Chapter 9.

2 0 0
                                    

Cierpliwie czekaliśmy na nasz samolot, gdy już wsiedliśmy zajęłam miejsce koło blondyna. Było późno więc szybko zasnęłam, oparta o ramię chłopaka. Zimno było w samolocie, gdy się obudziłam byłam przykryta bluzą. 

- Dziękuję - powiedziałam i uśmiechnęłam się do chłopaka.

- Nie chciałem abyś zmarzła - przytulił mnie.

- Mam coś dla ciebie - odparł.

- Kolejna rzecz ? - zdziwiłam się i pokazałam chłopakowi telefon, ucałowałam jego policzek.

- Proszę - wręczył mi małe pudełeczko, a w nim naszyjnik i bransoletka z jego inicjałami " N.H."

- Ojej cudowne, dziękuje - przytuliłam chłopaka, a ten założył mi naszyjnik i zapiął bransoletkę. Stara się, imponuje mi to. Za kilkanaście minut mieliśmy lądować. Obróciłam się do tyłu zobaczyć co robią chłopaki, spali.
Zrobiłam zdjęcie Harremu, niestety włączyłam flesh i się obudzili oboje.

- Pogięło was !? - oburzył się Styles.

Schowałam się za Nialla, musiało to komicznie wyglądać. Wylądowaliśmy, muszę przyznać, że Londyn z lotu ptaka nocą był cudowny. Wyszliśmy, było chłodno. Dokładnie owinęłam się bluzą blondyna i ruszyłam za nimi.
Znowu, pełno fanek. 12 w nocy a fanek tłumy. One domu nie mają?
Nagle ktoś biegnie, podbiega do Nialla i się na niego uwiesza. Jakaś dziewczyna, nie znałam jej więc ominęłam chłopaka i zauważyłam, że ona wbiła mu się w usta jak by znali się dobre kilka lat. Zagotowało się we mnie. Niall nie zauważył tego, że to widzie, nawet nie odsunął się od niej.
Ujrzałam Liama, podeszłam i przytuliłam się z nim na powitanie.

- Cześć - uśmiechnęłam się sztucznie, zabolało.

- No witam moją nową panią domu, chłopaki w końcu będą normalne obiady w domu - odetchnął z ulgą.

Zaśmiałam się cicho i ruszyłam z nim do samochodu. Oparłam głowę o szybę, każdy wsiadł do samochodu tylko nie Niall.

- Gdzie on jest ? - zapytał Liam.

- Nie wiem, całował się z jakąś laską widziałam.- sykłam.

- Zabije go - wyleciał z samochodu Harry.

- Czekaj !!! - zawołałam.

Wyleciałam za Harrym, wbiegłam przez duże szklane drzwi. Widziałam jak Harry podchodzi do Nialla i go szarpie.

- Zostaw mi go! - krzyczała ta laska.

- Nie,wyobraź sobie, że ma dziewczynę. - oznajmił jej Harry.

- Nie prawda, to ja nią jestem - oburzyła się brunetka.

- Harry zostaw nie warto. - pociągnęłam bruneta za sobą i wzrokiem zmierzyłam blondyna który był w ciężkim szoku.

Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy. Nie chciałam tu zostać.
Podjechaliśmy pod duży dom, był piękny. Chłopaki wyszli z domu i pomogli nam wnieść bagaże do środka. 

- HEEJ ROSE - ucieszył się Louis.

- Cześć, tak miło mi was poznać - ucieszyłam się i przytuliłam się do nich. Zayn był w lekkim szoku, ale mu przeszło.

- A gdzie głodek? - zapytał Lou.

- Został ze swoją dziewczyną na lotnisku - oznajmił Harry.

Chłopaki zbledli, chyba wiedzieli o kogo chodzi.

- No co się tak patrzycie? - zapytał zły Hazza.

Love me | Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz