/13/

51 11 2
                                    

Gdyby nie Bella nie udało by się odszukać tej zdziry. Znalazłam ją jeszcze tego samego dnia i kazałam ją do siebie przyprowadzić. Kolejnego dnia rano, już leżała u moich stóp w zatęchłej piwnicy. Musiałam się ubrać adekwatnie do sytuacji dlatego stałam przed nią w eleganckim, damskim garniturze, który uwydatniał moje piersi. 

-Znowu się spotykamy... - uśmiechnęłam się sukowato do blondynki, która klęczała przede mną w podartych ubraniach

-Czego ode mnie chcesz?

-Zemsty.

Skinęłam głową na mężczyzn stojących po obu stronach dziewczyny i zabraliśmy się do pracy. 

Po kilku godzinach dobrej zabawy (przynajmniej dla mnie) Monica wyznała, że uwiodła Alex'a i miałaby z nim dziecko, gdyby Alex nie kazał go jej usunąć, co z miłości do niego zrobiła, a później blondyn ją porzucił. Gdyby nie była suką to by mi się jej zrobiło szkoda, ale jako, że przez nią rozpadły się już dwa związki nienawidziłam jej z całego serca. I ze wzajemnością.

Nagle do piwnicy weszła Grace z grobową miną.

-Zabijmy tę sukę - powiedziała z nienawiścią w głosie

Skinęłam głową z uśmiechem i w akompaniamencie krzyków Monici zaczęłyśmy wykonywać nasze zamierzenie. 

.

-Jesteście skończonymi idiotkami i pierdolonymi mordercami! Zabiłyście niewinną dziewczynę! - wrzeszczał Alex, na co tylko przewróciłam oczami

-Była zwykłą dziwką - mruknęłam, odliczając czas do końca spotkania. Miałam ochotę na Andres i chyba zbliża mi się okres.

-Nic takiego się przecież nie stało - powiedziała Grace, patrząc dwuznacznie na Andera

-Stało się! Zabiłyście niewinnego człowieka

-Dobra skończ pierdolić i kończmy już to zebranie. Każdy wie, że Monica była tylko twoją dziurą do pieprzenia. 

-Zamknij się, dziwko - krzyknął Alex, a ja natychmiast się podniosłam i zmroziłam go wzrokiem

-Chłopcy weźcie go i połóżcie mu nogę na krześle - powiedział zimno Andres

Helsi, Lucas i Ander wykonali polecenie Andresa. Brunet podszedł do niego.

-Nigdy więcej nie znieważaj mojej narzeczonej, śmieciu - powiedział cicho i całej siły uderzył w nogę mężczyzny, która z głośnym trzaskiem złamała się wpół. Ja i Grace krzyknęłyśmy. Patrzyłam z przerażeniem jak noga Alex'a wygięła się pod kątem. 

-Rozejdźmy się, a Helsi zabierz go do szpitala. Koniec zebrania.

.

Life On The Edge Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz