KITSUNEBI #21

547 73 11
                                    

・。

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

.・。.・゜✭・.・✫・゜・。.

Nie można było opisać zmęczenia jakie trzymało się Taehyunga od dłuższego czasu. Czuł się źle sam ze sobą i na dołek, w który wpadł nie pomagało mu nic. Jego dni kręciły się wokół nauki, myślenia o jego przyjacielu i małych rozmowach z Jeonggukiem, który próbował mu w jakimś stopniu polepszyć humor.

W pewnym momencie wzięła go nawet panika, że powoli powraca jego stan sprzed poznania Jeona, ale nie było to możliwe. Albo przynajmniej w jakimś stopniu. Nie czuł się dobrze psychicznie i fizycznie, chciał odpocząć, ale wiedział, że było to możliwe dopiero po skończeniu całej sesji.

Dlatego teraz, gdy okres ten się zakończył ,a on wśród innych osób był w drodze do wyjścia z sali po ich ostatnim egzaminie, czuł jak wszystko z niego schodzi. Jego powieki był straszliwie ciężkie, a on miał wrażenie, że zaraz padnie i po prostu zaśnie na podłodze, aby odespać to wszystko i wstać na następny dzień pełen energii.

Mógł już pełnoprawnie odpocząć od wszystkiego i zacząć swoje wakacje, jednak przed tym musiał zrobić coś jeszcze. Powiedział sobie, że będzie to pierwsze czym się zajmie po sesji i słowa chciał dotrzymać.

A los najwyraźniej tym razem był dla niego łaskawy, bo od razu po wyjściu z sali niedaleko ujrzał Jimina, który stał pod ścianą ze smętną miną i patrzył prosto na niego do momentu aż on sam nie spojrzał mu w oczy. Blondyn wtedy spuścił szybko wzrok, ale nie ruszył się z miejsca, jakby na coś czekał, więc Taehyung nie mógł zmarnować tej szansy.

Ruszył biegiem w stronę przyjaciela, czując w środku jak robi mu się gorąco. Stanął tuż przed chłopakiem i zacisnął mocno dłonie w pięści, aby te nie drżały mu zbyt widocznie. Pozostali studenci przechodzili obok nich kompletnie nieświadomi tego co dzieje się w ich głowach i nie zwracali na nich uwagi. Ich priorytetem było wyjście z uczelni i zaczęcie upragnionych wakacji.

— Jimin... — żadne inne słowo nie zdołało wyjść z ust Taehyunga, gdy starszy po prostu rzucił mu się w ramiona i przytulił z całej siły jaką w sobie jeszcze posiadał.

— Tak cholernie za tobą tęskniłem — mruknął płaczliwie Park i zamknął mocno oczy, chowając twarz w koszuli wyższego chłopaka.

— Przepraszam — szepnął młodszy. — Jeśli tylko pozwolisz to ja ci wszystko wyjaśnię. Jestem okropny i nieświadomie cię odtrąciłem, a później zachowałem się jak debil, gdy się martwiłeś, ale po prostu ta sprawa jest dużo poważniejsza niż może ci się wydawać i nie chciałem cię w to wciągać dla twojego dobra. Rozmawiałem z Jeonggukiem i sam mi polecił, że nasza przyjaźń jest ważniejsza, więc zdecydowałem, że wszystko ci powiem, bo zależy mi na tobie, mimo że tak cholernie się boję, że coś ci się stanie — mówił szybko i chaotycznie, chcąc jak najwięcej wyjaśnić przed tą późniejszą rozmową.

— Cii... Porozmawiamy w domu na spokojnie, dobrze? — przerwał mu. — I ja też przepraszam...

— Nie masz za co.

❝KITSUNE❞ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz