ciąża?

3.1K 64 78
                                    

Sceny 18+. Nie ponoszę konsekwencji za zepsucie waszej psychiki. Czytacie to na własną odpowiedzialność. Przeczytaj notkę na końcu rozdziału

Pov. Julka
Po paru minutach myślenia Kacper zaczoł całować mnie po szyi.
J: Kacper... Nie mam ochoty. Jestem zmęczona
K: no Julka ostatnio na nic nie masz ochoty ani czasu.
J: oj no przepraszam - przytuliłam chłopaka stojącego za mną - wiesz że cię kocham?
K: wiem. Ja ciebie też i to najbardziej na świecie - szatyn mocniej mnie przytulił a ja gładziłam go po plecach
J: wiesz nawet mi się podobało
K: serio?
J: tak. Wiesz że całujesz najlepiej na całym świecie?
K: ty też - szatyn po 3 minutach tulenia mnie puścił.
K: Julka... Ty... Byś chciała... No... Wiesz.... Mieć ze mną dzieci?
J: co to za pytanie. Jasne że tak. Byście byli moimi skarbami świata. - szatyn się uśmiechnął
K: to czemu nie chcesz tego zrobić
J: bo jestem stara i zmęczona
K: nie jesteś stara
J: wcale w tym roku mam 18 a za rok już 19
K: no właśnie to ja jestem stary a nie ty. Jak dla mnie do końca życia będziesz wyglądać na 18 lat
J: słodki jesteś. Wiesz jednak mam ochotę na to... No wiesz - uśmiechnęłam się do niego
K: naprawdę? Nie chcę cię do niczego zmuszać. Zawsze możemy zrobić to jutro
J: tak chcę! Choć - pociągnęłam chłopaka do naszej sypialni. Szatyn zamknoł drzwi ale nie na klucz bo w końcu jesteśmy sami w domu więc to jest nie potrzebne. Kacper podszedł do mnie z wielkim bananem na twarzy i zaczoł całować mnie po szyi a ja odchyliłam głowę do tyłu żeby chłopak miał dostęp i uśmiechałam się pod nosem. Potem chłopak wzioł moją głowę do normalnej pozycji i składał mi pocałunki na ustach. Zanim się obejrzałam z pionu znaleźliśmy się na łóżku. Chłopak leżał na mnie a ja pod nim. Ściągnął mi bluzkę szybkim ruchem a ja jemu. Potem zszedł ze mnie i odpinał mi pasek od spodni i rozporek. Zdjoł mi spodnie, skarpetki i majtki.
K: na pewno chcesz?
J: k***a ile mam powtarzać że tak? - szatyn usiadł na kroczu i został mu tylko stanik. Kiedy szukał zapięcia od mojego stanika i mnie całował ja rozpięła mu pasek i rozporek. Znowu staliśmy i Kacper wyżucił zbędny mi teraz biustonosz. Chciał już zdjąć swoje spodnie ale ja zaczęłam
J: ja chcę! - Kacper nie protestował. Całując go po lekkim zarysie mięśni brzucha ściągnęłam mu spodnie. Niestety w pewnym momencie musiałam to przerwać bo byłam zmuszona kucnąć. Zsunełam z jego nóg spodnie i przy okazji bokserki. Szybkim ruchem się podniosłam i dalej się całowaliśmy. Kacper mnie podniósł i rzucił na łóżko a sam usiadł na moim kroczu. Dalej mnie całował raz po ustach... Raz po szyi... Raz po brzuchu... Raz po nogach... Itd. było mi mega gorąco jemu chyba też. Wreszcie nadszedł wyczekiwany dla mnie moment.
K: to chcesz mieć ze mną dzieci tak?
J: i to jak - uśmiechnęłam się do niego
K: to będziesz miała - wtedy Kacper wszedł we mnie delikatnie a ja cicho jąknełam z podekscetywonia
K: dobra teraz zrobię 3 szybkie pchnięcia zgoda?
J: mhm - jak powiedział tak zrobił. Przyznam że mi trochę tchu brakowało.
K: jeszcze raz?
J: tak! - Kacper to powtórzył robiąc pomiędzy tymi trzema pchnięciami małe przerwy i za każdym razem pytał czy jestem gotowa.
K: dobra to była rozgrzewka chcesz teraz się tak serio pobawić?
J: z tobą zawsze! - Kacper nie żartował. Odrazu po moich słowach zaczoł szybkie pchnięcia bez przerw. Jąkałam z podekscytowania co parę sękund. Szatyn widząc że mi się to podoba jeszcze przyśpieszył i dodał do tego całowanie mnie po szyi. Niewiem jak on to robi ale zaskakuje mnie coraz bardziej w łóżku. Nie wiedziałam że tak się da. Po chwili szatyn wyszedł ze mnie a ja ciężko oddychałam bo przyznam że się zmęczyłam
K: podobało się?
J: tak. Mogłabym tak godzinami
K: to co powietrza zabrakło
J: wiesz tego potrzebowałam. - przytuliłam się do chłopaka - uczucie towarzyszące temu to coś nieziemskiego
K: wiem ja mam podobne uczucie gdy to robimy
J: teraz naprawdę jestem zmęczona.
K: dobranoc kochanie - szatyn zgasił lapkę która oświetlała pokój
J: Kacper?
K: słucham promyczku mój. Co cię trapi?
J: jutro zagramy w grę w którą grała moja kumpela
K:  okej z tobą zawsze.
J: dobranoc misiu
K: miłych snów księżniczko - wtuliłam się w nagie ciało a szatyn pocałował mnie w głowę i również mnie obioł. Było mega gorąca więc poprosiłam Kacperka żeby otworzył okno na co się zgodził mu chyba też było mega gorąco. Znowu powiedzieliśmy sobie dobranoc i się przytuliliśmy. Znowu miał te swoje perfumy które uwielbiam wąchać. To są najlepsze perfumy jakie kiedykolwiek kupił. Przytuliłam się do niego mega mocno i po chwili wciągania jego boskich perfum  zasnełam.

Nowy narkotyk na rynku. Perfumy Kacpra przez nie sok wam wylatuje nosem tak jak mi gdy śmiałam się z tego z jedną lub jednym z moich fanów. Perfumy Kacpra usypiają. Pozdrawiam fankę lub fana z którym się z tego śmiałam!

Mam prośbę. Jaką płeć dziecka Julki i Kacpra?
🌹 - dziewczynka
🐂- chłopak
💑 - bliźniaki ( chłopiec i dziewczynka)
💙- bliźniaki ( dziewczyna i dziewczyna)
🐒- bliźniaki( chłopiec i chłopiec)

Podajcie też dla nich imiona proszę!

pierwsza miłość ship julka kostera x kacper błoński {ZAKOŃCZONE}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz