Rozdział 35

126 6 0
                                    

Z: I jak wasze sprawy?

L:

L: Jesteśmy u niego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

L: Jesteśmy u niego

Z: Ale u nas u wampirów?!

L: Tak. Proszę nie mów nikomu. Zaraz wyjdę tylko muszę się upewnić, że wszystko z nim dobrze. Przed chwilą zasnął

Z: Ale jak tu wszedłeś?!

L: Nie było to łatwe ale jakoś udało nam się przemknąć. Już wolę trafić do domu wampirów niż ryzykować bezpieczeństwem Harry'ego. Wyobrażasz sobie, że ten idiota wyszedł na miasto w środku dnia z krwią na swojej idealnie białej koszuli?! Sam nie wiem jak udało mi się przekonać go do powrotu

Z: Kocha cię więc zrobi wszystko dla ciebie

L: Ja jego też. Tak bardzo mnie przeraził... :c

Z: Ale teraz jest wszystko dobrze?

L: Tak... Zdążyliśmy się pogodzić

Z: W końcu

L: Teraz muszę jakoś się stąd wymknąć

Z: Pomogę ci

L: Dziękuję

Z: Jesteś moim przyjacielem

L: Partnerzy zbrodni hm?

Z: Nie jestem mordercą

L: Kto mówi o morderstwie? Po prostu pomóż mi niepostrzeżenie uciec. I dzięki Zee. Serio

Z: Nie ma za co

L: Jaki mamy plan?

Z: Więc tak najpierw wymkniesz się cicho oknem by nie narobić hałasu. Później przemieścisz się do płotu i tam będę czekać z uraniami dla ciebie. Przebierzesz się i użyjesz netrafizarota zapachu i będziesz udawać wampira. I tak pójdziesz spokojnie do domu. Jestem świetny w wymyślaniu ucieczek 😁😁😁

L: Czekaj... Jak już ucieknę z domu i trafię do płota to na co mam udawać wampira skoro po drugiej stronie będę już bezpieczny?

Z: Bo my tez pilnujemy terenu poza płotem 🙄🙄

L: Och okej... A nie byłoby prościej gdybyś no wiesz przyniósł to wszystko do pokoju H?

Z: Będzie to podejrzliwe ale jak chcesz to możemy zrobić po twojemu

L: Wybacz strategu 😜

Z: To za 20 minut jestem

L: Czekam!

Z: No to ide już

FearlessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz