30|To był impuls

929 22 15
                                    

Obudziłam się w białym pomieszczeniu.Po chwili zrozumiałam,że to szpital
L:Dzień dobry pani Natalio...
-Gdzie ja jestem? Dlaczego? Przecież miałam umrzeć...
L:Uratował Panią pan Kuba Roguz
-Jest tutaj?
L:Czeka przed salą
-Dobrze...
Kuba mnie uratował.Nie mogłam w to uwierzyć.Gdy lekarz wyszedł,wszedł Kuba.Usiadl obok mnie
Kuba:Skarbie...
-Kuba-spojrzałam w jego czekoladowe oczy,byl w nich smutek-Przepraszam-wtulilam się w niego
Kuba:Jestem tutaj...spokojnie.Dlaczego ty to zrobiłaś?
-Bo ja...-otarlam łzy-Ja sobie z tym wszystkim po prostu cholernie nie radzę...
Kuba:Natalka-otarł moje łzy-Jestem przy tobie
-Ja wiem Kuba...Tak bardzo cię przepraszam
Położyłam się.Kuba złapał na moją dłoń i spojrzał na zabandażowany nadgarstek
Kuba:Gdybym nie zapomniał tego cholernego portfela i się nie wrócił do ciebie,to nigdy bym sobie tego nie wybaczył
-Ja...dziękuję.Kuba ja nie wiem co się ze mną dzieje.Ta cała sytuacja z dzieckiem,poronieniem.Trudne sprawy w pracy...to wszystko mnie przytłacza.Ja nie wiedziałam jak długo tak jeszcze pociągnę.To był impuls
Kuba:Juz teraz wszystko będzie dobrze.Zabiorę cię nad morze do moich rodziców.Dobrze Ci to zrobi.Tak?
-Dziękuję-uśmiechnęłam się delikatnie.Lubiłam jeździć do rodziców Kuby,jednak zawsze byliśmy tylko w ich domu.Moze będzie szansa że pochodzimy sobie brzegiem morza.Poznalam tatę Kuby,którego bardzo polubiłam tak jak on mnie
Kuba:Wytłumaczę mojej mamie tą sytuację.Nie chcę,aby wypytywali o dziecko
Przytaknęłam głową...
*
Krótki rozdział,ale kolejny będzie dłuższy,obiecuję ✌️

Natalia i Kuba-Wieczna miłość|ZAKOŃCZONA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz