Rozdział 45

123 4 0
                                    

N: Hejaa

Z: Cześć Ni

N: Co u Ciebie?

Z: Problemy

N: Och co się dzieje? Mogę jakoś pomóc?

Z: Mój przyjaciel ma problemy

N: Wciąż służę pomocą! Jakieś z prawem?

Z: Powiedzmy, że rodzina nie akceptuje

N: Och słabo. Właściwie to go rozumiem...

Z: Jak to rozumiesz? Wytłumacz

N: Jakby... moja matka z pewnych powodów wyrzuciła mnie z domu jak skończyłem 18 lat...

Z: Jak to?

N: Też trudno mi w to uwierzyć

Z: A czemu cię wyrzuciła?

N: Nie akceptuje tego jaki jestem. Przepraszam ale nie mogę powiedzieć ci więcej

N: Nie chcę cię stracić

Z: Oh rozumiem a co ty na to byśmy powiedzieli sobie to czego nikt z nas nie wie

N: Nie wiem możemy spróbować. Ale to zostanie tylko między nami

Z: No dobrze

N: Zacznij

Z: Ja... jestem wampirem

N: Co?????

Z: Teraz ty

N: Nie wierzę ci...

N: Udowodnij

Z:

N: Och

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

N: Och... To... Wow..

N: Jakby

N: Cholera mówiłeś poważnie!

Z: Teraz twoja kolej

N: Och tak jasne. Przepraszam kompletnie zapomniałem. Po prostu wyglądasz pięknie na tym zdjęciu. Poważnie

Z: Nie zapominaj, że mam męża a teraz mów swoją tajemnice

N: Niestety

Z: Niall

N: Um... Okej skoro wiem, że nie tylko ja jestem dzieckiem demona... Moja matka nienawidzi mnie bo jestem czarownikiem

Z: Jak to czarownikiem? Myślałem, że oni nie istnieją

N: Jesteś wampirem i dziwisz się, że istnieją czarownicy?

Z: My już od dawna istniejemy

N: A ja to co? Dobra może akurat ja jestem młody ale inni?

Z: Przepraszam cię bardzo

N: W porządku. Wow. Ulżyło mi trochę z myślą, że też nie jesteś człowiekiem

Z: Nie tylko ja ale nie ważne

N: Liam też?

Z: On jest moim mężem więc pomyśl

N: No w sumie... Ale mógłby być inną magiczną istotą

N: Że też niczego nie wyczułem...

Z: Ale nie jest, ale moja dwójka przyjaciół też jest inna

N: Między innymi ten z problemami?

Z: Tak

N: Może mógłbym coś zrobić? Wiesz poczarować odrobinkę i ułatwić mu życie 😇

Z: Nie sadze jego stado jest dziwne

N: Stado? Wilkołak?

Z: Tak a ten drugi wampir i są razem ale nie ważne

N: Wampir i wilkołak? Czyli te wszystkie historie o waszej nienawiści to kłamstwa?

Z: Wręcz przeciwnie

N: Chyba się pogubiłem

Z: Nasze rody się nienawidzą a oni się kochają i ukrywają

Z: Chociaż ostatnio wyszło na jaw, że są ze są i alfa stada się dowiedział i zamknął Lou w domu

N: Och to się porobiło. Słuchaj mogę wyczarować portal jakby coś i go zabrać tylko jeszcze nie jestem za silnym magiem i potrzebowałbym się znaleźć w miarę blisko ich domu

Z: No to będzie trochę trudno ale postaram się coś zaradzić

N: Jasne. Jakby coś to wal śmiało

Z: Dziękuje ci

N: Nie ma za co

Z: No to pa muszę lecieć

N: Papa

FearlessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz