seventh shot

2K 151 39
                                    

○ 𝓹𝓵𝓪𝔂𝓲𝓷𝓰 𝔀𝓲𝓽𝓱 𝓯𝓲𝓻𝓮 ●

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

○ 𝓹𝓵𝓪𝔂𝓲𝓷𝓰 𝔀𝓲𝓽𝓱 𝓯𝓲𝓻𝓮 ●

Wbił głęboko ostre jak brzytwa kły w bladą szyję, rozkoszując się wyśmienitym smakiem krwi, której już dawno nie miał w ustach. Jej ciało powoli zanikało i słabło. Trzymana kurczowo w jego ramionach, powoli osuwała się w przepaść. Była dla niego tylko pokarmem, niczym więcej. Zamknęła oczy. Już dawno przestała się szarpać wiedząc, że w starciu z wampirem nie ma żadnych szans. Słone łzy jednak nadal ściekały po jej policzkach. Jemu to nie przeszkadzało. Był w transie od momentu, w którym czarne tęczówki zmieniły swoją barwę na krwistoczerwoną. Kierował się tylko pożądaniem. Chciał w jak najszybszym czasie zaspokoić swój głód. Nigdy nie działał pochopnie, a do ludzi już od dawna się nie zbliżał. Wszyscy go brzydzili, jednak gdy natura brała w górę, nie był w stanie się powstrzymać. Ludzie byli słabi, podatni na zranienia i krusi. Jeongguk nigdy nie potrafił ich zrozumieć. Widział w nich jedynie worki pełne krwi. Mimo wszystko starał się ich nie wyzyskiwać, dlatego żywił się krwią wytwarzaną w laboratoriach. Chociaż członkowie jego klanu starali się z całych sił ⎯ sztuczna krew nie mogła dorównać tej ludzkiej, która była dla ich gatunku istną ambrozją. 

Z tego szału wyrwał go odgłos otwieranych drzwi. Przez zasnute mgłą oczy dojrzał jedynie czyjąś, znajomą sylwetkę. Niczym dziecko przyłapane na konsumowaniu słodyczy, wypuścił z rąk młodą dziewczynę. Jej wiotkie ciało obiło się o lśniącą posadzkę w jego gabinecie. Grzbietem dłoni otarł brudne wargi i uśmiechnął się szelmowsko do przybysza. Chwilę później kolor jego tęczówek powrócił do normalności, a kły przestały być już uwydatnione. Jeongguk był już spokojny. A gdy jego wzrok się wyostrzył (wcześniejsze zamglenie było spowodowane pierwszą od bardzo dawna konsumpcją ludzkiej krwi), dojrzał w końcu wyraźny obraz wampira, który zaszczycił go swoją obecnością. 

⎯  Jeongguk, co ty wyprawiasz?! ⎯  krzyknął przejęty srebrnowłosy i szybko podszedł do swojego przyjaciela. ⎯ Suzy, nie będzie zadowolona, gdy się o tym dowie. ⎯ Pokręcił głową w niedowierzaniu, posyłając starszemu karcące spojrzenie. Baekhyun starał się jak tylko mógł zrozumieć sytuację w jakiej znalazł się ich Wódz. Najpierw te walki z klanem Hyunwoo, a teraz jeszcze te naznaczenie Park Jimina.

⎯  Dowiedzieliście się czegoś o nim? ⎯ spytał wampir i zasiadł przy swoim biurku, wbijając w młodszego suche spojrzenie. Kompletnie zignorował martwe ciało dziewczyny w pomieszczeniu.

⎯  Tak, mam wszystko zapisane na kartce. ⎯ Baek podał mu ją i zajął miejsce w fotelu naprzeciwko. Jeongguk rzucił okiem na zdania, a następnie zabrał się za dokładne czytanie zgromadzonych informacji.

⎯  Park Jimin. Lat siedemnaście. Grupa krwi A. Singiel. Jego matka to Park Gowon, a ojciec Park Jaebin. Ma siostrę bliźniaczkę Sooyoung, która jest trainee w SM Entertaiment. Przyjaźni się z Kim Taehyungiem, 18 lat, który jest Youtuberem. Jimin dobrze się uczy, jest poukładany i porządny. Jest raczej duszą artystyczną. Kocha malować, tańczyć i śpiewać. Jego rodzina jest przyjazna, kulturalna i spokojna ⎯ przeczytał, a gdy skończył, złapał się za głowę. Próbował się uspokoić, żeby zaraz nikogo nie zagryźć. ⎯ To wszystko? ⎯ warknął poirytowany. 

Playing with Fire | Jikook ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz