13.

595 16 7
                                    

Dzisiaj na rynku Krakowa staje duża scena, a na niej o 17 zaczyna się Young Stras Festiwal. Przez ostatnie tygodnie ciężko pracowaliśmy na próbach i mam nadzieję, że wszystko pójdzie jak zaplanowaliśmy. W jakieś kawiarni niedaleko rynku odbędą się meet&greet i zaczynają się o 14:30. Ja sama miałam pojawić się tam o czternastej jednak z powodu korków spóźniłam się o dziesięć minut. Zaparkowałam dość daleko od tej kawiarni, więc zrobiłam sobie mały jogging. 

Kiedy pojawiłam się pod budynkiem zobaczyłam bardzo długą kolejką do drzwi. Ledwo mi się udało tam przepchnąć. Poszłam na zaplecze. Zaczęłam się przebierać z dresów na błękitną sukienkę do kolana. 

- Nie możesz się tak spóźniać, Pola! - Krystian zaczął na mnie krzyczeć. Złapałam szeroki, czarny pasek i założyłam sobie go na talię i zajęłam miejsce przed toaletką, gdzie pani wizażystka zaczęła mnie malować, a jakiś pan, którego widzę pierwszy raz na oczy, zaczął prostować moje włosy.

- No ja wiem, przepraszam. Tym razem to nie moja wina, tak? Były korki. - zaczęłam się tłumaczyć.

- To trzeba było wyjść wcześniej!

- Skąd ja miałam niby wiedzieć, że będą korki! Nie jestem jasnowidzem.

- Ale powinnaś pomyśleć, że lepiej przyjechać dziesięć minut wcześniej niż się spóźnić!

- Nie denerwuj mnie! - Krystian coś jeszcze do mnie mówił, jednak ja go zignorowałam. - Jesteś naprawdę niemożliwa. 

o czternastej dwadzieścia dziewięć pojawiłam się na ściance. I co? Pomimo spóźnienia jestem przed czasem. Jak patrzę na ścianki innych artystów niektóre widnieją pustką. Już po chwili zaczęli wpuszczać osoby, a te zaczęły kierować się do swoich idoli. Widząc te wszystkie uśmiechnięte twarze, niektóre mokre od łez szczęścia, robi się tak miło na serduszku. Robiliśmy zdjęcia z fanami, porozmawialiśmy przez chwilę i wykonywaliśmy kilka autografów, a w tle leciały popularne piosenki, do których przy okazji podskakiwaliśmy. Zbliżała się siedemnasta, a kolejka do mnie nie malała. Ja na scenę dopiero wychodziłam o wpół do dwudziestej, więc mogłam trochę przekroczyć czas na ściance. 

O osiemnastej już byłam w "garderobie" i przebierałam się niebieską sukienkę na czarną krótką spódnice oraz biały top. Założyłam swoje znoszone adidasy, związałam włosy w wysokiego koka i poszłam do reszty wokalistów, którzy stali obok sceny i przygotowywali się do występu. 

- Pola! - usłyszałam głos Sylwii Lipki. - Wiesz, bo Natalka się rozchorowała i nie mogła dzisiaj przyjechać. Ja dosłownie zaraz wychodzę na scenę i nie ma kto zrobić relacji na instagrama, a ja chciałam mieć jakąś pamiątkę. Mogłabyś dzisiaj mi nagrać mój występ?

- Jasne. - wzięłam od dziewczyny telefon. - Powodzenia.

- Dzięki, jesteś wielka. - dziewczyna przytuliła mnie i poszła na scenę.

Mijały kolejne występy, a czas dłużył się nie miłosiernie. Dzisiejszy koncert nie jest takim samym koncertem, który Young Stars gra. Atmosfera jest taka nijaka, wszyscy tacy depresyjni. Dziwnie, nie ukrywam. Zazwyczaj kiedy spotykają się artyści My Music by zagrać wspólny koncert panuje taka energia. Wszyscy chodzą z uśmiechają, a teraz jest zupełnie inne. 

W końcu przyszła moja kolej. Dostałam mikrofon do ręki, wzięłam kilka głębokich wdechów i wbiegłam na scenę. Założyłam na swoją twarz uśmiech. Trochę sztuczny, nie mam jakoś humor. Zaczęłam ruszać się do muzyki mojej piosenki, a po chwili zaczęłam śpiewać:

They say, "Oh my God, I see the way you shine"
Take your hands, my dear, and place them both in mine
You know you stopped me dead while I was passing by
And now I beg to see you dance just one more time

Ohhh I, see you, see you, seen you every time
And oh my I, I like you style
You, you make me, make me, make me wanna cry
And now I beg to see you dance just one more time

So they say
Dance for me, dance for me, dance for me, oh oh oh
I've never seen anybody do the things you do before
They say
Move for me, move for me, move for me, ay ay ay
And when you're done, I'll make you do it all again

I said, "Oh my God, I see you walking by"
Take my hands, my dear, and look me in my eyes
Just like a monkey, I've been dancing my whole life
But you just beg to see me dance just one more time

Ooh I, see you, see you, seen you every time
And oh my I, I like your style
You, you make me, make me, make me wanna cry
And now I beg to see you dance just one more time

So they say
Dance for me, dance for me, dance for me, oh oh oh
I've never seen anybody do the things you do before
They say
Move for me, move for me, move for me, ay ay ay
And when you're done, I'll make you do it all again

They say
Dance for me, dance for me, dance for me, oh oh oh, oh oh, oh oh
I've never seen anybody do the things you do before
They say
Move for me, move for me, move for me, ay ay ay
And when you're done, I'll make you do it all again

Oo-oo-oo-oo-ooh
(Do it all again, do it all again, do it all again)
Oh-oh, oh-oh, oh
Oo-oo-oo-oo-ooh
(Do it all again, do it all again, do it all again)
Ooh-ah-ah, ah-ah

They say
Dance for me, dance for me, dance for me, oh oh oh
I've never seen anybody do the things you do before
They say
Move for me, move for me, move for me, ay ay ay
And when you're done, I'll make you do it all again

They say
Dance for me, dance for me, dance for me, oh oh oh, oh oh, oh oh
I've never seen anybody do the things you do before
They say
Move for me, move for me, move for me, ay ay ay
And when you're done, I'll make you do it all again
All again...

Piosenka za piosenką, układ choreograficzny za układem. Aż w końcu skończyłam śpiewać swoje utwory i nastał chyba najgorszy moment dzisiejszego dnia. Musiałam powiedzieć, że odchodzę od My Music.

- Moi drodzy, nastał chyba najsmutniejszy i najgorszy moment dzisiejszego wieczora. - w tym momencie na sali przemknęły szepty. Po minach osób w pierwszym rzędzie mogę powiedzieć, że byli w ogromnym szoku. - Powiem prosto z mostu. Dzisiejszy koncert to mój ostatni koncert zorganizowany dzięki My Music. Zakończyłam z tą wytwórnią współpracę. Jednak spokojnie, to nie jest koniec mojej kariery. Dalej się będę rozwijać, śpiewać, więc się nie martwcie. Z tej wytwórni zrezygnowałam z powodów prywatnych i proszę, nie szukajcie szczegółów. Uszanujcie tą decyzję. Dziękuje wszystkim za ten czas. Pamiętajcie, coś musi się zakończyć by rozpoczął się wasz najlepszy i najszczęśliwszy rozdział w waszym życiu. Buziole! - schodząc z sceny nie usłyszałam wesołych krzyków z prośbą o powtórzenie jakieś piosenki lub sam tekst piosenki. Nic nie usłyszałam. Zostawiłam ich w osłupieniu. Jednak musiałam im to powiedzieć. 

Szczerze, bardzo się cieszę, że całe My Music mam za sobą. Jestem im wdzięczna, jednak czułam, że się marnuje. Odchodząc dzisiaj w 100% poczułam jak ciężar spada mi z serca. Coś musi się skończyć, by coś mega mogło się zacząć...

Tajemnica | Ekipa FrizaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz