~Rozdział II ~

7.5K 371 192
                                    

Aiko Hirumi - Imię twojej przyjaciółki
Juka Yoshida -  Imię twojego wroga

Po lekcjach oczywiście chciałaś się przejść gdzieś z Aiko i porozmawiać o tym  jak przebiegły wakacje oraz o tym wydarzeniu z ławką, ale niestety ta powiedziała, że jest już umówiona z Juką. Odczułaś przez to lekki ból w piersi z powodu odrzucenia. Zaczęła się zachowywać wobec ciebie nie zbyt miło, ale próbowałaś nie pokazywać, że cię to rusza. Jedynie pokiwałaś głową i wymusiłaś mały uśmiech.
- Jasne... rozumiem. To może innym ra-... - Nagle twoje zdanie przerwała Juka, krzycząc coś do Hirumi. Zaczęły rozmawiać o rzeczach, które ty nie mogłaś zrozumieć, zachowując się przy tym jakby się przyjaźniły od lat. Po nie długiej chwili rudowłosa wraz z Aiko zaczęły iść w swoją stronę, nie zwracając na ciebie kompletnie uwagi. Zostałaś sama ze swoimi myślami na środku pustego korytarza. "Od kiedy one są tak ze sobą blisko?" Zapytałaś samą siebie, zaczynając intensywniej się nad tym zastanawiać . "Może coś przeoczyłam w ich zachowaniu? Pamiętam przecież jak jeszcze rok temu się nienawidziły i w ogóle ze sobą nie rozmawiały... Jak do tego doszło?" Skrzywiłaś się zdenerwowana i obróciłaś na pięcie po czym wyszłaś ze szkoły z zepsutym humorem już chyba do końca dnia.

Kiedy byłaś w domu, zdjęłaś buty i weszłaś do środka. Pierwszym pomieszczeniem, do którego zajrzałaś był salon. Zobaczyłaś na kanapie swojego brata oraz jakiegoś chłopaka. Nie zwróciłaś jakiejś wielkiej uwagi na gościa. Zwyczajnie podeszłaś do Eijirou i usiadłaś na jego kolanach od razu go tuląc. Zawsze tak robiłaś, gdy twój stan emocjonalny nie był najlepszy.
- Hej... - Przywitałaś się cicho ze swoim odrobine zaskoczonym bratem.
- Cześć, smutasie. Chcesz opowiedzieć co się stało? - Zapytał również cicho po czym objął cię w pasie. Blondyn podniósł lekko wzrok z nad kartek i spojrzał na ciebie.
- Weź odejdź, nie widzisz, że się uczymy? - Prychnął zdenerwowany, spoglądając na ciebie kątem oka.
- Sam odejdź nie widzisz, że się teraz tulimy? - Burknęłaś do niego cicho i odetchnęłaś.
- Aiko mnie wymieniła... - Mruknęłaś ze smutkiem w głosie, a kochany brat mocniej cię przytulił. Uśmiechnęłaś się lekko na to.
- Wcale cię nie wymieniła tylko odeszła od ciebie osoba, która nie była ciebie wart! - Odpowiedział pewnie twój braciszek i się odsunęłaś lekko z uśmiechem.
- Jesteś kochany... - Pociągnęłaś go lekko za nos po czym spojrzałaś na blondyna, który wciąż się na ciebie patrzył. Zlustrował cię od stóp do głów i się uśmiechnął.
- Jak chcesz możesz usiąść na moich kolanach. - Pogładził delikatnie twój polik i zjechał palcem na twój podbródek, by podnieść odrobinę głowę do góry. Chciał ci się uważniej przyjrzeć. Po tym oparł się wygodnie o kanapę, pokazując na swoje nogi i zawiesił ręce na karku, uśmiechając się wrednie. Skrzywiłaś się przez to jego zachowanie, lekko się przy tym rumieniąc. Nie spodobało ci się to i od razu się odsunęłaś zgorszona. Eijirou widząc to od razu się podniósł nie miło zaskoczony jego zachowaniem.
- Ej, ej, ej... Bro, trzymaj łapy przy sobie. - Powiedział poważnie, wskazując na niego palcem. Wiadomo, że będzie bronił swojej niewinnej siostrzyczki
- Uspokój się! Desek nie ruszam. - Prychnął i wzruszył ramionami po czym powrócił jakby nigdy nic do swojego poprzedniego zajęcia jakim ono było przygotowywanie zadań dla nowego kolegi "debila" jak on to nazywał.
- Bakugou! - Krzyknął widocznie nie zadowolony tym tekstem.
- Idiota! - Także krzyknęłaś, rzucając w niego poduszką. Po tym wbiegłaś na górę do swojego pokoju i trzasnęłaś drzwiami, oparłaś się o nie i zsunęłaś się na podłogę.
- Wcale nie jestem płaska. - Burknęłaś do siebie zdenerwowana, przytulając się do swoich nóg.

~Tym czasem u Katsukiego i Eijirou~

- Nosz kurwa! Kirishima! Tylko żartowałem! Daj już sobie spokój! - Krzyknął Katsuki, wręcz wkurwiony już tymi uwagami ze strony Eijirou.
- A teraz siadaj i to obliczaj. - Warknął i pociągnął go za rękę, by usiadł z powrotem na kanapę po czym podał mu kartkę z matematycznymi zadaniami.
- Takie zachowanie wobec dziewczyn jest nie męskie, Bakugou! - Krzyczał dalej swoje, a blondyn tylko przewrócił oczami, wzdychając ciężko.
- Skończyłeś? - Spytał i pochylił głowę w bok, zmęczony gadaniem chłopaka. Czerwono włosy westchnął cicho i tylko lekko pokiwał głową, zabierając od niego kartkę i już grzecznie zaczął obliczać pierwsze zadanie, bo widzi, że jednak z nim nie wygra, chociaż po chwili gwałtownie na niego spojrzał uśmiechnięty.
- Ej, może jak zrobię wszystkie zadania dobrze to pójdziesz do [T.I] i ją przeprosisz, zgoda? - Wyciągnął w jego stronę dłoń, czując jak motywacja do niego przybyła wręcz natychmiast. Bakugou przez chwilę się zastanawiał, ale w końcu podał mu rękę.
- Zgoda. - Powiedział. Był przekonany, że ma do czynienia z takim debilem co zrobi oczywiście wszystko źle, więc nie miał co się bać.

Po kilku minutach Eijirou podał mu kartkę trochę nie pewnie. Katsuki zeskanował go wzrokiem po czym zaczął sprawdzać zadania i lekko zmarszczył brwi. Nie spodziewał się, że pójdzie mu tak dobrze. 
- No nieźle, Kiri... - Mruknął, kręcąc głową. Czerwonowłosy spojrzał na niego z nadzieją, która uciekła tak samo szybko jak przyszła.
- Ale tu zrobiłeś mały błąd, debilu. - Położył kartkę na stół i wskazał długopisem działanie, w którym wykrył byka, uśmiechając się przy tym wrednie.
- Cholera... - Powiedział ze zrezygnowaniem w głosie i wziął papier do ręki po czym bliżej przyjrzał się źle obliczonemu zadaniu. Westchnął cicho, spuszczając głowę trochę zrezygnowany, a był pewny, że wszystko będzie dobrze. Blondyn, popatrzył na niego z góry.
- Słuchaj, Dobrze ci poszło, więc pójdę i przeproszę twoją siostrę, dobra? - przewrócił lekko oczami i się podniósł z kanapy. Kirishima od razu się uśmiechnął. Ucieszył się, że jego prośba w końcu się spełni.
- Dzięki. - Powiedział cicho i opadł na kanapę, ciężko wzdychając. Bakugou jak powiedział tak uczynił. Zapytał się jak dotrzeć do pokoju [T.I] i poszedł w tamtą stronę.

~Katsuki Bakugou x Reader~[KOREKTA]~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz