○ 𝓹𝓵𝓪𝔂𝓲𝓷𝓰 𝔀𝓲𝓽𝓱 𝓯𝓲𝓻𝓮 ●
Zanim zaczniecie czytać ten rozdział, upewnijcie się, że przeczytaliście poprzedni. Wattpad postanowił nie wysyłać powiadomień, dlatego mogliście go opuścić. Enjoy.
- Taehyung, możesz łaskawie się wyciszyć? Próbuję cokolwiek zapamiętać na kartkówkę - burknął Jimin, który grzecznie siedział na ławeczce, znajdującej się przed szkołą. Trwała przerwa. Pogoda dopisywała jak na kwiecień. Słońce świeciło, ptaki ćwierkały, trawa wydawała się jeszcze bardziej zielona od tej, którą Park widział przed swoim zniknięciem, drzewa kołysały się przez lekkie podmuchy wiatru, tak samo jak ciemne włosy nastolatka, które przez chwilę przysłoniły mu widok. Wszystko jakby powróciło do normy, a piękna pogoda nareszcie przestała irytować Kima.
Park miał dużo zaległości, których nabawił się przez miesiąc, dlatego próbował teraz zapamiętać byle jaki wzór na matematykę. Tae próbował mu wcześniej wytłumaczyć ostatnie lekcje, jednak Jimin kompletnie nic z tego nie rozumiał. Wpatrywał się w niego z wybałuszonymi oczami i uchylonymi wargami. Kiedy przyjaciel pytał go czy wszystko rozumie, młodszy bez cienia skrępowania kiwał przecząco głową. Najgorszy w tym wszystkim był fakt, że za dwa miesiące - w czerwcu - miały odbyć się coroczne egzaminy sprawdzające wszystkie klasy. Jeżeli chłopak nie nadrobi szybko tego miesiąca, to może pożegnać się z zeszłorocznym wynikiem.
- Nigdy nie protestowałeś, when I sang, my friend. Zresztą, trzeba było nie znikać na miesiąc. Gdybyś tu został, to wtedy nie musiałbyś tak teraz zakuwać - mruknął i wzruszył ramionami, a następnie chwycił kartonik z mlekiem truskawkowym i upił łyka. Ach, jak on tęsknił za czasem wolnym, który spędzali w taki właśnie sposób.
- Wiesz przecież, że sam sobie nie zniknąłem - przewrócił oczami i po raz kolejny odgarnął niesforny kosmyk włosów z twarzy. - Naprawdę musisz w co drugie zdanie wpychać angielskie słówka? To denerwujące, hyung - oburzył się, na co Kim prychnął.
- Tak, muszę. Chcę zostać international Youtuberem. Gdy tylko ogarnę angielski, wtedy moje filmiki będą miały większe zasięgi i kto wie...może zwiększy mi się grono subskrybentów? - uśmiechnął się szeroko. Jimin zamknął z hukiem wielostronicowy podręcznik i spojrzał na bruneta, który złapał pasmo włosów młodszego w swoje palce. - Aish, tęsknię za twoimi pomarańczowymi pasemkami. Były totally awesome! - pisnął radośnie. Park odepchnął jego rękę od swoich włosów i uderzył go w ramię, czerwieniąc się po uszy.
-Jesteś niemożliwy, REALLY - syknął, po czym uśmiechnął się. Skrępowany i troszkę zażenowany zakrył policzki rękoma. - Ale tęskniłem za tobą. Cieszę się, że wszystko nareszcie wróciło do normy - przyznał. Taehyung nie przestając się szczerzyć od ucha do ucha, rzucił się na przyjaciela i zamknął go w swoich ramionach.
CZYTASZ
Playing with Fire | Jikook ✓
FanficGdy Park Jimin i Kim Taehyung wyruszają do nawiedzonego domu, szybko przekonują się, że na świecie istnieją zjawiska, których nie da się po prostu zdefiniować, ani dokładnie wytłumaczyć. Życie Jimina komplikuje się za sprawą jednego, małego, niefor...