Rozdział 68

99 2 0
                                    

Z: Hej Liaś!

Li: Hej kwiatuszku

Z: Co porabiasz?

Li: Aktulanie zastanawiam się co mój narzeczony robi bo go przy mnie nie ma

Z: Siedzi w sklepie. I cieszę się, że nie jesteś zajęty bo potrzebuję twojej pomocy

Li: Jak to w sklepie siedzisz?!

Z: Uhm no tak? A co?

Li: Ale co ty tam robisz?

Z: Głuptasie. Do sklepów się chodzi żeby coś kupić. Są spożywcze z jedzeniem, obuwnicze z butami, jubiler z biżuterią...

Li: Oh a ja myślałem, że pracujesz tam 😂

Z: Co? Skąd ten pomysł???

Li: Bo powiedziałeś, że siedzisz w sklepie

Z: Nieee. Ale teraz naprawdę potrzebuję twojej pomocy. Przyjedziesz?

Li: A w czym potrzebujesz?

Z: No bo przyszedłem kupić jakąś nową białą koszulę bo moja stara zaczyna szarzeć ale po drodze mijałem sklep z bielizną i diabeł mnie skusił, że tam zajrzałem. I tutaj jest tyle ładnych rzeczy które chciałbym zobaczyć na sobie ale obiecałem sobie, że nie będę już taki rozrzutny

Li: A ja w czym mam ci pomóc Zee?

Z: No wybrać!

Li: Ehhh dobra jade już tylko podaj mi adres

Z: Jasneee. Dziękuję kochanie 😘

Li: Za godzinę jestem kiciu

Z: Aż tyle? :c

Li: No niestety

Z: Eh no dobrze...

Li: Kocham cię

Z: Ja Ciebie też

Li: Papa

Z: Paa

FearlessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz