Tjueen

1.1K 25 0
                                    

Do końca lekcji nie mogłam się otrząsnąć. Serce biło mi bardzo szybko i trudno mi się oddychało. Nadal miałam ochotę płakać, mimo że zażyłam leki na uspokojenie. Właśnie zadzwonił dzwonek. Kierowałam się w stronę wyjścia, ale poczułam dużą dłoń na barku. Znowu on. Znowu Martinus. Patrzył na mnie tymi czekoladowymi ślepiami i się uśmiechał.

- Możemy... możemy porozmawiać?- spytał z nadzieją w głosie.

- Chyba nie mamy o czym- rzekłam obojętnie.

- Błagam, daj mi chwilę.

- Zatem słucham.

Gunnarsen zaprosił mnie do jego sali, a woźnej powiedział, że idziemy na korki. Przyznam, że trochę mnie to zdziwiło, ale byłam też ciekawa, czym jeszcze zaskoczy mnie Tinus. Tak, jak powiedział, weszliśmy do sali i zajęłam miejsce w pierwszej ławce. Długo tam nie siedziałam, gdyż blondyn dał mi wyraźny znak ręką, że mam podejść do tablicy. Przewróciłam oczami i wykonałam polecenie. Widziałam, jak pedagog bazgrze coś na karteczce, którą mi podał.

- Przepisz na tablicę- rzekł.

- Nie szkoda kredy?- spytałam z niechęcią.

- Sprzątaczki będą miały co robić- odparł, puszczając mi oczko.

Na papierze były dwa różne teksty, ale o jednakowym przekazie. Kolejna jego prośba wykonana. Słowa były piękne i prawdziwe. Miały w sobie ten przekaz. Były jak te wszystkie inne złote myśli. Od razu je pokochałam.

- Przeczytaj- powiedział.

- They call me asshoul - zaczęłam.- Are they right? I'm feeling so bad 'cause I know how much time you were going sad. Everything what I need to do, is asking you about forgiveness.

- Przetłumacz to- powiedział.

- Em... nazywają mnie dupkiem. Czy mają rację? Czuje się tak źle, bo wiem, ile razy chodziłaś smutna. Wszystko, co muszę teraz robić, to prosić Cię o przebaczenie?

- Bardzo dobrze. Jeszcze ten drugi.

- I know I haven't been the best lately. And I really know now I should give you my time. You really deserve better. Czyli... wiem, że nie byłem ostatnio najlepszy i teraz naprawdę wiem, że powinienem dać ci cały mój czas. Naprawdę zasługujesz na lepsze.

- Otóż to... bardzo żałuję, że Ci nie wierzyłem. Jestem totalnym dupkiem. Proszę, wybacz mi - mówił, podchodząc do mnie.

- To bardzo zabolało, ale.. ok. Wybaczam- odpowiedziałam, wymuszając uśmiech.- Dlaczego te dwa kawałki brzmią jak piosenka? Szczególnie ten drugi?

- Pierwszy wymyśliłem przed chwilą. Drugi rzeczywiście jest piosenką- ciągnął, tuląc mnie.

- Jaki jest jej tytuł?- zapytałam zaciekawiona.

- To "Heartbeat'' moja droga. Pamiętam to... pamiętam, jak byliśmy w studio, nagrywaliśmy to. Później teledysk... występy na scenie... okrzyki MMer's...

- Więc... to wasza piosenka? Będę musiała posłuchać- próbowałam jakoś podnieść go na duchu, ale chyba bez skutecznie.

Nagle Martinus objął mnie w pasie i przysunął do siebie. Nie minęła chwila, a ja już czułam jego wargi na moich. Całował zachłannie, lecz delikatnie. Czułam, jak mnie przeprasza, jak bardzo żałuje swoich błędów, jak bardzo wyczekiwał tej chwili. Nie potrafiłam mu się oprzeć i oddawałam każdy pocałunek. Widać, że nie tylko ja go pragnęłam tak blisko. Usiadłam na jego biurku i zaczęłam rozpinać mu koszulę. Właśnie wtedy ktoś złapał za klamkę. Szybko pobiegłam do tablicy, zmazałam teksty, wzięłam książkę nauczyciela do ręki i udałam, że rozwiązuję zadanie. Blondyn w tym czasie zapiął koszulę i podszedł do drzwi. Kto nam przerwał? Pani Thomas. Coś mu mówiła i sobie poszła. Drzwi się zamknęły, a Tinek zmierzał w moim kierunku bardzo rozbawiony.

Nauczyciel/ Tinus GunnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz