Rozdział 39

3.7K 260 9
                                    

JESSICA

Ranu obudziłam się ze snu, przez który musiałam wziąć środki przeciwdepresyjne. Wiedziałam, że bez nich nie byłabym w stanie nic zrobić.

We śnie stałam w środku kręgu ludzi, wszystkich z nich kochałam na jakiś sposób, kształt lub formę. Wszyscy zaczęli krzyczeć na mnie, a ich oczy stały się czarne jak żarłacz biały* do ataku.

Odwróciłam się, desperacko starając się znaleźć wyjście z kręgu. Każdy jednocześnie się uśmiechnął pokazując swoje ostre zęby.

Czułam, że moje serce dusi się wraz z moim gardłem. Potem zobaczyłam jedną osobę, uśmiechającą się ukazując normalne zęby i z jasnymi oczami. Wyciągnął do mnie rękę, a ja natychmiast chwyciłam ją, automatycznie mu ufając.

Niall trzymał moją rękę i przyciągnął mnie bliżej do siebie. Kiedy byłam blisko niego, spojrzałam w górę, aby mu podziękować ale zobaczyłam ciemne oczy i ostre zęby. Krzyczałam gdy oblizywał własne usta swoim wężowym językiem,** zatapiając swoje kły w mojej szyi, rozrywając mnie na strzępy.

Powiedzieć, że byłam przerażona jak się obudziłam to za mało. Nie mogłam oddychać. Moje serce przesunęło się z mojej piersi do gardła i byłam głucha przez puls w moich uszach. Moje ręce udały się w stronę szyi, wzdychając z ulgą jak poczułam, że moja szyja jest bez szwanku.

To się właśnie dzieje, gdy za szybko ufasz ludziom, przypominam sobie. Byłabym pożarta przez demoniczne potwory z ostrymi zębami.

''Z dnia na dzień stajesz się bardziej szalona, Jessica.'' szepcze do siebie, zrzucając z siebie przytulną kołdrę i turlałam się z łóżka, spadając prosto na twarz. Odmawiając wstania, nadal się toczę aż uderzyłam się w biurko po drugiej stronie pokoju. Podnoszę ślepo rękę i uderzam w stół, aby znaleźć butelkę wody.

Niechętnie siadam i odkręcam butelkę, potrząsam głową aby wyrzucić z głowy zły sen.

Gdy już połknęłam wracam z powrotem na łóżko i szukam telefon.

Kto by pomyślał, że podłoga może być tak wygodna?

Po przejrzeniu Instagrama, Twittera i Facebooka, loguję się na Tumblr.

Prawie każdy post, który widzę dotyczy depresji i robi mi się niedobrze. Oczywiście niektóre posty są rzetelne i zupełnie odzwierciedlają moje uczucia, ale większość z nich to bzdura.

Depresja, lęk i stres są popularne w tych czach i w tym wieku. To jest tak jakby oni chcieliby żebyśmy mieli depresję żeby dopasować się do grupy. Depresja to poważna sprawa i ty nie jesteś w depresji jeżeli ubierasz się na czarno, słuchasz smutnej muzyki i płaczesz raz w miesiącu. Jest różnica pomiędzy byciem smutny, a byciem w depresji, to pierwsze to jest w normie.

Fikcyjna postać powiedziała mi kiedyś, że nie jestem w stanie oddychać do bani, ale przez większość dni pozwalać sobie mieć odmienne zdanie.

- -

Tego popołudnia, moi dziadkowie i Alex poszli do marketu i zostawili mnie samą z Niall'em. Nie widziałam go cały dzień przez to, że byłam w pokoju aby pisać z N.

Po jakimś czasie zaczęło się robić nudno i postanowiłam opuścić swój pokój, aby znaleźć Niall'a. Spodziewałam się go w salonie, w drodze do schodów się zatrzymałam jak usłyszałam dziewczęcy głos w jego ciemnej sypialni. Podejrzliwie podeszłam do drzwi i zatrzymałam się przed drzwiami.

Światła są zgaszone, ale jego twarz oślepia jego jasny ekran laptopa, który ma na kolanach. Leżał w łóżku oglądając coś.

''...wiesz, że mnie kochasz.

XOXO Gossip Girl''***

Nie mogłam nic na to poradzić, że wybuchłam śmiechem, ponieważ Niall praktycznie zesrał się ze strachu. Niall James Horan ogląda Gossip Girl.

''Ja pierdolę, gównianie mnie wystraszyłaś!'' sapie jak potykam się wchodząc do pokoju, mój śmiech nie zmalał.

''Ty- ty, o mój boże!'' wzięłam kilka oddechów aby wziąć się w garść. ''Oglądasz Gossip Girl.''

''A ty tańczyłaś irlandzki taniec do mojej piosenki.'' uśmiechnął się, mój śmiech umilkł gdy rumienie się wściekle.

''Zapominamy o tym?'' pytam.

''Zgoda.'' śmieję się zanim ciągnie mnie w dół obok niego. Lecę na łóżko obok niego i prawie spadam ale łapię mnie za talię i owija rękę wokół mnie. Moje plecy sztywnieją wraz z wszystkimi moimi kończynami, mój umysł gaśnie i mogę skupić się tylko na jego ramieniu wokół mojej talii, które jest bezpieczeństwem dla mnie.

''Wygodnie?'' chichocze. O mój słodki Panie Jezu, oz zachichotał. To jest jak... Boże, najlepszy dźwięk kiedykolwiek.

''Nie.'' udaje mi się zaśmiać pomimo mojego wewnętrznego rozpadu. ''Spadam z łóżka!''

''Nie pozwolę ci upaść, Jessica.''

I w ten sposób udaje mi się znaleźć tutaj, oglądając Gossip Girl z ramieniem Niall'a owiniętym wokół mnie, zapatrzona na nieszczerym i szczerym szczęściu.

-----

* - rekin

** - chodzi o taki język co ma wąż

*** - lepiej brzmi po angielsku i jakby ktoś nie wiedział jest to amerykański serial młodzieżowy

//nie sprawdzony//

DOBRANOC! ♥

Anonymous || n.h - tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz