Odsunęłam się od chłopaka, ten lekko się do mnie uśmiechnął i zniknął za drzwiami swojej sali...Zdziwiłam się, wróciłam do swojej sali w której czekał na mnie lekarz wraz z Harrym.- Dzień Dobry, jak się Pani czuje ? - zapytał miły Pan.- Lepiej - odparłam.- Dzisiaj wydaje mi się, że będzie pani mogą wyjść, lecz niech pani uważa na siebie i jak by były problemy z oddychaniem proszę się do nas zwrócić - powiedział bardzo miła pani i wyszli z sali.- No zabieram Cię do domu ! - ucieszył się Loczek.- A Zayn ? - On chyba też wychodzi. - odparł i pakował moje rzeczy. Przebrałam się w normalne rzeczy i ruszyłam na korytarz. Czekał już tam Styles z Malikem.
- Gotowa ? - zapytał mulat.
- Tak, ale gdzie tak dokładnie jedziemy skoro dom zniszczony? - zapytałam.- Tylko trzy pokoje spalone, to do remontu, a jak narazie kierunek hotel. Ja, Ty, Zayn, Liam i Louis będziemy w nim spać. Mamy jeden duży apartament dla siebie. - powiedział Harry.- Okej, a Niall? - Nie wiem, nie interesuje mnie to - burknął Loczek. Wsiedliśmy do samochodu i powędrowaliśmy do hotelu. Był duży i piękny, mało znam jeszcze to miasto ale podoba mi się tu. Weszliśmy do pokoju czekali tam już na nas chłopaki.- I jak się czujesz ? - zapytał Liam.- Dobrze, ale głową mnie nadal boli - usiadłam.- Policja szuka przyczyny tego wszystkiego - wyszedł z łazienki Louis który rozmawiał przez telefon, chyba z Natalie.- Obudziłam się w nocy, słyszałam jakieś dziwne dźwięki na korytarzu ale nie spodziewała bym się czegoś takiego - odparłam.- A wiesz mniej więcej czy była to kobieta czy mężczyzna ? - powiedział Liam.- Chyba mężczyzna, podejrzewam, że 2 bo coś szeptali. - Okej to ja zadzwonię do Natalie aby przekazała tam policji - powiedział Louis, który widocznie był zadowolony tym, że mógł zadzwonić do dziewczyny. Weszłam do swojego pokoju, były tam dwa łóżka.- Niestety będziesz musiała mnie znosić przez jakiś czas - zaśmiał się Zayn.- Haha przynajmniej nie będzie mi nudno wieczorami - uśmiechnęłam się do chłopaka. Z kuchni zawołał nas Liam, który zrobił obiad, było dość późno jakoś kolo 17 już. Zjedliśmy przygotowane danie przez naszego tatusia i położyliśmy się w salonie na kanapie.Oglądaliśmy filmy i było ogólnie bardzo przyjemnie. Niall nie dawał znaku życia.Zadzwonił nagle telefon.- Halo - odebrałam.- Rose, jejku nic Ci nie jest, a jak chłopaki ? - zapytał znany mi głos, to był Paul.- Wszystko w porządku, nie masz się do martwić - odparłam.- Wszyscy jesteście razem ? - Nialla nie ma. - odparłam obojętna.- A gdzie on jest?! - Wrócił do Alex, podejrzewam, że u niej.- To są jakieś jaja ! Znowu ta dziewczyna? Musicie mu przemówić do rozumu! - zdenerwował się.- Jeszcze jak by się dało - zaśmiałam się kpiąco. - Musicie go znaleźć i przyprowadzić do mnie. Ja z nim porozmawiam - powiedział już resztkami tchu i się rozłączył. Boże jeszcze tego brakowało.- Kto to ? - zapytał Zayn.- Paul, pytał jak u nas.- Wkurzył się?- Jest zły na Nialla. - usiadłam obok chłopaka, a ten mnie przytulił.- Wszystko będzie dobrze, obiecuję - ucałował mnie w czoło.
PUK PUK
- Pójdę otworzyć - powiedział ucieszony Louis.
- Cześć, i jak tam u was ? - usłyszałam miły głosik za mną. To była Natalie.- Cześć kochana - pobiegłam do dziewczyny i ja przytuliłam. - Zrobiłam wam zakupy i przyniosłam kolacje - uśmiechnęła się zalotnie do Louisa.- PIZZAAAA! - krzyczeli chłopaki.- Dziękujemy - przytuliłam dziewczynę i razem zawędrowałyśmy do kuchni. Później cały wieczór spędziła z nami. Osobiście miałam dość wrażeń na dziś więc poszłam do łóżka. - Hej, mogę też? - zapytał Zayn stojący nad moim łóżkiem. - Pewnie chodź - poklepałam miejsce obok mnie.- Jak się czujesz? - Lepiej, dziękuję, że się tak martwisz - uśmiechnęłam się do chłopaka. Ten nachylił się nade mną i ucałował delikatnie moje usta. Bałam się. Nie chciałam żeby ktoś znowu mnie skrzywdził. Pozwoliłam mu na to aby poniosła nas chwila. Byliśmy w sobie zatraceni, całowaliśmy się, przytulali. Nagle on dał rękę pod moją bluzkę, przestraszyłam się. Odskoczyłam od chłopaka i poprawiłam się.- Przepraszam, nie powinienem. - wstał I położył się na swoim łóżku. - Za szybko, przepraszam - zgarnęłam swoje ciuchy i poszłam się wykąpać. Wróciłam do pokoju, Zayn już spał. Położyłam się na swoim łóżku i próbowałam zasnąć. Nie mógłam, miałam koszmary.- Zayn, śpisz? - Nie - odparł. - Mogę przyjść do ... - Chodź - zaśmiał się. Położyłam się koło mulata, ten mnie przytulił i oboje zasnęliśmy.
Ah to juuż 13 rozdział! A jeszcze tyle przed nami :) Miłego Dnia :)
CZYTASZ
Love me | Z.M
FanfictionOpowiadanie napisane przeze mnie około 4 lata temu. Obecnie mając 22 lata stwierdziłam, że powinno ujrzeć światło dzienne. Mój styl pisania znacznie się zmienił więc proszę o wyrozumiałość. :D Serdecznie zapraszam! #15 - passion 1 maja 2020 #990...