Cierpliwie czekaliśmy na nasz samolot, gdy już wsiedliśmy zajęłam miejsce koło blondyna. Było późno więc szybko zasnęłam, oparta o ramię chłopaka. Zimno było w samolocie, gdy się obudziłam byłam przykryta bluzą.
- Dziękuję - powiedziałam i uśmiechnęłam się do chłopaka.
- Nie chciałem abyś zmarzła - przytulił mnie.
- Mam coś dla ciebie - odparł.
- Kolejna rzecz ? - zdziwiłam się i pokazałam chłopakowi telefon, ucałowałam jego policzek.
- Proszę - wręczył mi małe pudełeczko, a w nim naszyjnik i bransoletka z jego inicjałami " N.H."
- Ojej cudowne, dziękuje - przytuliłam chłopaka, a ten założył mi naszyjnik i zapiął bransoletkę. Stara się, imponuje mi to. Za kilkanaście minut mieliśmy lądować. Obróciłam się do tyłu zobaczyć co robią chłopaki, spali.
Zrobiłam zdjęcie Harremu, niestety włączyłam flesh i się obudzili oboje.- Pogięło was !? - oburzył się Styles.
Schowałam się za Nialla, musiało to komicznie wyglądać. Wylądowaliśmy, muszę przyznać, że Londyn z lotu ptaka nocą był cudowny. Wyszliśmy, było chłodno. Dokładnie owinęłam się bluzą blondyna i ruszyłam za nimi.
Znowu, pełno fanek. 12 w nocy a fanek tłumy. One domu nie mają?
Nagle ktoś biegnie, podbiega do Nialla i się na niego uwiesza. Jakaś dziewczyna, nie znałam jej więc ominęłam chłopaka i zauważyłam, że ona wbiła mu się w usta jak by znali się dobre kilka lat. Zagotowało się we mnie. Niall nie zauważył tego, że to widzie, nawet nie odsunął się od niej.
Ujrzałam Liama, podeszłam i przytuliłam się z nim na powitanie.- Cześć - uśmiechnęłam się sztucznie, zabolało.
- No witam moją nową panią domu, chłopaki w końcu będą normalne obiady w domu - odetchnął z ulgą.
Zaśmiałam się cicho i ruszyłam z nim do samochodu. Oparłam głowę o szybę, każdy wsiadł do samochodu tylko nie Niall.
- Gdzie on jest ? - zapytał Liam.
- Nie wiem, całował się z jakąś laską widziałam.- sykłam.
- Zabije go - wyleciał z samochodu Harry.
- Czekaj !!! - zawołałam.
Wyleciałam za Harrym, wbiegłam przez duże szklane drzwi. Widziałam jak Harry podchodzi do Nialla i go szarpie.
- Zostaw mi go! - krzyczała ta laska.
- Nie,wyobraź sobie, że ma dziewczynę. - oznajmił jej Harry.
- Nie prawda, to ja nią jestem - oburzyła się brunetka.
- Harry zostaw nie warto. - pociągnęłam bruneta za sobą i wzrokiem zmierzyłam blondyna który był w ciężkim szoku.
Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy. Nie chciałam tu zostać.
Podjechaliśmy pod duży dom, był piękny. Chłopaki wyszli z domu i pomogli nam wnieść bagaże do środka.- HEEJ ROSE - ucieszył się Louis.
- Cześć, tak miło mi was poznać - ucieszyłam się i przytuliłam się do nich. Zayn był w lekkim szoku, ale mu przeszło.
- A gdzie głodek? - zapytał Lou.
- Został ze swoją dziewczyną na lotnisku - oznajmił Harry.
Chłopaki zbledli, chyba wiedzieli o kogo chodzi.
- No co się tak patrzycie? - zapytał zły Hazza.
CZYTASZ
Love me | Z.M
FanfictionOpowiadanie napisane przeze mnie około 4 lata temu. Obecnie mając 22 lata stwierdziłam, że powinno ujrzeć światło dzienne. Mój styl pisania znacznie się zmienił więc proszę o wyrozumiałość. :D Serdecznie zapraszam! #15 - passion 1 maja 2020 #990...