Wasze twarze były już bardzo blisko, poczułaś jak kładzie swoją ciepłą dłoń na twoim boku i szybciej przysunęłaś się do jego ust. Niestety w tym momencie wydarł się Hanta, głośno śmiejąc się.
- Cholera! Patrzcie! - Odskoczyliście od siebie jak poparzeni. Razem szybko spojrzeliście się w ich stronę
- Co za idiota! - Dopowiedziała różowo włosa.
- Co?! Co się dzieje?! - Wstałaś szybko i wybiegłaś z domu, zostawiając chłopaka samego. Kiedy wyszłaś to zobaczyłaś Kaminariego jak tańczy gangam style w deszczu.
- Denki, wracaj! Zaraz sąsiedzi po policję zadzwonią! - Wykrzyczał do niego czerwono włosy, machając bielizną chłopaka.
- Juuuż! - Podbiegł do was i zabrał swoje bokserki śmiejąc się, szybko je na siebie założył a ty tylko starałaś się nie patrzeć niżej...
- Polecam wam taki bieg w deszczu nago. - Uśmiechnął się do dziewczyn. Już sobie wyobrażał jak one tak biegają. Obie zgodnie odpowiedziałyście, że nigdy w życiu.Wróciliście do środka. Denki gdy się wytarł i ubrał zakręcił butelką. - [T.I]! Prawda czy wyzwanie? - Zapytał, patrząc na ciebie wyczekująco.
- Uhm... Niech będzie... Wyzwanie! - Powiedziałaś pewnie, ale po sekundzie zrozumiałaś co zrobiłaś i od razu pożałowałaś. Najgorsze jest to, że nie chciałaś wyjść na tchórza przed innymi, więc nie zamierzałaś się wycofać. Po prostu siedziałaś i czekałaś na swoją "karę", uśmiechając się pusto, a w środku zwyczajnie panikowałaś.
- W takim razie... - Podejrzanie się uśmiechnął ten nowo poznany kolega.
- Pocałuj mnie. - Powiedział pewnie i zaczął się przybliżać robiąc rybkę z ust. Otworzyłaś szerzej oczy, kręcąc głową.
- Może już bez żadnego całowania, co? - Wtrącił się zatroskany braciszek, odsuwając od razu Kaminariego od ciebie.
- Albo może zmienić osobę, którą ma pocałować? - Również się wtrąciła Mina, odwracając się w stronę Katsukiego, który stał w kuchni.
- Może na mnie? - Sero założył ręce na klatce piersiowej, uśmiechając się pewnie.
- Nie, nie, nie... Pocałuj Bakugou... - Powiedziała to ciszej, patrząc się prosto w twoje oczy, z których można było wyczytać lekkie zamieszanie.
- W końcu jedynie wy zostaliście w salonie, gdy Kaminari wypuścił ptaszka. Widziałam jak na siebie patrzycie. - Zachichotała.
- Wcale nie! Wydaje ci się! - Podniosłaś obie ręce, zaczynając nimi machać zestresowana, tak samo energicznie kręciłaś głową.
"Oni chyba żartują!" Stwierdziłaś nie pewnie w myślach po czym zerknęłaś nie pewnie w stronę czerwonookiego blondyna.
- Przecież wcześniej mówił, że wolałby ciebie pocałować. No idź! - Popchnęła cię, a ty nie pewnie wstałaś. Chciałaś to zrobić, ale kiedy nikt nie będzie patrzeć...
Spojrzałaś na nich i westchnęłaś w końcu idąc w stronę kuchni. "Miejmy to już za sobą... W sumie to on też chyba tego chciał, prawda...?" Zarumieniłaś się mocno, przypominając sobie tamten moment.
- Co chcą, żebyś mi zrobiła? - Spytał od razu, widząc w odbiciu okna jak podchodzisz. Przybliżyłaś się nie śmiało.
- Mina wymyśliła, że mam cię pocałować... Bo... Podobno tego chcesz... I... Że... - Poczułaś po chwili jego dłoń na biodrze.
- Ona chyba chce czegoś skoro innym takie wyzwania daje. - Zakłopotana spojrzałaś na jego rękę.
- Możliwe... - Mimowolnie się uśmiechnęłaś i spojrzałaś na niego z dołu. Znów patrzyliście sobie w oczy. Chłopak złączył wasze usta w przyjemnym i bardzo ciepłym pocałunku. Byłaś zaskoczona tym jak dobrze blondyn całuje. Robiłaś to odrobinę niezdarnie, ale bardzo chętnie. Oparłaś dłonie o jego klatkę piersiową, powoli wsuwając język do jego jamy ustnej. Katsuki zaczął od razu pogłębiać pocałunek, przyciskając cię do blatu na co mruknęłaś cicho w jego usta. Zrobiło ci się okropnie gorąco. Mina, Hanta oraz Denki zaczęli się śmiać pod nosem, a Eijirou tylko głośno westchnął.
- Dobra, starczy! - Przewrócił oczami trochę zirytowany. Zaskoczona odsunęłaś się od ust chłopaka, przerywając niechętnie pocałunek i spojrzałaś zawstydzona na tłum gapiów. Odsunęłaś od siebie chłopaka, który wciąż przyciskał cię do blatu. Rumieńce pokrywały wręcz całą twoją twarz. Chciałaś znów poczuć jego usta na swoich. Podniosłaś wzrok patrząc znów w te piękne krwistoczerwone oczy, marząc, by znów cię pocałował, ale zamiast tego pstryknął palcami przed twoją twarzą i kiwnął w stronę reszty głową, byś już do nich wróciła. Szybko oprzytomniałaś. Pokiwałaś lekko głową i wróciłaś do kółka, bez słowa kręcąc butelką wciąż czując ciepło na policzkachGraliście tak przez dłuższą chwilę. Było bardzo wesoło. Tylko momentami twój nad opiekuńczy brat psuł zabawę. Na przykład jak Hanta dał Ci za wyzwanie wypicia butelki piwa, a Eiji od razu zaczął cię tłumaczyć, że nie pijesz alkoholu. Odpowiedziałaś mu jedynie, żeby się uspokoił i, że nic się nie stanie, gdy wypijesz jedną butelkę.
Tylko, że później problem był taki, że się nie skończyło na jednej. Wszyscy potem pytali czy wszystko jest w porządku. Jedynie kiwałaś głową na tak, głupkowato się śmiejąc. Te cztery piwa wystarczyły, żebyś była już upita.
- [T.I]? Może lepiej odprowadzę cię do łóżka? - Zapytał zmartwiony czerwono włosy, gładząc cię lekko po ramionach.
- Nie! Jest wszystko... Dobrze... - Ziewnęłaś, spoglądając na niego lekko nie obecnym wzrokiem po czym sięgnęłaś po kolejną butelkę. - Pani już wystarczy. - Powiedział stanowczo Katsuki, zabierając ci piwo. Podniósł się i wyciągnął w twoją stronę dłoń.
- [T.I], słuchaj się brata. - Złapał za twoją rękę po czym pociągnął do góry i zaczął cię prowadzić w stronę schodów.
- Dzięki, Bakubro. - Uśmiechnął się Eijirou, czując małą ulgę. Strasznie się w końcu o ciebie martwił.
CZYTASZ
~Katsuki Bakugou x Reader~[KOREKTA]~
FanfictionPo prostu Bakugou X Reader, a jak masz jakiś problem to wypad ㋛ ~korekta~