Rozdział 8

1.9K 172 113
                                    

Minho w końcu miał dzień wolny od pracy i mógł cały dzień przesiedzieć w domu, nie robiąc całkowicie nic. Normalny człowiek cieszyłby się z tego powodu, ale nie on. Zamiast odpocząć cały czas myślał o tym, co dzieje się w hotelu. Gdy w końcu wziął się w garść i stwierdził, że faktycznie przyda mu się odpoczynek i spokój, postanowil chociaż przez jeden dzień nie myśleć o swojej pracy. Przyniósł do swojego pokoju laptopa i położył go na łóżku. Kiedy chciał już włączyć sobie film, do jego pokoju wparowała młodsza siostra. Lee uwielbiał spędzać z nią czas. Można powiedzieć, że jest ona jego oczkiem w głowie. Dzisiejszego dnia miał zamiar odpocząć, ale kiedy spojrzał się na swoją siostrę, stwierdził, że nie może jej odmówić, dlatego postanowił wypocząć w przyszłym tygodniu. Zwlekł się leniwie z łóżka i stanął obok niej.

- Co chcesz dzisiaj robić, młoda? - zapytał się dziewczynki.

- Bawić się w przebieranki.

- Przebieranki? Cóż, to chyba nie najlepszy pomysł.

- Zobaczysz, spodoba ci się.

Minho toczył wewnętrzną walkę z samym sobą, jednak ostatecznie się zgodził. W końcu, czego się nie robi dla młodszej siostry? Dziewczynka po usłyszeniu zgody, złapała go za rękę i pociągnęła w stronę swojego pokoju. Jej pokój był fioletowy, a na półkach znajdowało się mnóstwo pluszaków i lalek. Zasłony były koloru białego, a z jej okna był piękny widok na ogródek, o który dbała ich mama.

- Zamknij na chwilę oczy - rozkazała dziewczynka.

Minho zrobił to, czego chciała jego młodsza siostra, a po chwili usłyszał jak wybiega ona z pokoju. Chwilę siedział na łóżku z zamkniętymi oczami, gdy w końcu usłyszał, że Lisa wraca. Wziął głęboki wdech, żeby uspokoić szybkie bicie swojego serca. Naprawdę obawiał się, jaką kreację dla niego wymyśliła.

- Możesz już patrzeć.

Lee otworzył oczy i w imię trzech osób boskich. Co to było? Dziewczynka trzymała w rękach kapelusz i okulary przeciwsłoneczne mamy, długi różowy koc i  czarny pasek taty.

- Proszę - dziewczynka podała wszystko Minho i pokierowała go z rzeczami do łazienki.

Gdy Minho jeszcze raz przeanalizował wszystko w co ma się odziać, stwierdził, że po założeniu tego na siebie cała godność, która do tej pory mu pozostała zniknie. Nie chciał jednak zawieść swojej siostry, dlatego ostatecznie zdecydował się ubrać to wszystko. Kiedy już się przebrał i spojrzał w swoje odbicie, stwierdził, że wygląda lepiej niż przypuszczał, że będzie. Chciał jak najszybciej to zakończyć, dlatego wyszedł z łazienki. Gdy jego młodsza siostra go zobaczyła zaczęła śmiać się na cały dom. Lee był pewien, że usłyszeli ją nawet sąsiedzi mieszkający po drugiej stronie ulicy. Kiedy dziewczynka w końcu się uspokoiła spojrzała na niego i powiedziała, że nigdy więcej nie zaproponuje mu ponownie czegoś takiego.

- Co chcesz teraz robić? - spytał, zdejmując z siebie wszystko.

- Mam ochotę pójść na lody.

- Dobra w takim razie zbieraj się.

- Decyduj się szybciej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Decyduj się szybciej. Truskawka, czy wanilia? - pytał Minho, stojąc dziesięć minut na lodach - Pamiętaj, że mama do mnie dzwoniła i musimy zrobić jeszcze zakupy na obiad.

- No dobra, niech będą waniliowe.

Minho wziął lody waniliowe i poszedł razem z siostrą na warzywa i owoce. Zawiązał właśnie siatkę z trzema pomidorami, gdy z daleka dostrzegł Jisunga. Szybko odwrócił się i zaczął iść tyłem po jabłka, które były ostatnią rzeczą do kupienia.

- Wszystko dobrze? - spytała się brata.

- Jak najbardziej - odpowiedział, patrząc się na swoje nogi, żeby po drodze się nie przewrócić.

Kiedy stanęli przy jabłkach, chłopak wziął siatkę i zaczął je do niej wkładać. Wtedy też zobaczył Jisunga, idącego w ich stronę.

"Cholera, musiał nas zauważyć" - pomyślał

- Cześć.

Lee cały się śpiął. Nie za bardzo miał ochotę z nim rozmawiać. Zresztą, on w ogóle nie miał ochoty spotykać go gdziekolwiek, a już szczególnie nie wtedy, kiedy był ze swoją młodszą siostrą na zakupach.

- Cześć - odpowiedział.

- Kto to? - spytał, uśmiechając się miło do dziewczynki.

- Lisa, moja młodsza siostra.

Kiedy Minho patrzył się na swoją siostrę, ta nie wyglądała na zniechęconą, wręcz przeciwnie, wyglądała, jakby od razu go polubiła.

- Miło mi - podał rękę dziewczynce, a ta odwzajemniła uścisk.

- Jak tam mija wam dzień? - spytał Jisung.

- A dobrze, właśnie szliśmy w stronę kas.

- Właśnie widziałem - powiedział Han, patrząc się przenikliwym wzrokiem na Minho.

"Wie, że kłamię" - pomyślał, zastanawiając się jak wyjść z tej niezręcznej według niego sytuacji.

Wtedy niespodziewanie do Minho zadzwoniła jego mama. Lee podziękował jej tylko w duchu za ratunek.

- Muszę to odebrać, mama dzwoni, do zobaczenia w pracy.

- Do zobaczenia.

Chłopak odebrał telefon i oddalił się z siostrą od swojego szefa.

- Kupisz jeszcze wodę? - spytała kobieta przez telefon.

- Święconą?

- Co?

- Nic, pa pa mamo, widzimy się w domu.

Minho się rozłączył i popatrzył na swoją siostrę.

- Dlaczego ze mną nie współpracujesz? - spytał Lee.

-Kto to był? Jakiś znajomy z pracy? -

- Mój szef.

- I ty mi jeszcze mówisz, że nie współpracuję? Byłam dla niego miła. Jeszcze kiedyś dzięki mnie dostaniesz podwyżkę!

- Chcesz dostać ode mnie szybką lekcje życia?

- Nie.

- I dobrze, lepiej chodź po tą wodę.

𝐻𝑒𝑙𝑙𝑒𝑣𝑎𝑡𝑜𝑟 || 𝑚𝑖𝑛𝑠𝑢𝑛𝑔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz