Rozdział dwudziesty

139 8 12
                                    

Moi kochani po prostu muszę wam pokazać jaki cudowny prezent dostałam wczoraj na osiemnastkę! Prezent od mojej cioci i wujka!!!  Mianowicie wydali moją pierwszą część tej, że serii czyli ,, Gdy nikt nie widzi". Okładka zmieniona, ale zachowana idealnie w klimacie! Tomy tylko dwa, ale tak bardzo się cieszę, że wczoraj jak dziecko skakałam! ☺️☺️☺️☺️☺️

 Okładka zmieniona, ale zachowana idealnie w klimacie! Tomy tylko dwa, ale tak bardzo się cieszę, że wczoraj jak dziecko skakałam! ☺️☺️☺️☺️☺️

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



No a teraz na rozdział zapraszam!

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

-Wróciłaś. –Zaraz po tym poczułam jego usta na moich. Tak bardzo mi tego brakowało.

-Tak wróciłam. -Uśmiechnęłam się do niego, gdy w końcu raczył się ode mnie odkleić.

-Przepraszam tak bardzo przepraszam! -Wykrzyczał przytulając mnie. -Gdybym nie był taki, nie było by tej kłótni. Nie leżałabyś w szpitalu. Tak bardzo przepraszam.

-Kas. -Powiedziałam oddając uścisk choć nie był on silny. Moje siły nie są aktualnie na zbyt wysokim poziomie. -To nie jest twoja wina. Ten wypadek nie był wypadkiem. -Odparłam. Dobrze znałam prawdę w końcu ktoś strzelił w moje koło. -Ktoś celowo doprowadził do wypadku.

-Co jak to!? Ktoś chciał cię zabić?

-Owszem a ja się dowiem kto. Nawet mam już podejrzenia kto to mógł być. -Odparłam sennym głosem. -Wybacz nie chce zasypiać a zmęczona jestem.

-Wiem skarbie, ale postaraj się jeszcze przez chwilę pozostać przytomną tylko lekarza zawołam. -Mówił przyciskając guzik wiszący obok łóżka. Po dosłownie chwili do pomieszczenia wpadł lekarz wraz z pielęgniarką.

-Kastiel dzwoniłeś tyle razy co... -Krzyczał na wstępie, lecz umilkł momentalnie, gdy jego wzrok spoczął na mojej osobie.

-Obudziła się! Możecie już iść. -Machnął na nich ręką.

-No proszę cię najpierw to ja ją zbadać muszę. -Westchnął na głupotę mojego męża.

-Tylko szybko, bo jestem zmęczona.

-Nie marudzi kochanie. -Cmoknął w powietrzu mężczyzna, z którym przyszło mi żyć.

-Z kim mi przyszło żyć.

Perspektywa Kastiela

Z Yuzuki posiedziałem jeszcze godzinę zanim ponownie zasnęła. Postanowiłem wrócić do domu by obwieścić tą cudowną nowinę. Już się nie mogę doczekać uśmiechu na twarzach dzieciaków. W końcu będziemy mieć ją z powrotem. Każdy by się cieszył, gdyby jego miłość się obudziła z naprawdę długiego snu. Teraz wiem co czuli rodzice tej całej śpiącej królewny, o której czytałem wczoraj Kazumie. Niestety dostępne u nas w domu tylko takie książki. Pozostałość po Mei.

Wszyscy widzą, lecz nikt nie dostrzega || Tom Drugi Przezwyciężyć Ból Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz