Dochodziła godzina dwudziesta druga, a my podjechaliśmy pod dom moich rodziców. Wyszłam z auta, a następnie otworzyłam bramę i Kuba wjechał samochodem na podwórko. Po chwili chłopak wyszedł z auta i zmierzyliśmy do drzwi wejściowych. Zaczęłam szukać kluczy w swojej torebce, co okazało się niepotrzebne, bo drzwi otworzyła moja mama.
- Pola?! - krzyknęła kobieta. Najwidoczniej miała wynieść śmieci, bo w prawej ręce trzymała duży wór śmieci. - Cześć! Nie spodziewałam się cię... A w szczególności twojego kolegi.
- To nie kolega. To mój chłopak... - uśmiechnęłam się i złapałam Kubę za dłoń.
- Serio? Gratuluje! - mama mnie uścisnęła, a następnie zwróciła się do Pateca. - Jestem Dorota. - podała mu wolną dłoń.
- Kuba. - uścisnął dłoń mojej mamy. Następnie do przedpokoju wszedł mój tata, a mama poszła na zewnątrz. Przedstawili się i poszliśmy do salonu. Tam siedziała Weronika i Karol. Nie ukrywali zdziwienia. Zajęliśmy miejsce obok nich. Oglądali jakiś stary film, który w telewizji leci już po raz setny.
- Nie mieliście być u rodziców Kuby? - spytał Karol.
- Mieliśmy być, ale wynikła taka sytuacja, że przyjedziemy tutaj. - powiedział Kuba.
- Co im zrobiłaś? - zapytała się Weronika.
- Słucham? Byłam grzeczna.
- O tym porozmawiamy się później. - na te słowa Kuby wszyscy wybuchli śmiechem, a ja go uderzyłam w brzuch. - Bijesz jak baba!
- No ciekawe dlaczego?
Nasza rozmowa skończyła się dość późno. Mój brat i moja przyjaciółka poszli do starego pokoju Karola. On był jedynym dzieckiem naszych rodziców, który z nikim nie dzielił swojego pokoju. Nasze dwie siostry - Gabrysia i Lena - są bliźniaczkami, więc trudno się domyślić, że mają wspólny pokój. Między mną a dziewczynami jest dość duża różnica wieku. Ja mam dwadzieścia lat a one dwanaście. Karol ma dwadzieścia dwa lata. Ja swój pokój dzielę z naszą najmłodszą siostrzyczką - Oliwką. Oliwia w tym roku kończy dziewięć lat.
Cicho weszliśmy do mojego pokoju, z myślą by nie obudzić Oliwki, jednak okazało się, że młoda nie śpi tylko coś ogląda coś na tablecie.
- Cześć. - usiadłam na łóżku obok mojej siostry.
- Pola! - dziewczynka wylazła z pod kołdry i rzuciła się na mnie.
- Też za tobą tęskniłam, skarbie! - pocałowałam ją w głowę.
- Ojejku, ona jest taka urocza! - powiedział podekscytowany Patecki. - Po siostrze.
- Nie podlizuj się. - zaśmiałam się.
- Kim on jest? - zapytała młoda. W tym momencie do pokoju wbiegły Gabrysia i Lena, które także rzuciły mi się na szyje. Kiedy usiedliśmy przedstawiłam im Kubę.
- Tylko dbaj o moją siostrę, ok? - powiedziała Gabrysia.
Gabrysia i Lena opuściły mój pokój, a ja poszłam się wykąpać. Wchodząc pod prysznic mogłam odetchnąć. Wszystkie stresy i emocje opuściły moje ciało. Zawsze kochałam ten moment. Ten, w którym czułam, że przeżyłam kolejny dzień, że wszystkiego czego się bałam jest za mną, że teraz mogę odpocząć. Ten, w którym czuję się końcu wolna.
Kiedy się umyłam owinęłam swoje ciało grubym ręcznikiem i stanęłam przed lustrem. Uświadomiłam sobie, że na przestrzeni czasu mogę stwierdzić, że moje życie zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. Zaczęłam śpiewać, wydałam płytę, miałam pierwszą trasę koncertową, odeszłam od My Music, zaczęłam nagrywać na YouTube, skończyłam pierwszy rok studiów, zamieszkałam w domu ekipy, straciłam dwójkę przyjaciół, zyskałam chłopaka, byłam w Londynie... Tyle rzeczy się stało w tym roku... To coś pięknego. Nigdy nie spodziewałam się, że kiedykolwiek moje życie będzie tak wyglądać. Jednak nie mogę narzekać, bo mi się to podoba.
Ubrana w czystą piżamę wyszłam z łazienki i weszłam do pokoju. Na moim łóżku siedział Kuba z Oliwką i oboje bawili się. Jest to najbardziej słodki widok, który widziałam w swoim życiu. Wzięłam telefon, zrobiłam im zdjęcie i wrzuciłam je na instastory z podpisem Znalazłam nianię dla swojej najmłodszej siostry.
- Apolonio Melisso Wiśniewska! Nudzi ci się? - chłopak próbował udawać zdenerwowanego.
- Ja? Nie! - odpowiedziałam. - A teraz idź się umyć, bo się spociłeś, smrodzie. - Kuba z obrażoną miną wstał z łóżka i powoli zaczął kierować się do łazienki, a Oliwka śmiała się z naszej konwersacji.
- Koleżanko, mam nadzieję, że się nie śmiejesz ze mnie, bo się poobrażamy. - wyszedł z pomieszczenia, a Oliwia nie mogła powstrzymać śmiechu. Znowu wyjęłam telefon, nagrałam śmiech mojej siostry i wrzuciłam to na instastory z podpisem Słaba ta niania, siorkę mi zepsuła.
- Śmieszny jest. - powiedziała dziewczynka, kiedy trochę się uspokoiła.
- Mówisz?
- Tak, lubię go. - uśmiechnęłam się. Opowiadałam Oliwce wszystkie historię, które wydarzyły się od naszego ostatniego spotkania, czyli to było jak byłam chora w szpitalu w czerwcu. Trochę czasu minęło, ale przynajmniej mam co opowiadać. Ominęłam historię z Mateuszem. O tym opowiem jej może za jakiś czas, teraz jest trochę za mała i nie zrozumie kilku rzeczy.
Po dłuższej chwili dziewczynka przytuliła się do mnie i zasnęła, a ja zasnęłam się chwilę później...