17

596 30 9
                                    

Moje oczy były wręcz sklejone , gdy je otwarłam leżalam na ziemi nie daleko stołu kuchennego , niestety ślad po Ondreazie zaginął a cała kuchnia była ostro przewrócona .Wstałam i od razu pierszym ruchem ktory zrobilam był to  szybki skok do łazienki a dokładnie deska klozetowa , wymiotowałam bez ustanu , łzy spadaly jednocześnie po moim rozpalonym policzku. Popatrzylam na swoje rece , byly cale sine , nie wiem na ile straciłam przytomność  , nie bylo juz zabawnie . Czułam sie strasznie jakby ktoś przejechał mnie walcem. Było mi źle z tym co sie wydarzylo do tego zostalam kompletnie sama , otarlam zarzyganą twarz  wstałam i podeszlam do lusterka . Światło idealnie oświetlało moja twarz , ktora była cala czerwona , brudna od tuszu do rzęs i wymiocin . Ledwo trzymalam sie na nogach , ramionami podpierałam sie o zlew . Znów zakręcilo mi sie w glowie aby ułagodzić upadek wchywcilam na mała półke w locie i jednocześnie zwalając koszyk z tabletkami mamy . Była chora na serce , oraz wyszła nie dawno z depresji , wiec te leki ma na porzadku dziennym . Mój wzrok mierzyl każdy z tych pojemników  i pudełek rożnych rodzajow , części nawet nie umiałam wymówic . W końcu siegnełam po detramax - silny lek nasenny . Chcialam aby ten koszmar sie skonczył , nie zważajac na nic wziełam garść  , i popiłam piwem ktore stalo na stoliku kawowym w salonie . Po czym połozyłam sie na kanapie i nawet nie wiedziac kiedy , zmruzyłam oczy i odpłynełam.
  

Pov Tony-  okolo 18
Wszedłem do pokoju , moj telefon wibrowal jak zwariowamy , same wiadomosci i telefony od Ann . Kurde co robić nie moge jej ignorowac  , chcialem poznac prawde . Przegladając nasza rozmowe , wyslala nagranie glosowe , wysluchalem i nie zważajac wstalem i biegiem ruszylem w strone jej domu caly zszokowany .

Nie mineło 5 min a ja bylem juz pod jej dzwiami , zapukalem i poczekalem az Ann mi  otworzy ale jedyne co zastałem to cisza . Spróbowalem znow , dalej to samo ,  w koncu otworzylem je dobrowolnie . To co zobaczylem przerosło moje oczekiwania , w kuchni byl niezly syf , krzesla fruwaly na lewo i prawo  , jednak to nie koniec niespodzianek :
- Ann , jestes ?? - krzynałem na caly dom , ale nadal towarzyszyla mi cisza , zacząlem niespokojnie biegnąć do salonu cos sie stalo . Ujżalem Ann  w salonie a przy niej stos tabletek i piwo , lezala jak zabita na kanapie w bialym szlafroku .
- Ann obudz sie nie rob mi tego -potrząsalem  jej glową  ale to nic nie dalo , wyciągnalem telefon i zadzwonilem po pogotownie . Wtedy Ann zaczęlam majaczyć :
- tttt... tony . To ty?-powiedziala to ledwo
- tak skarbie , wszystko bedzie dobrze - ukleknałem przy niej i złapalem za rece
- przep .. przepraszam - wykrzusila , i momentalnie jej glowa opadla na poduszki obok
- nie skarbie nie mozesz mi tu umrzec , nie pozwole na to - wstalem momentalnie poniewaz w oddali slyszalem dzwiek nadjeżdzającej karetki , wybieglem i gwałtownym gestem machałam do nich . Wrócilem do Ann i okryłem ją kocem . Ratownicy wbiegli do domu i zanim sie obejrzalem , siedzialem w karetce trzymajac Ann za rece , wygladala tak blado , jakby nie zyła staralem nie dopuszczac do siebie tej myśli , obwiniałem sie ze to moja wina . Przeciez inaczej by tego nie robiła . Zadzwonilem do wszystkich z domu ze jade z Ann do szpitala , zabrali ją na badania  i płukanie żołądka nie pozwolili mi wejść czekalem przed salą , bałem sie okropnie , miedzyczasie dołaczyli do mnie Tayler i Addison . W trójke siedzieliśmy i w niecierpliwosci czekaliśmy na ciąg dalszy

 W trójke siedzieliśmy i w niecierpliwosci czekaliśmy na ciąg dalszy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Mój sen zeszłej nocy - tony lopezOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz