12|Dziękuję...

1.1K 23 6
                                    

Wieczorem,jak był zachód słońca stałam sobie przed jeziorem.Opierajac się o poręcz.Patrzylam prosto w zachód słońca.Widzialam tam jakąś nadzieję,że będzie dobrze.Słyszalam tylko świergot ptaków,Kuba robił coś w środku.Mialam na sobie jego bluzę,która była bardzo duża
                            Kuba
Stałem niedaleko Natalii i na nią patrzyłem.Delikatny,letni wiaterek odgarnial jej śliczne blond włosy.Natalia nie rozpuszczała ich często do pracy,a są śliczne.Stałem tak wpatrując się w nią,chyba coraz bardziej się w niej zakochiwałem.To uczucie buzowało się we mnie od długiego czasu.Moze od roku,albo nawet dłużej.Jednak teraz w okresie kiedy mieliśmy możliwość sprawdzić swoje zaufanie,to uczucie wzrosło.Wiem,że nie będę mógł długo tego ukrywać
-Co tam?-zapytałem opierając się o tą samą poręcz
Natalia:A,nic.Slicznie tutaj jest,na prawdę-uśmiechnęła się w moja stronę
-Wiedziałem,że ci się spodoba.Jesteś jedyną osobą którą tutaj zabrałem-uśmiechnąłem się
Natalia:O jeju-uśmiechnęła się
-Niedaleko mieszkają moi rodzice.Pół godziny stąd.Ale oni nie wiedzą że mam tutaj domek
Natalia:Fajnie masz,możesz sobie pojechac do rodziców kiedy chcesz
-Dokładnie,zawsze jeździłem jak tutaj byłem.Chciałem cię tam zabrać,w końcu znasz moich rodzicow i moja mama cię darzy ogromnym szacunkiem i mega cię lubi.Tak samo tata.Ale nie wiem czy byś chciała
Natalia:Możemy pojechać,ale to już nie dzisiaj.Ja sama uwielbiam twoją mamę,jest cudowną,dobrą kobietą.Twojego tatę też.A pomyśleć,że poznałam ich po świętach Bożego Narodzenia,które spędziliśmy w dwójkę
-O tak,zachwalałaś jabłecznik mojej mamy-uśmiechnąłem się w jej kierunku
Natalia:Dziękuję,że mnie tu zabrałeś.Przyda się taka chwila odpoczynku-popatrzyła w moje oczy,swoimi błękitnymi
*
I jak? Myślicie że to już? Że nastąpi ta chwila? 🙈

Natalia i Kuba-Wieczna miłość|ZAKOŃCZONA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz