wstałam o 7 i odrazu zaczełam zgarniać moje rzeczy z podłogi po wczorajszej nocy. Wżuciłam wszystko do kosza na brudne pranie. Podeszłam do szafy i wzięłam czystke ubrania. Umyłam się i ubrałam tak:Bo było nawet ciepło. ( Tylko inne buty i bez okularów). Wyszłam z łazienki i podeszłam do szatyna który leżał na łóżku i przeglądał coś na telefonie.
K: eluwina piękna. Jak się spało
J: siemka. Dobrze a tobie?
K: przy tobie zawsze jest mi dobrze. A jak po nocy?
J: supcio
K: dziś powtórka pamiętaj
J: pamiętaj a teraz idź się myj.
Kacper dał mi szybkiego buziaka w usta i poszedł się umyć.
13: 15
Jestem właśnie w restauracji. Zamówiłam dużą sałatkę i zupę z pomidorów a Kacper łososia wędzonego z ziemniakami i do tego mamy ciasto czekoladowe na współe. Zjedliśmy i zapłaciliśmy po połowie. Przez cały czas kelnerka która nas obsługiwała patrzyła się na Kacpra co mnie mega wnerwiało. Kiedy mieliśmy już wstawać to ta kelnerka " potknęła się" i wylądowała na kacprze i go pocałowała a Kacper nie odepchnoł jej. Wnerwiona wyszłam z restauracji i szłam a dokładniej biegłam przed siebie. Nie wierzę że Kacper mógł mi to zrobić. Słyszałam za sobą jego krzyk ale nie reagowałam. Widziałam kontem oka że biegnie za mną. W pewnej chwili wpadłam na jakiegoś chłopaka. To był... No właśnie kto? Był to wysoki blondyn z zielonymi oczami. Miał roztrzepane włosy na wszystkie strony świata i był nawet przystojny.
?: Sorry zagapiłem się
J: nic się nie stało to moja wina.
?: Jak masz na imię?
J: Julka a ty?
?: Robert
J: fajnie ale muszę już iść - wtedy podbiegł do nas Kacper widać że był zły i smutny.
K: hej Julcia co to za typ?
J: Robert. Znajomy a co cię to?
K: bo o ciebie martwię i dlatego że jesteś dziewczyną.
R: to twój chłopak?
J: teraz nie. - pobiegłam dalej przed siebie. Słyszałam tylko kłócą. Pobiegłam bardzo daleko bo dobiegłam do centrów Warszawy a byliśmy jeszcze na obrzeżach. Strasznie zimno się zrobiło a do domu miałam jakieś dwie godziny. Nie mogłam zadzwonić po ubera bo telefon mi się rozładował. W dali zauważyłam auto Kacpra. Schowałam się w jakiejś uliczce żeby mnie nie nie zauważył. Na szczęście udało się. Zaczęłam wracać się do domu. Po drodzę zaczęłam płakać. Było mi mega przykro że mój ukochany całuję się z jakąś kelnerką. było bardzo zimno i powoli zaczynały boleć mnie nogi i szłam z kardzym krokiem coraz wolniej. Po chyba 4 godzinach doszłam do domu. Była 19 i na szczęście Kacpra nie było w domu. Ledwo co doszłam do domu. Nie dochodząc nawet do kanapy położyłam się na podłdzę i zaczęłam poprostu płakać i zwijać się z zimna. Po 3 kolejnych godzinach drzwi się otworzyły i wszedł załamany Kacper.
Pov. Kacper
Szukałem Julki po całym mieście. Szukałem jej jakieś 7 godzin. Żałuję co zrobiłem wtedy w restauracji. Że odrazu jej nie odepchnołem ale nie wiedziałem poprostu co się dzieje. Ze łzami pojechałem już do domu bez Julki, miejąc nadzieję że wróciła.
Zbliżała się już 22. Przed domem próbowałem do niej zadzwonić trzy razy ale nie odbierała. Weszłam do domu załącznik!my i smutny. Włączyłem światło w holu i co widzę? Moją kochaną Julkę leżącą na podłodzę. Płakała i to było widać ale tym teraz się nie przejmowałem bo Julka zwijała się i trzęsła z zimna na podłodzę. Nie wiem ile tak leżała ale chyba dosyć długo. Pobiegłem po jakiś koc i ją przykryłem i przytuliłem lecz ona mnie odepchnęła. Nie dziwie się bo ja teraz nawet w lustro nie spojże.
K: Julka rozumiem że mnie nienawidzisz i jesteś zła i smutna ale zapomni o tym na 5 minut okej? Bo próbuję ci pomóc.
J: nie! Zostaw mnie okej?! - wykrzyczała
K: Julka porozmawiamy?
J: z tobą? nigdy!
K: dobrze a wstaniesz i pójdziesz się położyć do łóżka? Bo nie mogę patrzeć jak się cała trzęsoesz i zwjasz z zi!na na wcale nie cieplejszej podłogi!
J: nie mogę - powiedziała płacząc i jeszcze bardziej się skuliła. Podeszłam do niej.
K: posłuchasz mnie?
J: może
K: nie będę cię przytulać ani nic. Nie będę z tobą rozmawiać jeśli nie chcesz ale chcę żebyś nie zwijała się z zimna na podłodzę. Więc zaniosę cię do łóżka i zaparzenie ci herbatę z imbirem na rozgrzanie. A jeśli nawet jutro nie będę mógł z tobą rozmawiać i ci nie przejdzie wiedz że będę walczyć o przynajmniej twoją przyjaźń bo wiem że ani na zaufanie ani na twoją miłość już nie mogę liczyć. Więc zgadzasz się?
J: dobrze ale tylko dla tego że mi zimno. I ani słowa przez ten dzień
K: jasne - wziołem Julkę na ręcę. Była lodowata. Zaniosłem ją szybko do naszej sypialni i przykryłem kołdrą. Podeszłam do szafy i wyjołem najcieplejszą bluzę jaką miałem i położyłem na poduszkę obok Julki.
K: masz tu najcieplejszą bluzę jaką znalazłem jak chcesz to załóż. Idę zaprzyć herbatę. Zaraz wracam - julci popłynęła łza chciałem ją otrzeć ale nie mogłem bo jednak obiecałem coś Julce. Nienawidzę jak julci jest przykro i płaczę. A jeszcze gorsza jest świadomość że to przeze mnie. Zamknołem drzwi do naszego pokoju i skierowałem się do kuchni. Wykołem dwa kubki. Nalałem wody do czajnika i włączyłem go. Włożyłem do kubków jedną zieloną herbatą a drugą ulubioną herbatę Julki czyli malina i mango. Po 5 minutach woda się zagotowała i nalałem wrzątku do kubków. Zaniosłem jeden do julki a drugi zostawiłem w salonie. Postanowiłem jej herbatę na szafce nocnej. Jak już wychodziłem zauważyłem że Julka założyła bluzę którą jej dałem i się w nią wtula i zaciąga jej zapachem. Widać że brakowało jej mnie a mi jej. Chciałbym jakoś cofnąć czas albo wogóle nie jechać do tej jebanej restoracji. Jutro jadę tam i złożę skargę na tą jebaną szamatę. Co ona sobie wyobraża. Kacper wróć na ziemię! Spojżałem najpierw na odwruconą tyłem do mnie dziewczynę a potem w podłogę i powiedziałem
K: Julka chcę tylko żebyś wiedziała że nie odepchnołem tej dziewczyny tylko dlatego że nie wiedziałem co się dzieje ale kiedy już się ogarnołem zaczołem wrzeszczeć na nią. Wiesz że tylko z tobą chcę się całować i pamiętaj to - kiedy już miałem wychodzić to...
Cdn
Dziś jeszcze jeden rozdział chyba!
CZYTASZ
pierwsza miłość ship julka kostera x kacper błoński {ZAKOŃCZONE}
Fiksi Remajaopowieść ta zaczyna się od przyjaźni dwóch osób które dzieli 5 lat różnic wiekowej i przyjaźń ta przeradza się w miłość jakie problemy tam będą? czy Julka i Kacper będą razem? to wszystko będzie właśnie w tej książce miłego szytania ta opowieść NIE...