... zasnełyśmy Pov. Kacper Dziewczyny poszły spać a my z Marcinem gadaliśmy sobie szeptem. Ustawiłem lusterko tak aby padało na słodko śpiącą blondynkę. Kiedy Marcin to zobaczył zaczoł. M: może zamienisz się z lexy miejscami. Ona pujdziemy do przodu a ty się wyśpisz? K: no... W sumie... Okej - zjechałem na pobocze i Marcin po cichu przeniósł lexy na jego siedzenia ja usiadłem obok blondynki która nadal spała. Trochę się śliniła ale jak dla mnie nadal wyglądała uroczo. Marcin jak już zasiadł na miejscu kierowcy ruszył, ruszył z piskiem opon i strasznie nas żucalo na boki K: k****a Marcin! M: sorry - i puścił mi oczko. Spijżałem na blondynkę która była wnerwiona na Marcina J: Kacper czemu się zamieniliście? M: coś nie pasuje? - oburzył się J: Kacper kurna nie próbuje nas wszystkich pozabijać K: dobra Julka! Marcin! - uspokoiłem obojga - Julka Marcin teraz prowadzi bo ja już jestem zmęczony. Marcin skup się na środę i błagam nie pozabijaj nas i będę zadowolony J: przepraszam Marcin M: spoczko ja też przepraszam! - Julka się delikatnie uśmiechnęła i przeglądała coś na telefonie. Uśmiechała się coraz szerzej i nadal gapiąc się w telefon K: czemu się tak szczerzysz do tego telefonu J: nic, nic. Poprostu taki mega przystojny typek z mojej klasy zaprosił mnie na imprezę K: zgodziłaś się? J: jeszcze nie. Lexy mogę iść? L: no niewiem a kiedy ta impreza? J: za tydzień w sobotę wieczorem L: a nasz babski wieczór? J: przełożymy na niedzielę no proszę! Opowiem ci wszystko! Błagam L: no dobra. Zrobimy sobie za tydzień babski wieczór. J: JEJ! Dzięki lexy L: nie ma za co - byłem wściekły i smutny że Julka się zgodziła na jakąś imprezę a jeszcze bardziej za to że Julka chyba się w nim zauroczyła. Serce mi pęka jak tylko o tym pomyślę. Dlaczego to nie mogę być ja? Julka dalej pisała z tym typem a ja włożyłem sobie słuchawki do uszu i puściłem piosenki bedosa i patrzyłem na karajobraz za oknem. Julka chyba zauważyła że jestem przebity i wyjęła a dokładniej wyszarpała jedną słuchawkę z mojego ucha K: co jest? Co? J: coś się stało? K: nie nic. Dlaczego pytasz? J: bo jesteś smutny i zły K: wydaje ci się. To tylko zmęczenie - włożyłem spowrotem słuchawkę. Julka się odpieła i usiadła bliżej mnie i znowu się zapieła. Blondynka znowu wyjęła mi słuchawkę z ucha ale tym razem bardziej delikatnie J: mogę się do ciebie przytulić? K: jasne. Po co pytasz? J: niewiem. Pomyślałam że może jesteś zły na mnie albo na Damiana ( to ten typ który ją zaprosił) K: dlaczego miał bym być zły? Jesteś szczęśliwa z nim a jak ty jesteś szczęśliwa to i ja też. I mówiłem ci że jestem zmęczony J: słodki jesteś - wtedy blondynka się do mnie przytuliła - dziękuję ci że jesteś przy mnie K: od czego są przyjaciele - lekko się uśmiechnołem - śpij - powiedziałem również przytulając dziewczynę leżącą na mojej klatce piersiowej. Po chwili również zasnołem
W domu dziewczyn
Obudziło mnie lekkie szturchanie. Otworzyłem oczy a nade mną stał Dubiel z lexy i naszymi walizkami. Spijżałem w dół i uśmiechnęłem się. Szybko wstałem i podniosłem blondynkę niosąc ją do domu. L: położysz ją do łóżka - powiedziała czarnowłosa szeptem i odkładając nasze bagaże. K: jasne - odpowiedziałem również szeptem. Poszłem do pokoju Julki i położyłem ją delikatnie na jej łóżku. Był dziś piątek ale dopiero 12 bo wyjechaliśmy wcześnie rano. Wyszedłem z pokoju blondynki ale zanim to przykryłem ją kocem i po tej czynności wyszłam z jej pokoju zamykając za sobą drzwi L: Kacper chcesz herbatę albo kawę? K: możesz zrobić mi szybko kawę i jadę do domu z Marcinem się położyć M: ty będziesz zmieszczę spał? Spałeś w aucie z 6 godzin L: nie kłucie się do cholery teraz! Julka śpi - powiedziała szeptem K: lexy? Możemy zostać? Marcin się prześpi u ciebie w łóżku L: eee.... No spoko. Dotrzymacie mi towarzystwa kiedy Julka będzie na imprezie - znowu posmutniał RM. Lexy zrobiła wszystkim kawę i usiedliśmy w salonie. Lexy wyjęła również dwa rodzaje jakiś ciastek. Zjedliśmy i wypiliśmy i pogadaliśmy sobie była już 14. Wtedy ze snu przebudziła się Julka Pov. Julka Wstałam o 14. O dziwo wstałam z mojego łóżka a dobrze pamiętałam że zasypiałam wtulona w Kacpra w aucie bo było strasznie nie wygodnie ale przynajmniej ciepło. Wyszłam z pokoju i w salonie siedziała trójca święta czyli lexy, Marcin i Kacper który pewnie mnie przeniósł J: hej - powiedziałam zaspana L: cześć jak się spało? J: w aucie nie wygodnie ale przynajmniej było mi ciepło a teraz na moim łóżku nawet dobrze. L: dobra Julka nie gadaj tylko szykój się na swoją imprezę z tym przystojniakiem - widziałam jak Kacper znowu stał się przygnębiony ale musiałam posłuchać lexy i szykować się na imprezę. Zanim to podeszłam do Kacpra i go przytuliłam J: dzięki że mnie przeniosłeś K: do usług. Jak coś otwieram nową firmę. Przenoszenie dziewczyn do ich mieszkań - zaśmiałam się i jeszcze raz go przytuliłam i poszłam się szykować. Ubrałam to:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
I jasne jeansy. Zrobiłam taki makijaż
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jak skończyłam była 18:30 a o 19 zaczynała się impreza. Poszłam do salonu gdzie jeszcze wszyscy siedzieli. M: wow! Nieźle L: miłej zabawy Julka. Masz być w domu co najmniej o 23 J: jasne. Kacper? K: nie kończ. Tak zawiozę cię tam. A tak swoją drogą pięknie wyglądasz - chłopak uśmiechnął się ale tym razem naprawdę szczerze. Wstał z kanapy i pojechaliśmy do klubu gdzie miała być cała impreza. Jak byliśmy już przed kulubem to stał tam już Damian. Podziękowałam Kacprowi za podwózkę szybkim przytulasem i poszłam do Damiana. Kacper odjechał nie mówiąc mi nawet "pa" . Niewiem co z nim się dzieje ale zrobiło mi się smutno. Damian podszedł do mnie i przytulił na powitanie i weszliśmy do klubu... Cdn Dziś jeszcze NEXT! Jak myślicie co wydarzy się dalej? Możecie pisać w komentarzach swoje pomysły a ja będę wybierać te które mnie zaciekawiły i od tej osoby od której wezmę pomysł podam na początku nick. Buziaki😘