KITSUNEBI #1

1K 89 7
                                    

・。

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

.・。.・゜✭・.・✫・゜・。.

Kolejne dni niczym nie różniły się od poprzednich. Może tylko tym, że Taehyung zauważył, że zaczynają nawiedzać go częstsze duszności i ukłucia w sercu. Wcześniej pojawiało się to zazwyczaj po przebudzeniu w nocy, teraz jednak dopadały go nawet przy zwykłym oglądaniu telewizji.

Czuł się coraz gorzej i zastanawiał się czy nie powinien wybrać się do lekarza. Może cierpiał na jakąś chorobę, o której nie wiedział, a koszmary był kompletnie osobną rzeczą w ogóle z tym nie związaną? Może przez to jeszcze bardziej pogorszył swoje zdrowie? Nie znał się na medycynie i nigdy bardziej się nią nie interesował. Zazwyczaj też zlewał swoje dolegliwości i czekał kilka dni aż te miną, a on będzie mógł wrócić do normalnego funkcjonowania.

Jednak teraz chyba przesadził z tym czekaniem i obawiał się, że konsekwencje tego będą zbyt duże i go przerosną. Naprawdę sądził, że było to związane po prostu z koszmarami, a jego organizm tak na nie reagował, ale w rzeczywistości być może było zupełnie inaczej. Musiał wybrać się do lekarza i to w jak najszybszym czasie, ale niezbyt mu się śpieszyło do szpitala przez zwykły strach. Nie lubił tam przebywać i czuł się niekomfortowo.

Poprawił swoją torbę na ramieniu i podniósł odrobinę głowę, aby spojrzeć na przejście przed sobą. Czekał spokojnie aż sygnalizacja oznajmi mu, że może bezpiecznie przejść na drugą stronę i tym razem nie spóźnić się na wykład.

Długo walczył z samym sobą i również Jiminem, który przez wiadomości groził mu, że nie zamierza spotkać go na uczelni prawie mdlejącego na korytarzu. Jednak Taehyung i tak już dużo zajęć opuścił, czego wbrew pozorom żałował. Nie zawsze było kolorowo, ale lubił swój kierunek, a większość profesorów była złotymi ludźmi i lubił on słuchać ich prezentacji.

Ruszył z miejsca, gdy kątem oka zauważył ruch innych osób czekających obok niego. Poprawił swoją maseczkę i uniósł głowę wysoko, przeskakując wzorkiem po obcych mu mieszkańcach Seulu. Zmrużył również na moment oczy, gdy promienie słoneczne zbyt podrażniły jego oczy i w tym momencie też poczuł uderzenie.

Odwrócił prędko głowę w stronę chłopaka, który staranował go swoim barkiem i na kilka sekund złapał z nim kontakt wzrokowy. Ten jednak szybko się oddalił i poszedł w swoją stronę, co zrobił również i Taehyung. Parsknął pod nosem, pokręcił głową i skierował się szybko na krawędź chodnika, idealnie w momencie, gdy sygnalizacja ponownie pokazała światło zielone dla pojazdów. Spojrzał na wysoki budynek swojego uniwersytetu i przyśpieszył kroku, wymijając innych studentów pędzących na wykłady.

W międzyczasie również złapał się za bark, który został poturbowany i skrzywił się zdziwiony pod maską, że poczuł aż taki ból. Nie było to mocne zderzenie i w pierwszej chwili również niczego nie poczuł, a teraz aż pojawiły mu się mroczki przed oczami i musiał przystanąć na moment przy najbliżej ławce obok małego parku.

❝KITSUNE❞ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz