Rozdział 1

6K 126 21
                                    

Owinięta jedynie ręcznikiem zagryzając wnętrze policzka tępym wzrokiem wpatrywałam się w sterte ubranie leżących na moim łóżku. Po kilku minutach wpatrywania się w bałagan zdecydowałam się na czarną, dopasowaną koronkową sukienka z głębokim dekoldem sięgającą mi do połowy ud. To tego dobrałam czerwone szpilki, które nawiazywały do ust polawanych tym samym kolorem. Poprawiając palcami włosy opadajace kaskadami na moje plecy z zadowoleniem po raz ostatni zerknęłam na swoje odbicie następnie idąc w stronę salonu gdzie na dźwięk wydający przez moje obcasy odwrócił się w moją strone chłopak, który zna mnie lepiej niż ja sama.

- Wyglądasz zabójczo suko - zagwizdał składajac na moim policzku przyjacielski całus.

***

- Co u Matta? - pytam, gdy siedzimy już w jego samochodzie kierujac się w strone klubu. Tak mam przyjaciela geja, którego kocham jak brata.

- Jest u matki na urodzinach - odpowiada skupiając swój wzrok na ulicy - wróci dopiero jutro - mówi wyprzedzajac moje następne pytanie.

- Czyli nie poruchasz - spoglądam na Jake'a z udawanym smutkiem, a widzac jego wzrok wybucham śmiechem.

- Będę pieprzył go do nieprzytomności jak wróci tak,że..

- Nie chce wiedzieć - przerywam mu poważniejac i prostujac się na siedzeniu na co Jake wybucha niekontrolowanym śmiechem za co dostaja kuksańca w bok.

***

Przemierzamy z Jake'm klub pełny osób z naszej szkoły chcących tak jak my odstresować się po meczącym tygodniu. Kręcą biodrami w rytm muzyki kieruje się do loży gdzie znajduje się reszta naszych znajomych. Gdy tam docieramy wyczówam spojrzenie jego na swoim ciele witając się kolejno ze wszystkimi prócz niego, tym samym nie zaszczycając go nawet spojrzeniem. Z chytrym uśmiechem wybieram wolne miejsce obok Zayn'a na środku kanapy przez co przeciskam się pomiędzy kilkoma osobami a okrągłym stołem. Gdy znajduje się dokładnie pomiędzy jego nogami niby przez przypadek wypinam lekko tyłek w jego strone kątem oka zauważając jak napinają się jego mięśnie ramion. Zadowolona z uzyskanego efektu siadam koło mulata uśmiechając się do Niego. Pewnie zastanawiacie się czemu zachowuje się jak jakaś dziwka, ale to nie tak. To gra, którą tocze z nim od kilku tygodni. Jest pewnym siebie facetem, który uważa, że każda dziewczyna jest na jego skinienie, a dzięki pieniędzmi jego ojca może sobie na wszystko pozwolić. Jest w naszej paczce ze względu na przyjaźń z chłopakami przez co muszę go znośić doskonale zdając sobie sprawe jak na niego działam.

- Scar co chcesz? - pyta Niall. Widać za bardzo się zamyśliłam, a blondyna wysyłają po zamówienie.

- Wszystko tylko nie piwo - mówie krzywiąc się na co wszyscy wybuchaja śmiechem z powodu mojej miny. Nienawidze piwa, po ostatnim razie miałam gorszego kaca niż po wódce.

Chłopak kiwa na potwierdzenie i odchodzi. Przyglądam się wszystkim dookoła, omijając jego, który nadal się mi przygląda.

- Louis kiedy wraca Eleonor? Stęskniłam się za nią - zatrzymuje się na przyjacielu uśmiechając się pokrzepiająco wiedzac jak cierpi z powodu wyjazdu dziewczyny do rodziny.

- Za dwa tygodnie - odpowiada z widoczną tęsknotą w oczach. Uśmiecham się do bruneta chcąc coś dodać otwieram usta, ale nie wydobywa się z nich żaden dźwięk, gdy czuję ciepłą dłoń na swoim kolanie. Zamykając usta zauważam, że to dłoń Zayn'a. Przenoszac wzrok na jego twarz widzę jak uśmiecha się w moją strone co odwzajemniam. Wszyscy za jednym razem pijemy pierwszą kolejke, która przyniósł Niall i reszta wraca do rozmów na temat nadchodzących urodzin Liama i wycieczki do Paryża. Przysłuchujac się zawziętej dyskusji Niall'a z Louis'em na temat ich ostatniego meczu czuję wibracje telefonu. Wyciągając telefon trzymam go tak, by mulat siedzący obok mnie nie zauwazył jej zawartości nie patrząc nawet na nadawce czytam wiadomość:

"Niech on zabierze od Ciebie te pieprzone łapska. To ja powinienem trzymać rękę na Twoim kolanie. "

Idiota. Prycham po nosem i odpisuje

" W Twoich snach."

Rośnie we mnie potrzeba wkurwienia go.

- Idę potańczyć - mówię kiwając głową w strone partkietu i tańczących na nim ludzi. - Idę z Tobą - komunikuje Zayn wstając razem ze mną, łapiąc moją rękę i przeciskają się pomiędzy Harry'm i Louis'em.

***

- Mogę Ci pomóc - słyszę za sobą głos Mulata, gdy tańcząc stykam się plecami z jego torsem. Zdziwiona odwaracam się do Niego przodem nie przestając poruszać aię w rytm muzyki- z wkurwieniem Harr'ego. Widziałem sms - wyjaśnia

- oh - rzucam nie wiedząc co powiedzieć

- Możesz mnie śmiało wykorzystać, żeby dać mu nauczke - uśmiecha się do mnie znacząco ruszając brwiami

- Dlaczego?- mówię głośniej z powodu głośnej muzyki przysówając się bliżej by go lepiej słyszeć.

- Przeleciał mi siostre i zostawił - Zayn jest wyczulony na punktcie rodziny, przez to że Jego ojca ciągle nie ma w domu czuje się jak głowa rodziny i troszczy się o siostry i mame.

- Dupek - mówię na co kiwa głową i odwraca mnie do siebie plecami zostastawiając dłoń na moim brzuchu przez co moja ręka ląduje na jego karku.

- Zróbmy mu przedstawienie- szepnął do mojego ucha. Przez co zaczęłam jak najseksowniej wić ciałem zerkając w strone loży gdzie nasze spojrzenia krzyżują się po raz pierwszy tego wieczoru. Wkładam jeszcze więcej wysiłku w taniec nie przerywając kontaktu wzrokowego. Pomimo odległości jaka nas dzieli widzę jak zasiska szczęke,gdy Zayn składa pocałunek na mojej szyji.

-Dobry jest -mówię w myślach. Odwracając się przodem do Mulata z uśmiechem mowiącym, że się udało co rozumie kiwając z zadowoleniem głową.

***

Po kilku przetańczonych piosenkach z powrotem siedzimy w loży z tym, że siedzę Zaynowi na kolanach co chwile czując na sobie jego poirytowane spojrzenie. Nikogo ze znajomych nie dziwi moje położenie, bo to jest normalne ze mną i Zaynem, myślą, że się wygłupiamy. Po kilku następnych kolejkach jestem już lekko wstawiona.

Niektontrolowanie chichocze ze sprzeczki chłopaków o to kto jest najbardziej pociągający. Jestem dzisiaj jedyną dziewczyną przez to co staje się jeszcze zabawniejsze.

- Scar jak uważasz kto jest najseksowniejszy?- pyta już całkowicie wstawiony Niall. Przygryzając dolną warge z przekonaniem mówie

- Malik - mówię, ale widząc co się szykuje pospiesznie dodaje - ale to tylko moje zdanie - wzruszam ramionami. Czuje jego palący wzrok, który spodziewał się innej odpowiedzi. Ha dobrze Ci tak myślę .

- Złamałaś mi serce Scarlet - mówi Niall a za nim Jake. Wraz z resztą śmieje się z ich reakcji.

- Przecież wiecie,że Was kocham - smokam ustami w ich kierunku

- Ale i tak wolałabyś pieprzyć Zayna - dodaje Jake oburzony. Kierując wzrok na niego dodaje - Fakt- przez to widze jak jego oczy ciemnieją wyglądając prawie jak czarne dołączają do tego sine z bólu zasiśnięte w pięści dłonie, gdy Zayn całuje mnie w szyje przytrzymując dłużej swoje miękkie ust. Wkuriwony Harry gwłtownie wstaje i warczy coś, że idzie po następną kolejke. Rozdrażnienie widoczne na jego twarzy daje mi śmiało stwierdzić, że dzisiaj wygrałam.

0:1 dla Scar.

Just Games |h.s✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz