KITSUNEBI #20

578 70 15
                                    

・。

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

.・。.・゜✭・.・✫・゜・。.

Mijał już trzeci dzień odkąd Jimin nie odbierał telefonów i nie odpisywał na żadne wiadomości, a co gorsza - nawet nie otworzył Taehyungowi drzwi, gdy ten do niego przyszedł. Na uczelni również przesiadł się z dala od niego, a po wykładach skutecznie unikał tak, że nawet reszta jego przyjaciół nie mogła mu pomóc w odnalezieniu chłopaka. Jednym słowem obraził się i to bardzo mocno.

Park zawsze przeżywał wszystkie kłótnie i był trochę zbyt obrażalski, ale przy tym zawsze dodawał do tego odrobinę żartu. Jednak teraz tak nie było, a Tae czuł, że jego przyjacielowi nie przejdzie wszystko po kilku dniach jak to było dotychczas. Wiedział, że jest to w stu procentach jego wina, bo to on odsunął się od blondyna i po prostu przestał z nim rozmawiać, a ich przyjaźń wisiała teraz na włosku. Z perspektywy Jimina zapewne Jeongguk stał się dla niego ważniejszy i to jemu teraz mówił wszystko i fakt, może tak było, ale w zupełnie innej odsłonie jakiej by sobie chłopak nie wyobrażał. Jego życie w tym momencie kręciło się tylko wokół rzeczy odbiegających od normalności, którą wszyscy powszechnie znali i nie mógł o tym nikomu powiedzieć.

A przynajmniej nie mógł do czasu. Po długiej rozmowie z Jeonggukiem ten doszedł do wniosku, że najlepszym wyjściem było powiedzenie Jiminowi prawdy niż ponowne odbieganie od niej. Prawda prędzej czy później i tak wyjdzie na jaw, a większa ilość kłamstw nie była dobra w żadnym wypadku. Taehyung mógł albo stracić przyjaciela przez niepowiedzenie niczego lub spróbować go wprowadzić w ich mały zwariowany świat i nauczyć go w nim żyć. Jeon sądził, że było to najlepsze wyjście z tej sytuacji, ale liczyło się to z wieloma innymi problemami. Wiedział jednak jak bardzo dla jego przeznaczonego ważny był przyjaciel, więc dlatego podsunął mu ten pomysł, porozmawiał o wszystkim z Namjoonem i również zdeklarował się pomóc w tym wszystkim, aby Jimin przyjął to jak najlepiej.

Na domiar złego również od jutra zaczynała się sesja na studiach i Taehyung chodził cały podenerwowany. Mimo że w każdym wolnym czasie się uczył lub coś powtarzał to wszystkie wydarzenia w jego życiu sprawiły, że czuł się tragicznie i miał wrażenie, że nic kompletnie nie wiedział. Była to oczywiście nieprawda, co wciąż nieustannie powtarzał Jeongguk. Kim był zdolnym i bardzo inteligentnym człowiekiem, który nawet bez uczenia się miał szeroki zakres wiedzy i zdałby z łatwością tylko z nieco niższym wynikiem.

— Matko, skarbie... — westchnął już któryś raz Jeongguk. — Dasz radę, wszystko zdasz na spokojnie i później zrobimy sobie kilka dni wolnego. Może wyjedziemy za miasto? Taki odpoczynek na pewno dobrze ci zrobi.

— Mhm... — mruknął w odpowiedzi zawstydzony Tae, starając się wyrzucić z głowy kolejne słodkie przezwisko, którymi ostatnio zbyt często zostawał obdarowywany. — A co z naukami? Musisz jak najszybciej wszystko opanować. A Jimin? Jeśli wyjadę to jeszcze bardziej się wścieknie i na pewno go stracę na dobre.

❝KITSUNE❞ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz