18 urodziny julki i koniec projektu

3K 69 21
                                    

Pov. Kacper
Siedziałem przy julce cały tydzień.jechałem tylko do domu żeby coś zjeść, umyć się i przebrać a resztę dnia byłem w szpitalu z Julką. Nagle chyba zdażył się cud bo Julka zaczeła się budzić.
J: kac- Kacper?
K: nie wieżę juluś obudziłaś się!
J: co, co się, co się stało?
K: wybuchł pożar w domu a ty byłaś w środku z lexy i byłyście nie przytomne.
J: jak długo tu leżę?
K: jakiś tydzień
J: a ty byłeś tu cały czas?
K: tak. Dzień i noc.
J: dobra kacper zawołasz lekarza?
K: jasne już idę
Wyszedłem i po chwili wróciłem z lekarzem. Julkę zabrali na jakieś badania i jak wróciła powiedziano mi że wyjdzie za trzy dni bo muszą ją zatrzymać na obserwacji.
Trzy dni później.
Julka dziś wychodzi ze szpitala. Czuję się owiele lepiej i to mnie cieszy. Wziołem Julki rzeczy a ona poszła po wypis. Po 30 minutach byliśmy w domu. Cały team pytał ją jak się czuję i czy wszystko gra. Julka powiedziała że chcę odpocząć i puściła w moim kierunku oczko. Zrozumiałem o co jej chodzi. Po 10 minutach siedzenia poszedłem do pokoju Julki i lexy. ( Był już odbudowy bo nie były to wielkie szkody). Julka leżała sobie na łóżku i ptrzyła  się w sufit. Położyłem się obok niej i też gapiłem się w sufit. Po chwili ciszy Julka złapała mnie za rękę i splotła nasze palce. Przybliżyła się do mnie i wyszeptała mi na ucho „ dziękuję”
K: za co?
J: za to że wyciągnąłeś mnie z domu ryzykując życie - i dotknęła mojego opażenia delikatnie palcem - i za to że przez te wszystkie dni byłeś ze mną w szpitalu. Kocham cię 
K: nie ma za co moja gwiazdeczko. Też cię kocham i pomyślałem że jak za parę dni masz 18 urodziny zrobisz mi taki mały prezent i zrobimy ,, to"
J: niewiem
K: proszę no po twoich urodzinach kończy się projekt i pojedziemy wtedy do mnie. Zamieszkamy razem i będziemy mieli dziecko. Co ty na to?
J: dobra ale po projekcie.
K: zgoda
Pov. Julka
Skip time
Dziś są moje osiemnaste urodziny bardzo się cieszę.
Byłam ubrana w czerwoną sukienkę która sięgała mi za kolana. Miała długie przezroczyste rękawy i falbany. Miałam mocny czerwony makijaż i srebrne szpilki a włosy miałam pofalowane. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Powiedziałam głośno „ proszę” bo wiedziałam że to moja małpka bo tylko jemu pozwoliłam tu wchodzić żeby inni mieli niespodziankę.
K: i co księżniczka gotowa żyby przeżyć swój najlepszy dzień?
J: jasne jeżeli tylko ty będziesz obok.
K: zawsze
Zeszliśmy na dół trzymając się za ręce. Kiedy byliśmy już prawię na dole. A dokładniej to on już zeszedł że schodów a ja byłam na 2 schodku. Wtedy Kacper wzioł moją rękę za którą trzymał mnie cały czas przeniósł ją do przodu razem ze swoją. Ukłonił się przede mną i pocałował moją dłoń a na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Kacper jest naprawdę romantyczny przy takich okazjach.
K: czy wasza niska wysokość da się zaprosić do tańca?
J: hhm... Tak czemu nie.
Poszliśmy na parkiet i zaczęliśmy tańczyć i wypiłam narazie dwa piwa. Potem tańczyłam z lexy i była już 23 więc chyba przyszedł czas na tort. Tort był czekoladowy i miał napis różowym lukrem
wszystkiego najlepszego Julcia. Miłego życia dorosłej osoby”
Poczułam się trochę staro ale nie przejmowałam się tym. Zdmuchnełam świeczki z 18 i wszyscy składali życzenia i dawali prezęty. Na końcu był team. Od lexy dostałam piękne życzenia i jako prezęt kupiła mi bransoletkę z każdą chwilą czyli mały domek który oznaczał przyjazd tu, serce co oznaczało moją i Kacpra miłość, ikona YouTuba której chyba nie muszę tłumaczyć i pierwsze litery każdego z teamu. Od stuu dostałam zestaw pędzli a od Agaty dużą paletę z cieniami od chyba najlepszej firmy jaka była i od Kacpra dostałam całusa w usta. Potem wszedł i zaczoł śpiewać.

Zrobiło mi się mega miło. Kiedy skończył przytulił mnie i pocałował.
K: i jak ci się podobał twój prezezęt ode mnie?
J: jest najlepszy. Dziękuję
Potem jeszcze sobie trochę potańczyliśmy i napiliśmy się. Była już 3 byłam zmęczona więc wzięłam upitego Kacpra do jego pokoju i się położyłam razem z nim spać
Tydzień później
Dziś to koniec projektu. Będzie mi brakowało tego wszystkiego i wogóle. Kacper wzioł mój bagaż i pożegnaliśmy się długim i wspólnym przytulasem który trwał pół godziny. Potem razem z kacprem pojechaliśmy do jego domu ( u mnie Kacper będzie miał domek jedno rodzinny też gdzieś na obrzeżach Warszawy)
Był duży i piękny. Rozpakowałam swoje rzeczy. Było już późno więc umyłam się i przebrałam w piżamę. Potem usłyszałam jak Kacper mnie woła. Zeszłam do kuchni gdzie była przygotowana kolacja.
K: czy pani ze chcę ze mną zjeść kolację którą sam przygotowałem
J: jasne jestem głodna
K: więc zapraszam.
Kacper zapalił świeczkę i zgasił światło. Było cudnie. Po kolacji razem zmywaiśmy naczynia a potem poszliśmy razem spać. Trochę się bałam tu spać ale jednak wiedziałam że jest ze mną Kacper. Przez połowę nocy nie spałam tylko patrzyłam się w sufit.
Potem Kacper otworzył oczy i się spytał
K: Julcia czemu nie śpisz?
J: nie chcę mówić.
K: Julcia komu innemu powiesz jak nie mnie swojemu chłopakowi?
J: no dobra. Nie chcę mi się spać
K: kłamiesz
J: nie kłamie
K: kłamiesz
J: nie, nie kłamie
Potem chłopak położył się na plecy i wlepił wzrok w sufit.
J: co ty robisz?
K: patrzę na sufit i zastanawiam się co w nim takiego ciekawego że przez pół nocy się na niego patrzyłaś.
J: dobra powiem ci prawdę
K: słucham
J: boję się trochę i nie chciałam cię budzić bo tak słodko śpisz
K: ojoj moja blondyneczka się boi. Choć tu i mnie przytul to na pewno poczujesz się lepiej. - przytuliłam się do chłopaka. A on nadal leżał i tylko gładził moje włosy ale po chwili powiedział
K: a czego się boisz?
J: niewiem sama. Chyba tego że może się ktoś włamać do domu a tu nikogo nie ma oprócz nas albo że mnie zostawisz. - popłynęło mi kilka łez
K: oj kochana moja, wystraszona gwiazdeczko zapamiętaj jedno że to się nigdy nie zdarzy. Dlaczego? Bo cię kocham i nie wyobrażam sobie życia z inną.
J: kocham cię
K: dobrze połóż się wygodnie na mnie i zamknij oczy a ja będę cię przytulał i będę czuwać okej?
J: dobra.
Położyłam się na brzuchu szatyna a on objoł mnie swoim ramieniem. Zamknęłam oczy jednak nie mogłam spać. Spojżałam na szatyna i on zasnoł. Przytuliłam go mocniej a on mnie potem znowu zamknęłam oczy i poszłam nareszcie spać.
Cdn
Za 4 dni kolejne rozdziały
Bay! Moje małpeczki!

pierwsza miłość ship julka kostera x kacper błoński {ZAKOŃCZONE}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz