będziemy mieli dzieci

2.8K 62 15
                                    

Tydzień później

Pov. Julka
Obudziłam się jakąś godzinę temu ale Kacper mnie przytulił i powiedział że nie puści mnie więc masowałam jego głowę i czekam tą godzinę.  Przypomniało mi się że teraz powinnam mieć okres ale jakoś mnie brzuch nie boli ani nic. Może faktycznie jestem w ciąży? Postanowiłam obudzić Kacpra
J: Kacper! Wstawaj! Jedziemy po test ciążowy!
K: co? Już idę! - Kacper szybko poszedł pod prysznic bo ja się umyłam trochę wcześniej i pojechaliśmy do apteki. Kiedy byliśmy już na miejscu chłopak zaczął
K: zaczekaj tu. Nie chcę cię przemęczać słonko
J: dobrze tylko szybko wróć
K: jasne. Kupię trzy testy - chłopak wzioł portfel i poszedł do apteki a ja w tym czasie umuwiłam się na wizytę u ginekologa. Bardzo się bałam że jak okarze się że mamy dziecko to mnie zostawi. Po chwili Kacper wrócił i pojechaliśmy spowrotem do domu. Przed drzwiami szatyn dał mi trzy testy które kupił i poszłam do łazienki. Zrobiłam je i wyszłam z łazienki
K: i co?
J: trzeba poczekać 3 minuty.
K: to umuwie  cię do ginekologa
J: już to zrobiłam jak byłeś w aptece
K: to co mam zrobić? - zapytał z troską
J: przytulić mnie , dodać otuchy, pocałować i obiecać że mnie nie zostawisz z tym samą. - powiedziałam na jednym wdechu. Chłopak mnie przytulił i zaczoł
K: nigdy przenigdy was nie zostawię. Obiecuję. Kocham was! - po czym mnie pocałował w usta bardzo namiętnie. Wtedy się trochę uspokoiłam. Chłopak przez ostatnie dwie minuty mnie przytulał i mówił jak bardzo nas kocha, nigdy nie zostawi , że jestem piękna, odważna, miła itd. i gładził moje włosy. Po 2 minutach podeszłam do szafki gdzie leżały trzy testy
J: ty odsłoń
K: dobrze. Pierwszy... Pozytywny. Drugi... Pozytywny i trzeci... Pozytywny.
J: Kacper? - zaczeły mi spływać łzy po poliku.  ręcę mi się trzęsły i chłopak mnie przytulił
K: już nie stresuj się. O której masz ginekologa?
J: 12:45
K: to może już jedźmy bo zostało 30 minut. - Kacper wzioł mnie za rękę i poszliśmy do auta.  Po 20 minutach byliśmy na miejscu i czekaliśmy kolejne 10 minut. Przez cały czas Kacper szeptał mi jaka jestem wytrwała i dzielna i jakieś miłe słowa i trzymał moją rękę i mieliśmy splecione palce. Kiedy nadeszła moja kolej razem z Kacprem weszłam do gabinetu. Rozebrałam się z bluzki i bluzy Kacpra którą miałam na sobie i położyłam się na  stole a pani ginekolog podeszła do nas i posmarowała to coś czym się bada brzuch (nwm jak to się nazywa. jeśli wiecie napiszcie w kom)
I przejachała mi kilka razy urządzeniem po brzuchu. Nie patrzyłam się na monitor tylko na Kacpra który był chyba szczęśliwy a on na mnie i przez cały czas trzymał mnie za rękę z uśmiechem na twarzy. Po badaniu pani podała mi USG i powiedziała
PG: mam dla państwa dobre wieści. Pani jest w ciąży! I będzie pani  miała bliźniaki
K: a wie pani jaka to płeć? - zapytał zdenerwowany Kacper
PG: jeszcze nie bo to dopiero pierwszy tydzień. Proszę przyjść za dwa miesiące.
J: dobrze. Do widzenia i dziękujemy - wyszliśmy z gabinetu i pojechaliśmy do domu. Przez całą drogę Kacper ani ja się nie odzywaliśmy. Niewiem dlaczego. Dopiero w domu Kacper zaczoł
K: kotek chcesz herbatę? No wiesz żebyś się trochę uspokoiła bo stres źle działa i na twoje i na dzieci zdrowie.
J: możesz zrobić malinową z cytryną
K: dobrze skarbie - Kacper poszedł do kuchni i włączył wodę na herbatę a ja usiadłam przy blacie i zaczęłam
J: Kacper? Cieszysz się że mamy dzieci?
K: jasne. Czemu miałem się nie cieszyć? - usiadł obok mnie i mnie objoł a ja położyłam głowę na jego ramię
J: bo nie skakałeś z radości w gabinecie ani w aucie ani teraz
K: oj Julcia. Po prostu jeszcze do mnie nie dociera to że będę miał dwójkę dzieci i to z tobą. Najlepszą narzeczoną i mam nadzieję że za niedługo żoną na świecie.
J: to kiedy ślub?
K: myślę że za 5 miesięcy kiedy będzie trochę widać twój brzuszek.
J: zgoda. kocham cię - kiedy chłopak miał mi odpowiedzieć zaparzyła się woda i szatyn poszedł nalać do kubków wody i podeszłam do stołu z herbatą.
K: ja cię też kocham księżniczko nie przepraszam królowo - powiedział i podał mi herbatkę - to co mamy herbatę w pokoju koce , poduszki. Brakuje tylko Netflixa co ty na to?
J: dobrze. - poszliśmy do naszej sypialni i położyliśmy się a Kacper po drodze z szafki zgarną laptopa gdzie był już włączony Netflix. Włączył oczywiście bajkę i zaczęliśmy oglądać i pić herbatę. Przez resztę dnia albo oglądaliśmy albo śmialiśmy się i rozmawialiśmy. Przez resztę dnia się nie stresowałam bo Kacper był przy mnie. Dopiero o godzinie chyba 1 poszliśmy spać. Jutro o 13 maja wpaść do nas team.
Cdn

pierwsza miłość ship julka kostera x kacper błoński {ZAKOŃCZONE}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz