- Jejku już myślałam, że nie będziesz pamiętał - ucieszyłam się.- Dobra kochaś, koniec tulenia, teraz moja kolej - zaśmiał się Styles.
- Rose, miło mi.
- Harry, mi bardziej - ucałował moją dłoń. Fanki jak to fanki, zdjęcia, autografy. Nie mogli się chłopaki opędzić.
- Chodźcie do samochodu - zawołał Michel. Więc ruszyliśmy, zapakowaliśmy bagaże, rozsiedliśmy się wygodnie w aucie.
Z przodu ja jako kierowa, obok Horan, a z tyłu te dwa czubki.
Nagle ręka blondyna ruszyła w kierunki radia, zaśmiałam się i czekałam na reakcje pozostałych członków podróży.
One Direction - History.
I się zaczęło, w aucie miałam istny chórek.
Na żywo jeszcze lepiej śpiewają ...
No i teraz zaczęły się jaja, korek. Staliśmy w nim 2h, ja z Horanem zjedliśmy wszystkie zapasy jedzenia.- Dojeżdżamy Panowie - oznajmiłam.
- No w końcu, już mnie pośladki bolą od siedzenia - zamruczał Michel. Chłopaki ogarnęli bałagan w aucie, a ja zgrabnie zaparkowałam samochód na podjeździe.
- Przyjechali ! Mój blondasek - ucieszyła się mama Nialla.
- A ja ? - posmutniał Hazza.
- Oh no Ty też, chodź tu do nas - zaczęli się wszyscy tulić. Zabraliśmy bagaże i ruszyliśmy do domu na pyszny obiadek. Po zjedzeniu oprowadziłam chłopaków po domu i pokazałam im ich pokoje.
- I jak podobają się ? - zapytałam.
- Są cudowne, ale i tak większość czasu będziemy spędzać u Ciebie - zaśmiał się Harry.
- Nie bądź tego taki pewien Styles - uśmiechnęłam się zalotnie i zeszłam na dół po torbę, aby odrobić pracę domową, jeszcze tylko kilka dni i wakacje ! Po odrobieniu pracy do pokoju wparował Harreh wraz z jabłkiem w ręku dla mnie.
- Proszę, pewnie jesteś głodna.
- Oo dziękuję, no akurat zgłodniałam - zaśmiał się Harry. Ogarnęłam trochę pokój spakowałam się na jutro do szkoły i usłyszałam wołanie.
- Idzie ktoś pobiegać ? - zapytał Michel.
- JA ! - krzykłam i pędem poszłam się przebrać w dres. Zeszliśmy na dół wszyscy gotowi i polecieliśmy do mojego ulubionego parku, ja biegłam przodem wraz z Niallem, a tyły zajmowały słabsze ogniwa.
- O to moja ulubiona miejscówka, ta ławka. Często przychodzę tu jak jestem smutna lub zdenerwowana.
- Będę wiedział gdzie Cię szukać - zaśmiał się Horan. Wróciliśmy do domu, każdy poszedł pod prysznic. Była już 21:22 więc położyłam się na łóżku, założyłam słuchawki i zaczęłam sobie nucić One Direction - Night Changes ...
Nagle posmutniałam, zwrotka Nialla porwała mnie do śpiewu.BEP BEP
Dostałam SMS." Pięknie śpiewasz i wyglądasz .
xoxo Niall "Zaczerwieniłam się, i szybko spojrzałam na moje drzwi od pokoju, stał tam blondas.
I zaczął nucić wraz ze mną piosenkę, wszedł do pokoju z małą karteczką w ręku. Podszedł do mnie, usiadł na łóżku i poniosła nas chwila." Boże jaki on uroczy " - pomyślałam.
Z tej pięknej chwili wyrwał nas dźwięk mojego telefonu .BEP BEP
" Harry Styles oznaczył Cię na filmie"
Przeraziłam się, oglądnęłam filmik z Niallem i biedny się zawstydził u uciekł. Zdenerwowałam się, na filmiku byłam ja i blondas jak teraz śpiewaliśmy.
Nie musiałam długo czekać, zaczęły się HEJTY. Jestem osobą która bardzo bierze do siebie takie komentarze. Jednak mój wzrok przykuła ta mała karteczka od Nialla."Pamiętam Cię taką malutką i słodką "
A na odwrocie nasze zdjęcie z dzieciństwa ...Zatkało mnie ...
W tym momencie się popłakałam i miałam ochotę się przejść.
Wyjęłam paczkę papierosów z torebki i zbiegłam na dół. W kuchni siedzieli chłopaki i pili wiskey.- Rose gdzie Ty idziesz ? - zawołał Michel. Nie usłyszałam tylko pobiegłam na moją ławkę w parku i odpaliłam papierosa. Myślałam, głównie o Niallu, pamiętam ten dzień, był deszczowy, my mali bawiący się w kałużach. Tak bardzo tęskniłam za tamtymi czasami.
~~~~ Niall ~~~~
Wybiegła z domu, bez bluzy, bez niczego. Wbiegłem na górę zobaczyłem to nasze zdjęcie co jej dałem i pełno chusteczek. Płakała, migiem zbiegłem na dół, chwyciłem za bluzę i wybiegłem z domu. Miałem nadzieje, że znajdę ją na jej ławce w parku, nie pomyliłem się. Siedziała i paliła, mimo wszystko nawet zapłakana wyglądała prześlicznie.
Horan, ogarnij się! Skarciłem się w myślach.- Rose - zacząłem nie pewnie.
- Niall, to zdjęcie ... - przytuliłem ją tak mocno jak potrafiłem.
- Przepraszam, mogłem Ci tego nie dawać - zrezygnowałem.
~~~~ Rose ~~~~
- Przepraszam, mogłem Ci tego nie dawać - zrezygnował i łzy płynęły po jego policzkach.
- Nie, bardzo dobrze, że dałeś ! Dzięki Tobie zrozumiałam coś co tkwiło we mnie od małego, dokładnie od tamtej chwili - patrzyłam w jego hipnotyzujące niebieskie oczy.
- Co ? - zapytał.
- Nie płacz proszę - posmutniałam bardziej - Zrozumiałam, że od tamtej pory jesteś wszystkim co mam. Jedyną osobą która jest w moim życiu, najlepszym przyjacielem, ale później wyjechałeś. Byłam pewna, że nie pamiętasz o mnie. - spuściłam głowę w dół.
- Rose, ja zawsze o Tobie pamiętałem, później poznałem Michela i on mi jeszcze pokazał Ciebie jak byłaś mała, tak dużo o Tobie opowiadał, że wiedziałem, że to Ty. Gdy oznajmił, że leci do Ciebie na urlop zrobiłem wszystko co mogłem, aby polecieć z nim, i o to jestem . Twój najlepszy przyjaciel ... - spojrzał mi w oczy.
Rozpłakałam się, on mnie przytulił i siedzieliśmy tak bardzo długo, paliliśmy fajki jedną za drugą wspominając tamte lata . Było chłodno więc wróciliśmy do domu, pijany Michel i Harry. Super, nie mam humoru aby się z nimi użerać. Weszłam po schodach, ktoś za mną szedł, byłam przekonana, że to Horan więc nie reagowałam. Weszłam do pokoju i zobaczyłam za sobą Stylesa, pijanego jak stonka.- Witam piękną Panią - wymamrotał.
- Czego chcesz ? - zapytałam.
- Zabawić się, nie wolno ? - podszedł do mnie i ścisnął mnie za nadgarstki.
- Zostaw mnie ! - krzykłam.
- Nie krzycz, bo Ci się to nie opłaci. - zamknął pokój na klucz i próbował się do mnie dobierać. Płakałam, rzucił mnie na łóżko i zdarł ze mnie koszulkę.
- STYLES ZOSTAW MNIE ! - zaczęłam się drzeć, przynajmniej próbowałam przez łzy. Nagle wieki chuk, poleciały drzwi od mojego pokoju, a Harry poległ na ziemi. Migiem pobiegłam do łazienki i zsunęłam się po wannie na podłogę .
- Rose nic Ci nie jest ? - zapytał zatroskany Niall.
- Nie - rzuciłam się blondynowi na szyję. Ten wziął mnie na łóżko założył mi koszulkę i leżeliśmy.
- Późno już będę szedł spać. - oznajmił.
- Nie proszę, zostań - złapałam chłopaka za rękę. Ten bez wachania rozebrał się i położył obok mnie przytulając się do mnie. Oddaliśmy się objęciom morfeusza. . .
CZYTASZ
Love me | Z.M
FanfictionOpowiadanie napisane przeze mnie około 4 lata temu. Obecnie mając 22 lata stwierdziłam, że powinno ujrzeć światło dzienne. Mój styl pisania znacznie się zmienił więc proszę o wyrozumiałość. :D Serdecznie zapraszam! #15 - passion 1 maja 2020 #990...