Niech Wang Yibo umili ten krótki dzisiaj rozdział!
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Perspektywa Hiro
-Ej ja nie uciekam! –Fuknąłem na mężczyznę i zająłem miejsce. No nikt mi nie powie, że jestem jakimś tchórzem!
-Tak, tak nie uciekasz. Tylko jak wujek Masaru jest wściekły to się chowasz w szafie! –Zawołał rozbawiony.
-Wujek mam ci przypomnieć, że jak wujek Masaru jest wściekły to rzuca wszystkim, co ma pod ręką i to nie jest tylko patelnia, którą oberwałem po głowie? –Odparłem.
-W sumie racja sam od niego nożem oberwałem. No cóż tematem dzisiejszej lekcji będą białka. Klasa pierwsza ma siedzieć cicho i to się tyczy głównie ciebie Hiro. Wrócimy do lekcji a więc... -Przestałem go słuchać, bo skoro mam być cicho to spoko. Wyciągnąłem telefon i otworzyłem dymek czatu z Subaru. Miałem od niego z jakieś dziesięć wiadomość. A treść ich była taka.
~Co żeś znów wyczynił, że Yu jest wzywana!?
~Znowu latałeś w babskich ciuchach?
~Hiro?
~Mam nadzieję, że Yu cię jeszcze nie zabiła.
~Hiro!
~Odpisz mi!
~Ignorujesz mnie?
~Hirooooooo!
~!!!!!!!!!!!!!!!!!!
~Zapomniałem, że masz lekcje.
Westchnąłem na to jak taki dorosły facet może być tak tępy. Moje oczy wzniosły się ku niebu na takiego idiotę. Naprawdę czasami się zachowuje tak jakbyśmy byli w związku a tak nie jest! Po prostu mieszka w moim pokoju i czasem się do niego przytulę. Ale przecież to nic nie znaczy! Może i jest przystojny, silny, miły i kochany, ale nie, nie, nie i jeszcze raz nie, o czym ja myślę. Z rozmyślań i kłótni sam ze sobą wybudziła mnie kolejna wiadomość.
~Odezwij się księżniczko jak będziesz mógł. XOXO
-No proszę ktoś tu ma chłopaka. –Prychnął Karl zaglądając mi przez ramię w telefon.
-Nie jesteśmy razem a ty nie patrz mi przez ramię ciołku. –Wysyczałem. Przed nami w ławce siedział Piter i Ben. Oboje się do mnie odwrócili.
-O co znowu chodzi? –Zapytał Ben.
-Nie twój interes kolorowy. –Odparł Karl. Za to Pit zgromił go wzrokiem, na co starszy chłopak się uśmiechną. Piter wyrwał mi telefon i odczytał, co Subaru mi napisał.
-No ładnie księżniczko. –Odparł ze śmiechem.
-Przestań i oddawaj. –Warknąłem.
-Ze mnie to się nabijałeś jak ten cały „tajemniczyboy" pisał kwiatuszku czy skarbie, ale sam piszesz tak z jakimś Subaru. –Odparł i wystukał szybko jakąś wiadomość. Próbowałem mu zabrać telefon, lecz coś mi nie wychodziło a to wszystko wina Bena, który mnie powstrzymywał. Piter nagle wciągną powietrze lekko się rumieniąc. Pokazał Benowi wiadomość, po czym oddał mi telefon. Odczytałem smsa i to, co zobaczyłem sprawiło, że mocno się zarumieniłem. Zrobiłem zdjęcie siebie z moim pięknym środkowym paluszkiem i mu wysłałem. Przeczytałem również, co Pit napisał do Subaru i od razu zdzieliłem go w łeb.
~Hejka sexsiaku wyślij swoje zdjęcie. XOXO –Na co Subaru mu odpisał po wysłaniu zdjęcia.
~Oddaj telefon właścicielowi.
CZYTASZ
Wszyscy widzą, lecz nikt nie dostrzega || Tom Drugi Przezwyciężyć Ból
Teen FictionPięć lat szczęśliwego małżeństwa, dziesięć lat wspólnego życia . Czy naprawdę byłam tak ślepa? Jak mogłam nie zauważyć, że coś się psuje? Od pamiętnego dnia minął rok. Odkąd się dowiedziałam moje serce na nowo się złamało. Potrafiłam dać miłość tyl...