4. Nie musisz zawsze odgrywać tej odważnej.

3.2K 76 2
                                    

Pov. Julka
Wstałam o 5:30. Umyłam się i założyłam białą bluzkę na ramiączkach na to czarną bluzę i do tego jasne jeansy. Potem obudziłam moją przyjaciółkę lexy która by mogła spać do 19. Kiedy lexy poszła się ogarniać ja poszłam zrobić nam śniadanie. Po 20 minutach lexy zeszła i zaczęliśmy jeść. Kiedy była już 6:30 wyszłyśmy z domu i ruszyłyśmy na autobus.
Skip time
Na lekcjach nie działo się nic ciekawego. Oprócz tego że lexy przykleiła się do Marcina na dobre. Kiedy wracałyśmy do domu. Wpadłyśmy na fenomenalny pomysł. Otóż zrobimy wieczór filmowy. Lexy się uparła żeby zaprosić Marcina ale Marcin nie będzie chyba sam a tak przynajmniej mówiła mi lexy a ja zaproszę taką jedną Malwinę z naszej klasy z którą się za równo ja jak i lexy się zaprzyjaźniłyśmy a ona ma przyjść z swoim chłopakiem Bartkiem. Więc umuwiliśmy się o 19 u nas w domu bo miałyśmy dość duży salon gdzie się pomieścimy chyba. Ja układałam koce i poduszki na ziemi a lexy wysyłała wszystkim zaproszonym gością nasz adres. Po 10 minutach poszłyśmy zrobić razem jakieś przekąski. Wypadło na chipsy, czekoladę z orzechami, jakieś żelki, ciastka ( hity) i zrobiliśmy takie ,,drinki" bez alkoholowe a przynajmniej tak wyglądało bo to był sok i plasterek albo cytryny albo pomarańczy przekrojonej na pół i wsadzonej na brzeg szklanki i słomki to wyglądało mniej więcej tak:

 Wypadło na chipsy, czekoladę z orzechami, jakieś żelki, ciastka ( hity) i zrobiliśmy takie ,,drinki" bez alkoholowe a przynajmniej tak wyglądało bo to był sok i plasterek albo cytryny albo pomarańczy przekrojonej na pół i wsadzonej na brzeg szkla...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

O 18:55 zaczęli się już schodzić wszyscy. Najpierw przyszła Malwina i Bartek. A 10 minut po 19 przyszedł Marcin i .... Kacper. W sumie czego się maiłam spodziewać jak Kacper jest najlepszym przyjacielem Marcina. Ja i lexy zaniosłyśmy przekąski do salonu i jak szłam potknełam się niewiem nawet o co. Pewnie o powietrze. Jak zwykle. Ale jednak złapał mnie Kacper. I nie wysyłałam żelek i chipsów bo akurat je niosłam. Powiedziałam tylko ciche ,,dzięki" i usiadłam. Siedzieliśmy tak: Malwina, Bartek, Kacper, Marcin, lexy i ja. Najpierw oglądaliśmy komedię którą oczywiście wybierały dziewczyny. Trawała ona w godziny i ułatwia już 21. Więc byłam trochę senna. Potem wybierali chłopcy i co wybrali? Horror mój ulubiony rodzaj filmów( przeczytaj to ostatnie z ironią) a tak serio to nie nawidziłam horrorów. Zawsze się ich bałam. Tak jak lexy i pewnie Malwina. Ale Malwina miała Bartka a lexy mogła się przytulić do Marcina. Bo do mnie by się nie przytuliła bo jest na zabój zakochana w Marcinie. Więc ja nic nie mówiąc chwyciłam poduszkę ją mocno przytuliłam. Kiedy film trwał już chyba 20 minut Kacper wstał i poszedł do łazienki więc zastopowalismy w tym czasie poszliśmy nalać każdemu jeszcze trochę skoku. Po 5 minutach wszyscy byli w komplecie. Jednak teraz Kacper usiadł obok mnie i siedzieliśmy tak: Malwina, Bartek, Marcin, lexy, ja i Kacper. Niewiem co on miał na celu siadając obok mnie ale najwyraźniej mu to nie wyjeździe. Ja Śląsk trzymałam mocno poduszkę. Nagle poczułam rękę chłopaka na mojej. I wyszeptał mi
K: Julka jak chcesz to możesz się do mnie przytulić. Widzę że się boisz. Nie musisz zawsze odgrywać tej odważnej.
Za ostatnie jego zdanie byłam zła ale miał rację. Położyłam na kolana chłopaka poduszkę i się położyłam a on zaczął mnie miziać po głowię. kiedy skończyliśmy było dość późno bo była 23. Malwina i Bartek nie mieli daleko no dwa bloki od naszego. Więc oni poszli. A Kacper i Marcin zostało nam pomóc posprzątać. Po 10 minutach lexy zaproponowała.
L: może zostaniecie u nas? Jest ciemno a wy macie trochę daleko do domu. Jeszcze się coś stanie.
M: możemy zostać jak wam to nie robi problemu. Julka?
J: nie zostańcie - powiedziałam tak bo wiem że lexy będzie chciała się dzięki temu zbliżyć do Marcina więc się zgodziłam.
Pov. Kacper
Jest piątek ( uznajmy że tu jest piątek) i lexy zaproponowała żebyśmy zostali. Przyznam że się ucieszyłem bo po pierwsze nie chciało mi się już jechać w tym mroku. A po drugie jest tu Julka i rano też będę mógł się na nią trochę popatrzeć. Przyznam że mi się podoba jest miła, rozrywka, mądra i niezależna. No poprostu ideał. Dziewczyny pościeliły mi kanapę i lexy z Marcinem poszliśmy do pokoju lexy bo Marcin mówił mi że podoba mu się lexy i chce z nią być. A Julka poszła do siebie.
03:14
Usłyszałem huk w kuchni. Odrazu zerwałem się i chwyciłem telefon i włączyłem w nim latarkę.  Marcin i lexy pewnie nawet tego nie usłyszeli bo z tego co wiem i z tego co Julka mi mówiła lexy ma kamienny sen a Marcin tak samo. Jak by mogli spali by przez cały rok z przerwą na toaletę i szybkie jedzenie. Weszłam do kuchni i zobaczyłem blondynkę która zbierała kawałki szkła.
K: hej Julka. Co się stało?
J: upadła mi szklanka
K: pomóc ci?
J: nie już wszystko chyba ogarnęłam
K: tam jeszcze - pokazałem jej świecąc latarką
J: już idę posprzątać. Tak apropo przepraszam że cię obudziłam
K: nic się nie stało.
K: nie pokaleczyłaś się czy coś?
J: chyba nie
J: dobra idę spać. Dobranoc Kacper
K: dobranoc
J: Kacper mam prośbę
K: no
J: trochę się boję po filmie możesz powiedzieć ze mną do póki nie zasnę?
K: no jasne dla przyjaciół wszystko
Poszedłem do pokoju dziewczyny. Julka położyła się a ja obok. I zasnęliśmy wtuleni w siebie.
8:45
Wstałem bo pociąłem jak ktoś mnie szturcha. Była to blondynka. Wstałem razem z nią żeby pomóc zrobić jej śniadanie. Kiedy byliśmy w kuchni dostałem powiadomienie z insta z grupy klasowej. Było napisane że ja Kacper błoński dostałem tytuł najprzystojniejszego chłopaka w szkole. Pokazałem to Julce a ona powiedziała
J: gratuluję życzę miłego odganiania się od dziewczyn ze szkoły
K: ty wiesz co oznaczaja ten tytuł?
J: tak. W mojej starej szkole też to było. Chłopak który dostanie ten tytuł jest uważany za mega ciacho i lepszego nie ma w całej szkolę i każda dziewczyna chce z nim być oprócz mnie. Bo dla mnie to jest głupię
K: dlaczego?
J: bo chłopcą z mojej dawnej szkoły odbijała palma i musieli przeliecieć całą szkołę.
K: ja taki nie będę.
J: dobra końec gadania jestem głodna i chcem zrobić sobie śniadanie.
K: pomóc
J: tak... Możesz pokroić pomidora w plastry.
Julka wzięła patelnię i rozbiła 6 jajek. Widać było że nie umie gotować. Ja za to umiem i jej pomogłem. Stałem za nią i pokazałem jak prawidłowo rozbijać jajko żeby skorupka nie była w jajku. Potem pokroiłem pomidora a dziewczyna położyła chleb do koszyczka i zaniosła na stół wszytko. Potem przełożyliśmy oboje jajecznice na duży talerz. I też położyliśmy na stole. Potem położyliśmy 4 talerze i po widelcu i nożu. Obudizliśmu nasze śpiochy ale najpierw zrobiliśmy im zdjęcie bo mega słodko spali. Lexy miała ręce na klatce piersiowej Marcina i nogi miała też wplecione w niego a Marcin ją obejmować. Usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść rozmawiając przy tym. Kiedy skończyliśmy ja i Marcin posłaliśmy do naszego domu się umyć i ubrać w czyste ciuchy i razem z dziewczynami jedziemy gdzieś na miasto pozwiedzać no nie mieliśmy jeszcze okazji i tak minął nam dzień.

związane oczy mam więc mnie poprowadz. J&KOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz