22. może być horror?

2.1K 75 5
                                    

...Po chwili nas Marcin i lexy na śniadanie i wszyscy razem zjedliśmy płatki.

Po śniadaniu

Pov. Julka
Po śniadaniu które przyżądzili nam lexy i Marcin wzięłam moje rzeczy na przebranie i poszłam się umyć. Weszłam do łazienki, zdjęłam moją piżamę, wskoczyłam pod prysznic i od razu włączyłam ciepłą wodę. Gdy tylko poczułam ciepłe krople wody na moim ciele przeszedł mnie przyjemny dreszcz i zaczęłam się myć. Po wyjściu z pod prysznica, ubrałam to co sobie uszykowałam. A wybrałam sobie to;

 A wybrałam sobie to;

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.







Wyprostowałam włosy i zrobiłam lekki makijaż czyli podkład, korektor, brwi, brązer, puder, rozświetlacz  no i usta. Po tych czynnościach poszłam do pokoju. Zdziwiłam się bo na moim łóżku czekała na mnie lexy. Usiadłam obok czarno włosej a ta się szeroko uśmiechnęła i zaczęła.
L: mam pytanie
J: okej. Ja też mam do ciebie
L: dobrze to ty pierwsza
J: okej. Jak było na randewu?
L: no... Było super. Najpierw poszliśmy do kina na komedię i wtedy Marcin złapał mnie za rękę i splótł nasze palce, tak oglądaliśmy film. Potem poszliśmy na spacer po jakimś parku i kiedy mieliśmy już wracać to Marcin złapał mnie za rękę, przekręcił w swoją stronę, przysunął bliżej siebie i pocałował. Po pocałunku powiedział że mnie kocha ja mu powiedziałam że ja jego też i zapytał czy będę jego dziewczyną i się zgodziłam i teraz jesteśmy razem! Nie wiesz jak ja się cieszę. A wiesz doskonale że on mi się bardzo podobał! - powiedziała szybko dziewczyna
J: wow! Lexy! Gratuluję i szczęścia
L: dobra teraz ja. Podoba ci się Kacper? Julka powiedz szczerze. Proszę.
J: jesteśmy przyjaciółmi tylko tyle...
L: Julka ja się nie pytałam kim dla siebie jesteście tylko czy ci się podoba!
J: dobra powiem ale ani słowa jemu ani Marcinowi
L: dobrze
J: podoba mi się. Jest przystojny,  wysportowany, miły, ma podejście do dzieci...
L: dobra Julka. Fajnie Kacper to ideał i możesz gadać o nim bez przerwy ale już. Wreszcie się przyznałaś. Powiedz mu!
J: nie! Pewnie wyjdę na głupie dziecko - wtedy do pokoju wszedł Kacper
K: hejka dziewczyny. Julka nie wiem o co chodzi ale na pewno nie wyjdziesz na głupię dziecko
J: słyszałeś naszą rozmowę?
K: no tą część gdzie mówiłaś że wyjdziesz na głupię dziecko i tyle. Mówię prawdę.
J: wierzę ci
L: dobra ja idę do marcina! Bay!
K: nie zróbcie sobie tylko dzieciaka!
L: fuck you Kacper! - lexy wyszła a ja zostałam z Kacprem który miał nieład artystyczny na głowie. Po chwili Kacper zaproponował mi wyjście do galerii bo musi kupić sobie kurtkę. Pojechaliśmy do galerii. W mieście były duże korki więc sam dojazd zajął nam godzinę. W tym czasie dużo rozmawialiśmy i się śmialiśmy. Kiedy przedarliśmy się przez masę aut weszliśmy do galerii. Przeszliśmy już parę sklepów. Kiedy weszliśmy do kolejnego sklepu którym była Zara w oko rzuciła mi się ta kurtka:

 Kiedy weszliśmy do kolejnego sklepu którym była Zara w oko rzuciła mi się ta kurtka:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.





Od razu podbiegłam z Kacprem do tej kurtki. Chłopak był zachwycony. Chwycił wieszak z kurtką i poszedł przymierzył. Wyglądał w niej nawet dobrze, kogo ja oszukuje wyglądał prze cudownie. On sam był nią oczarowany. Nie czekając na moją odpowiedź Kacper wzioł kurtkę i poszedł do kasy. Kupił kurtkę i zadowoleni poszliśmy do auta i pojechaliśmy do domu. W czasie drogi lexy do mnie napisała.
📱Wiadomość📱
Moja najlepsza przyjaciółka(lexy)
Hejka. Chciała byś z błońskim oglądać z nami jakiś film?
Best friends forever (julka)
Okej. My będziemy za jakieś 20 minut. Poczekacie?
Moja najlepsza przyjaciółka
Jasne. My w tym czasie wybierzemy film. Może być horror. Błagam!
Best friends forever
Zgoda
📱 Koniec wiadomości 📱
Nie wieżę że się zgodziłam na horror, no ale trudno. Może nie będzie aż tak źle. Po 35 minutach byliśmy w domu. Lexy i Marcin siedzieli już w salonie z wybranym filmem. Kacper poszedł odłożyć swój zakup a ja usiadłam obok lexy. Potem zszedł Kacper a jedyne wolne miejsce było obok mnie. Szatyn usiadł i się słodko uśmiechnął a ja odesłałam mu uśmiech. Marcin włączył film i zaczęło się dwu godzinne tortury. Chciałam się przytulić do lexy ale ona już przytulała się z Marcinem a ja nie chciałam im przeszkadzać. Strasznie się bałam przy chyba każdej scenie. Kacper to zauważył i złapał mnie za rękę. Po patrzył na mnie z uśmiechem który mówił „ nie bój się. Ja tu jestem”
Również się uśmiechnęłam i dalej oglądaliśmy wszyscy film. Po chwili gdy znowu się bałam szatyn z którym trzymałam się za ręcę lekko mnie ułożył na swoich kolanach i wyszeptał mi na ucho
K: nie bój się Jula. Pamiętaj że jak nie lexy to ja cię obronie - posłałam mu uśmiech, przytuliłam go a on mnie i dalej oglądaliśmy. Pod koniec oboje zasnęliśmy.

Pov. Kacper
Oglądaliśmy w czwórkę film. Pod koniec razem z śpiącą już na moich kolanach Julką i ja zasnołem. Nagle poczułem jak ktoś mnie szturcha. Byli to lexy i Marcin którzy patrzyli na nas z wielkimi uśmiechami na twarzy i lekkim nie dowierzaniem.
L: Kacper przeniesiesz Julkę? Proszę!
K: dobra ale robisz mi śniadanie jutro
L: spoko. Jak wstanę - lexy pociągnęła Marcina za rękę i poszli chyba do pokoju Marcina. Siedziałem jeszcze z parę minut i próbowałem się rozbudzić. Po chwili przeciągania się, pocierania oczu i ziewania, wziołem dziewczynę która nadal leżała na mnie i zaniosłem ją do mojego pokoju. Położyłem Julkę na łóżku, położyłem się obok niej, przykryłem nas, przytuliłem i zasnołem bo byłem bardzo zmęczony nawet nie wiem czym...

związane oczy mam więc mnie poprowadz. J&KOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz