...Po chwili nas Marcin i lexy na śniadanie i wszyscy razem zjedliśmy płatki.
Po śniadaniu
Pov. Julka Po śniadaniu które przyżądzili nam lexy i Marcin wzięłam moje rzeczy na przebranie i poszłam się umyć. Weszłam do łazienki, zdjęłam moją piżamę, wskoczyłam pod prysznic i od razu włączyłam ciepłą wodę. Gdy tylko poczułam ciepłe krople wody na moim ciele przeszedł mnie przyjemny dreszcz i zaczęłam się myć. Po wyjściu z pod prysznica, ubrałam to co sobie uszykowałam. A wybrałam sobie to;
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wyprostowałam włosy i zrobiłam lekki makijaż czyli podkład, korektor, brwi, brązer, puder, rozświetlacz no i usta. Po tych czynnościach poszłam do pokoju. Zdziwiłam się bo na moim łóżku czekała na mnie lexy. Usiadłam obok czarno włosej a ta się szeroko uśmiechnęła i zaczęła. L: mam pytanie J: okej. Ja też mam do ciebie L: dobrze to ty pierwsza J: okej. Jak było na randewu? L: no... Było super. Najpierw poszliśmy do kina na komedię i wtedy Marcin złapał mnie za rękę i splótł nasze palce, tak oglądaliśmy film. Potem poszliśmy na spacer po jakimś parku i kiedy mieliśmy już wracać to Marcin złapał mnie za rękę, przekręcił w swoją stronę, przysunął bliżej siebie i pocałował. Po pocałunku powiedział że mnie kocha ja mu powiedziałam że ja jego też i zapytał czy będę jego dziewczyną i się zgodziłam i teraz jesteśmy razem! Nie wiesz jak ja się cieszę. A wiesz doskonale że on mi się bardzo podobał! - powiedziała szybko dziewczyna J: wow! Lexy! Gratuluję i szczęścia L: dobra teraz ja. Podoba ci się Kacper? Julka powiedz szczerze. Proszę. J: jesteśmy przyjaciółmi tylko tyle... L: Julka ja się nie pytałam kim dla siebie jesteście tylko czy ci się podoba! J: dobra powiem ale ani słowa jemu ani Marcinowi L: dobrze J: podoba mi się. Jest przystojny, wysportowany, miły, ma podejście do dzieci... L: dobra Julka. Fajnie Kacper to ideał i możesz gadać o nim bez przerwy ale już. Wreszcie się przyznałaś. Powiedz mu! J: nie! Pewnie wyjdę na głupie dziecko - wtedy do pokoju wszedł Kacper K: hejka dziewczyny. Julka nie wiem o co chodzi ale na pewno nie wyjdziesz na głupię dziecko J: słyszałeś naszą rozmowę? K: no tą część gdzie mówiłaś że wyjdziesz na głupię dziecko i tyle. Mówię prawdę. J: wierzę ci L: dobra ja idę do marcina! Bay! K: nie zróbcie sobie tylko dzieciaka! L: fuck you Kacper! - lexy wyszła a ja zostałam z Kacprem który miał nieład artystyczny na głowie. Po chwili Kacper zaproponował mi wyjście do galerii bo musi kupić sobie kurtkę. Pojechaliśmy do galerii. W mieście były duże korki więc sam dojazd zajął nam godzinę. W tym czasie dużo rozmawialiśmy i się śmialiśmy. Kiedy przedarliśmy się przez masę aut weszliśmy do galerii. Przeszliśmy już parę sklepów. Kiedy weszliśmy do kolejnego sklepu którym była Zara w oko rzuciła mi się ta kurtka:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Od razu podbiegłam z Kacprem do tej kurtki. Chłopak był zachwycony. Chwycił wieszak z kurtką i poszedł przymierzył. Wyglądał w niej nawet dobrze, kogo ja oszukuje wyglądał prze cudownie. On sam był nią oczarowany. Nie czekając na moją odpowiedź Kacper wzioł kurtkę i poszedł do kasy. Kupił kurtkę i zadowoleni poszliśmy do auta i pojechaliśmy do domu. W czasie drogi lexy do mnie napisała. 📱Wiadomość📱 Moja najlepsza przyjaciółka(lexy) Hejka. Chciała byś z błońskim oglądać z nami jakiś film? Best friends forever (julka) Okej. My będziemy za jakieś 20 minut. Poczekacie? Moja najlepsza przyjaciółka Jasne. My w tym czasie wybierzemy film. Może być horror. Błagam! Best friends forever Zgoda 📱 Koniec wiadomości 📱 Nie wieżę że się zgodziłam na horror, no ale trudno. Może nie będzie aż tak źle. Po 35 minutach byliśmy w domu. Lexy i Marcin siedzieli już w salonie z wybranym filmem. Kacper poszedł odłożyć swój zakup a ja usiadłam obok lexy. Potem zszedł Kacper a jedyne wolne miejsce było obok mnie. Szatyn usiadł i się słodko uśmiechnął a ja odesłałam mu uśmiech. Marcin włączył film i zaczęło się dwu godzinne tortury. Chciałam się przytulić do lexy ale ona już przytulała się z Marcinem a ja nie chciałam im przeszkadzać. Strasznie się bałam przy chyba każdej scenie. Kacper to zauważył i złapał mnie za rękę. Po patrzył na mnie z uśmiechem który mówił „ nie bój się. Ja tu jestem” Również się uśmiechnęłam i dalej oglądaliśmy wszyscy film. Po chwili gdy znowu się bałam szatyn z którym trzymałam się za ręcę lekko mnie ułożył na swoich kolanach i wyszeptał mi na ucho K: nie bój się Jula. Pamiętaj że jak nie lexy to ja cię obronie - posłałam mu uśmiech, przytuliłam go a on mnie i dalej oglądaliśmy. Pod koniec oboje zasnęliśmy.
Pov.Kacper Oglądaliśmy w czwórkę film. Pod koniec razem z śpiącą już na moich kolanach Julką i ja zasnołem. Nagle poczułem jak ktoś mnie szturcha. Byli to lexy i Marcin którzy patrzyli na nas z wielkimi uśmiechami na twarzy i lekkim nie dowierzaniem. L: Kacper przeniesiesz Julkę? Proszę! K: dobra ale robisz mi śniadanie jutro L: spoko. Jak wstanę - lexy pociągnęła Marcina za rękę i poszli chyba do pokoju Marcina. Siedziałem jeszcze z parę minut i próbowałem się rozbudzić. Po chwili przeciągania się, pocierania oczu i ziewania, wziołem dziewczynę która nadal leżała na mnie i zaniosłem ją do mojego pokoju. Położyłem Julkę na łóżku, położyłem się obok niej, przykryłem nas, przytuliłem i zasnołem bo byłem bardzo zmęczony nawet nie wiem czym...