/20/

42 9 8
                                    

Uśmiechałam się szeroko, wpatrując się w przyjaciółkę, która szła w naszą stronę. Zanim Agatha i Helsi dolecieli do Sewilli, Emily już się obudziła i lekarze stwierdzili, że straciła pamięć, ale ćwiczenia przywrócą ją. Lucas nadal był nieprzytomny.

-Witaj Emily - zaczęła nieśmiało Grace - Wiem, że nas nie pamiętasz, ale przyjaźnimy się od jakiś pięciu lat.

-Tęskniłam, kochanie - krzyknęła Emily i wbiegła wprost w ramiona Andresa?

-Co do kurwy...

Emily próbowała pocałować mojego bruneta, ale zanim to zrobiła, chwyciłam ją za jej włosy i odepchnęłam do tyłu.

-Wiem, że teraz jesteś chora, ale nikt, nigdy nie ma prawa się nawet do niego zbliżać - warknęłam cicho do jej ucha

-Ale to jest przecież mój chłopak - powiedziała przerażona Emily, a ja ją puściłam i odwróciłam w swoim kierunku

-Andres i ja jesteśmy zaręczeni, więc łaskawie odpierdol się od nas i zajmij się Lucasem - syknęłam i odeszłam, chwytając Andresa za rękę

-Skarbie, przecież wiesz, że ona jest chora i na razie słabo kontaktuje - starał się mnie uspokoić Andres

-Wiem, ale nikt nie będzie Cię dotykał w taki sposób, oprócz mnie - szepnęłam mu do ucha i lekko przegryzłam jego płatek. Miałam na niego straszną ochotę.

Przez kolejne dni, Andres unikał Emily, która namiętnie za nim biegała, ku mojej ogromnej irytacji. Wiem, że powinnam być bardziej wyrozumiała, ale nerwy puszczały mi za każdym razem, kiedy chodziło o Andresa. Emily codziennie po kilka godzin ćwiczyła z psychologami i lekarzami, również Grace dużo jej pomagała. Ja nie dawałam rady. I tak wiem, jestem samolubną suką, ale za bardzo zależało mi na Andresie.

Więc nikogo nie powinno zdziwić, że gdy pewnego, słonecznego popołudnia weszłam do mojego pokoju, dostałam niemal ataku szału.

.

Life On The Edge Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz