- Pewnie - wskoczyłam koło niego na łóżko i wtuliłam się w niego.
Po kilku minutach zasnęliśmy.
Gdy rano wstałam Horana już nie było. Koło mnie leżała karteczka." Spałaś tak słodko, nie chciałem Cię budzić. Zejdź na dół, czeka na Ciebie śniadanie.
xx Niall "U
cieszyłam się, zerknęłam na zegarek, była 9.24, jeszcze półtorej godziny i lecimy na spotkanie. Boję się, nie wiem jak mnie ujrzy ich szef. Boję się także tego koncertu. A co jak nie spodobam się fanką? A co gdy zaczną buczeć i nie zniosę presji ?
Martwię się, zeszłam na dół na śniadanie.- Witam wszystkich - uśmiechnęłam się i ucałowałam każdego w policzek.
- A witamy śpioszka - powiedział Louis.
- Zjesz, i szybko idź się ogarnąć. Pojedziemy szybciej, jeszcze po naszego dźwiękowca musimy jechać. - powiedział Liam.
- Okej - zjadłam szybko śniadanie przygotowane przez moich wspaniałych lokatorów i migiem poleciałam wziąć prysznic. Ubrałam się w naszykowane ciuchy, czyli vansy czarne, jeansy rurki, czarną koszulę na ramiączkach oraz sweterek. Włosy rozpuściłam delikatnie pofalowałam. Delikatny makijaż i byłam gotowa. Wzięłam w rękę torebkę z aparatem, kluczami pod mojego nowego domu, perfumy i telefon. Zeszłam na dół, każdy z nich już był wypachniony i ogarnięty.
- Jedziemy - zaśmiałam się.
- No to w drogę - powiedział Niall i objął mnie w pasie.
Wsiedliśmy do samochodu, to był bus chłopaków. Przyjechał po nas ich kierowca, pół godziny drogi, zgarnęliśmy także ich dźwiękowca i naszym celem była arena O2. Weszłam niepewnie za chłopakami przez wielkie szklane drzwi. Czekał już tam na nas ich szef.
- Dzień Dobry - uśmiechnęłam się do wysokiego starszego Pana i podałam rękę w geście powitania. Uścisnął ją delikatnie i odpowiedział.
- Witam, bardzo miło mi się poznać Rose. A więc tak.. - ruszyliśmy w stronę przebieralni chłopaków.
- Dziś masz swój wielki dzień, chłopaki podesłali mi wasz filmik jak śpiewaliście, jestem zaskoczony takim potencjałem na gwiazdę. Świetnie śpiewach, wyglądasz, jesteś młoda, kto wie może uda nam się Cię wzbić - zaśmiał się.
- Ojej nie wiem czy bym tego chciała - speszyłam się.
- Dasz radę, obecnie szykujemy wizażystów dla ciebie i stylistów ... -przerwałam mu.
- Przepraszam, ale czy mógł by to być Michel? - zapytałam niepewnie.
- Oczywiście, a skąd wiesz, że on z nami pracuje? - zaśmiał się.
- To mój kuzyn, on wie w czym czuję się najlepiej - uśmiechnęłam się.
- Oo no dobrze, zrobimy próbę dźwięku, sprawdzimy jak grasz na pianinie i gitarze, dwie próbne piosenki to będzie " They don't know about us ", a druga to " Fool's Gold" będziesz grała zawsze w parze z Niallem, chodź jednak wolał bym czasem Cię zobaczyć w swoim żywiole - uśmiechnął się i zostawił nas samych.
- I jak ? - zapytał podjarany Liam.
- Wszystko w porządku, idźcie się szykować ja tylko muszę zadzwonić do mamy. Ale czekaj, czy to będzie nadawane w telewizji ? - zapytałam z cichą nadzieją, że jednak nie.
- Pewnie, że będzie. Jeżeli twoja mama ma tą telewizję co każdy to program 108 - odparł chłopak.
Zadzwoniłam do mamy, pochwaliłam się moim pierwszym dniem w tym mieście, podałam nr programu jaki ma oglądać o 20. Przebrałam się w naszykowane ciuchy przez Michela, sprawdzaliśmy jak bym się czuła podczas koncertu. Vansy, czarne leginssy, i bluzka na ramiączkach z czaszką. Mój styl, mój kuzyn dobrze wiedział co lubię najbardziej. Ruszyłam na scenę, gdy na nią weszłam zachwiałam się lekko. Tyle miejsc, kiedyś sama na takim jednym siedziałam, a teraz? Dzielę scenę z moimi idolami i kto wie może w przyszłości z moim chłopakiem.
Nie chciałam zapeszać.
CZYTASZ
Love me | Z.M
FanfictionOpowiadanie napisane przeze mnie około 4 lata temu. Obecnie mając 22 lata stwierdziłam, że powinno ujrzeć światło dzienne. Mój styl pisania znacznie się zmienił więc proszę o wyrozumiałość. :D Serdecznie zapraszam! #15 - passion 1 maja 2020 #990...